Meldunek dowódcy 2 pułku piechoty do dowódcy
1 Polskiej Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki
o przebiegu walki pułku w rejonie wsi Sysojewo i Połzuchy w dniach 12 i 13 października 1943 r.
1943 r. październik [15, Słobodka]. - Meldunek dowódcy 2 pułku piechoty do dowódcy
1 Polskiej Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki
O przebiegu walki pułku w rejonie wsi Sysojewo i Połzuchy w dniach
12 i 13 października 1943 r.
Do świtu dnia 12.X.1943 r. 2 pułk piechoty zajął wyjściowe stanowisko do natarcia w bojowym szyku w 3 rzutach: w pierwszym rzucie 1 baon,
w drugim 3 baon i w trzecim rzucie 2 baon, w odległości 500 m jeden od drugiego (2 batalion bez 4 kompanii).
Początek szturmu był wyznaczony rozkazem na godz. 11.00. Przygotowanie artyleryjskie rozpoczęło się o godz. 9.20 12.X.
Rozkaz do szturmu w czasie przygotowania artyleryjskiego został zmieniony i moment ataku został przyśpieszony o 30 minut rozkazem dowódcy
dywizji. Oddziały pułku wyszły z okopów o godz. 10.35.
1 batalion posuwał się w następującym szyku: w jednej linii z prawa na lewo: 1, 2 i 3 kompanie strzeleckie. Posuwanie się 1 batalionu
odbyło się bez przerwy. Dopiero w odległości 200 m od przednich okopów nieprzyjaciela 1 i 2 kompanie zostały wstrzymane ogniem ckm ze
strony wzg. 217,5 i ogniem moździerzy. 3 kompania obejściem z lewa wdarła się do okopów niemieckich i posuwała się dalej południowym
wąwozem na południe od Połzuchy pod ogniem z drugiej linii obrony nieprzyjaciela.
Podchodzące bataliony drugiego i trzeciego rzutu w dolinie rz. Mierei trafiły pod krzyżowy ogień ckm z prawej i lewej strony,
z pierwszej linii, okopów oraz pod ogień idący z południowo-wschodnich stoków wzg. 217,5 i ogień moździerzy i artylerii.
Pod wpływem niszczącego ognia nieprzyjaciela została powzięta decyzja przez dowódców baonów jak najszybszego przejścia doliny i
dostania się do okopów niemieckich, co spowodowało pomieszanie batalionów i utrudniło późniejsze kierowanie nimi.
O 12.30 druga linia obrony na południo-zachód od Połzuchy została zajęta, jednak nasze oddziały dostały się w tym miejscu pod ogień
własnej artylerii i dwa razy zmuszone zostały wycofać się.
O godz. 18.00 nieprzyjaciel zorganizował flankowe kontruderzenie silą do jednej kompanii, wzmocnionej fizylierami, w lewe skrzydło 3 i
1 baonu. Z powodu braku naboi oraz zacięcia się zapiaszczonej broni automatycznej zmuszeni byliśmy po raz trzeci opuścić drugą linię
okopów. Wpłynęło na to również zmieszanie się oddziałów oraz poniesione wielkie straty w składzie oficerskim, jak również niemożliwość
utrzymania łączności z powodu uszkodzenia przez nieprzyjaciela oraz zabranie plutonu łączności z jego sprzętem podczas boju przez
pułkownika Kieniewicza, o czym nie byłem powiadomiony.
Do wieczora 12.X.1943 r. nieprzyjaciel skoncentrował na pułk ogień artylerii i moździerzy oraz dokonał intensywnych nalotów lotnictwa
zarówno na bataliony, jak i na posterunek dowódcy. Oprócz tego nieprzyjaciel prowadził flankowy ogień z prawego i lewego skrzydła,
ze względu na to, że prawy sąsiad nie posunął się naprzód, a lewy rozpoczął w nocy wycofywanie się na swoje pozycje wyjściowe.
W nocy z 12 na 13 nieprzyjaciel przedsięwziął dwa kontrataki z lewego skrzydła i trzy z prawego. Kontrataki zostały odparte i
pierwsze okopy utrzymane.
13.X nieprzyjaciel w dalszym ciągu przedsiębrał intensywne naloty lotnicze oraz silny ogień ckm i moździerzy oraz artylerii. O godz.
16.00 otrzymano rozkaz dowódcy dywizji o przygotowaniu do natarcia, przydzieleniu kompanii czołgów, która miała zadanie obejść dolinę
rzeki przez Lenino i wyjść do lewego skrzydła pułku, zaatakować punkty ogniowe nieprzyjaciela na drugiej linii i w ten sposób pomóc
piechocie w ich zdobyciu. Czołgi wyszły na pozycje wyjściowe do batalionów i ostrzeliwały DSB i punkty ogniowe na południowym stoku
wzg. 217,5, ale nie wyszły przed piechotę. Wobec tego zdecydowałem zdobyć drugą linię i wioskę z nastaniem nocy. W tym celu została
wykorzystana będąca w odwodzie 1 kompania strzelecka oraz 2 kompania fizylierów wzmocnione plutonem ckm. Została przeprowadzona
w ciągu 15 minut krótka nawała artyleryjska.
W rezultacie ataku wieś i okopy na południowy zachód od m. Połzuchy zostały zajęte przez nas, utrzymane i później o godz.
2.00 14.X.1943 r. przekazane 531 pułkowi piechoty Armii Czerwonej.
Szef Sztabu 1 Pułku Piechoty
Dowódca 1 Pułku Piechoty
W. Kondratowicz, płk
G. Czerwiński, ppłk
CAW, 2 pp 5, s. 83.
|