Czwarta Pomorska Dywizja Piechoty im. Jana Kilińskiego

(19.08.1945 - otrzymała nazwę "Pomorskiej")

Formowanie:
Rozpoczęto w kwietniu 1944 roku w rejonie Sum na Ukrainie na podstawie rozkazu 1 AP w ZSRR nr 001 z dnia 01.04.1944 roku jako jednostkę 1 AP. Pułki wchodzące w skład dywizji formowano w rejonach:
- 10 pp - Stecówka
- 11 pp - Kijanica
- 12 pp -Baranówka
- 6 pal -Syrowatka
- 4 bsz - Sumy
- 4 das - pod Moskwą (dołączył do dywizji w rejonie Ołyki).
Formowana głównie w oparciu o polską ludność z terenów zachodniej Ukrainy i Białorusi. Później uzupełniona poborowymi z terenów wyzwolonych. Z ogólnego stanu dywizji około 62 % pochodziło z województwa Tarnopolskiego i Stanisławowskiego, około 24 % z Wołyńskiego, 10 % z Lubelskiego, resztę stanowili Polacy wywiezieni w głąb ZSRR. Kadrę stanowili oficerowie rosyjscy uzupełnieni w lipcu i sierpniu polskimi absolwentami szkół oficerskich oraz niewielką ilością oficerów przedwrześniowych.

Dowódca
01.04.1944 - do końca wojny - gen. bryg. Bolesław Kieniewicz

Zastępcy do spraw liniowych:
ppłk (płk) Józef Grażewicz 14.04.1944 - 10.10.1944
płk Onufry Mereszko 10.10.1944 - do końca wojny

Szef sztabu:
14.04.1944 - do końca wojny - ppłk Michał Tarafonow

Dowódcy pułków:
10 pp - dowódca - płk Wincenty Potapowicz
szef sztabu - mjr Grzegorz Zalubowski
11 pp - dowódca - płk Witalis Kondratowicz
szef sztabu - mjr Mikołaj Woliwachin
12 pp - dowódca - płk Dymitr Wariończyk
szef sztabu - mjr Jakub Donin,
mjr Jerzy Huńko,
mjr Adam Jakowczuk

Zaprzysiężenie:
Dokonano w dniu 10 września 1944 roku na łąkach majątku Wygoda koło Lublina.

Sztandar:
Ufundowany przez obywateli Lublina wręczono podczas przysięgi.

Nazwy i odznaczenia:
Dywizja otrzymała miano "Pomorskiej" i została odznaczona Krzyżem Grunwaldu II kl, oraz radzieckim Orderem Czerwonego Sztandaru.


Skład dywizji:

-   10 pułk piechoty
-   11 pułk piechoty
-   12 pułk piechoty
-     6 pułk artylerii lekkiej
-     4 dywizjon artylerii samobieżnej (pancernej) SU-76
-     4 batalion szkolny
-     5 batalion saperów
-     4 kompania rozpoznawcza (zwiadowcza)
-     4 kompania łączności
-     4 kompania chemiczna
-     4 batalion sanitarny
-     4 kompania transportowa ( samochodowa)
-     4 piekarnia polowa
-     4 ambulans weterynaryjny
-   warsztaty remontowe
-   pralnia polowa
-   2975 stacja poczty polowej
-   1949 kasa banku polowego

Dyslokacje i walki:
Po przerobieniu około 30 % zakresu szkolenia dywizja otrzymała rozkaz przegrupowania koleją w rejon miejscowości Ołyka koło Łucka na Wołyniu. Trasa prowadziła przez Kijów, Szepietówkę, Równe. Dywizja przegrupowała się do nowego rejonu koncentracji jedenastoma transportami pokonując 750 kilometrów. Średnio pułkowi zajmowało to 5 dni natomiast 6 pal potrzebował ich aż 19.
Następne przegrupowanie miało miejsce na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku i odbywało się z rejonu Ołyki do okolic Lublina siłami własnymi, - czyli pieszo. Wyjątkiem były 6 pal i 4 sdas, które podróżowały koleją. Trasa marszu wiodła przez Łuck. Kowel, Chełm i liczyła ponad 300 kilometrów.
9 sierpnia siły główne dywizji osiągnęły Lublin.
10 sierpnia 4 DP wyszła z pod rozkazów dowódcy 1 AP i została podporządkowana bezpośrednio NDWP. Zadaniem jej było zorganizowanie obrony Lublina - tymczasowej siedziby "władzy ludowej" Polski.
12 września dowódca 4 DP otrzymał rozkaz dowódcy WP o ponownym podporządkowaniu dywizji 1 AP. W związku z tym wydano rozkazy dotyczące następnej dyslokacji. Tym razem oddziały miały się przemieścić w rejon Anina pod Warszawą. Pułki (10 i 12pp) maszerowały nocą marszem ubezpieczonym. Pododdziały dysponujące trakcją mechaniczną posuwały się skokami w samodzielnych kolumnach.
11 pp pozostał w Lublinie w dyspozycji NDWP. 14 września dowódca dywizji został wyznaczony komendantem garnizonu Praga. W związku z tym część sztabu dywizji i jeden batalion 10 pp skierowano transportem samochodowym do rejonu Pragi. Dowodzenie dywizja czasowo przejął z-ca d-cy ds. liniowych płk Grażewicz.
Siły główne dywizji dotarły do Anina w nakazanym terminie 16 września 1944 roku.
W przerwach miedzy kolejnymi przegrupowaniami żołnierze kontynuowali niedokończone szkolenie.
Natychmiast po przybyciu do miejsca koncentracji dowódca dywizji otrzymał rozkaz od gen. Berlinga z którego wynikało, że 4 DP miała być gotowa do rozwinięcia powodzenia 3 DP walczącej o uchwycenie przyczółków w rejonie Czerniakowa. Walki o Przyczółki Warszawskie skończyły się niepowodzeniem. 4 DP nie weszła do walki i w nocy z 23/24 września zluzowała oddziały 3 DP i 3 DKawgw i przeszła do obrony na rubieży Las - Karczew z zadaniem uniemożliwienia nieprzyjacielowi forsowania Wisły. Jako wsparcie otrzymała 1 BAC i 2 BAH (bez 8 pah).
W połowie października dołączył z Lublina do dywizji 11 pp.

W tym czasie grupowanie obronne wyglądało następująco:
- 10 pp od portu rzecznego na Pradze do miejscowości Kuligów
- 11 pp w rejonie Józefowi
- 12 pp od miejscowości Świdry Mł. do Karczewa
Sąsiadami były: z prawej 1 DP, z lewej oddziały 61 A

Na tej rubieży dywizja pozostawała do stycznia 1945 roku.
Zadania, które realizowała polegały głównie na rozbudowie inżynieryjnej obrony, rozpoznaniu nieprzyjaciela oraz szkoleniu.

Do ważniejszych problemów, jakie musiała rozwiązać w pasie swej obrony było zdobycie wysp na Wiśle, z których Niemcy prowadzili dokuczliwy ogień z karabinów maszynowych i wyborowych. Zadanie opanowania wysp zrealizowano do 10.10.44 r.
Zdobycie ich z jednej strony, poprawiło sytuacje taktyczną dywizji, z drugiej zaś spowodowało konieczność utrzymywania z nimi stałego kontaktu celem dowozu żywności, amunicji i transportu rannych. Nie trudno się, bowiem domyślić, że opanowane wyspy stały się celem niemieckiej artylerii.
Działalność rozpoznawczą w omawianym okresie, obok etatowych organów rozpoznawczych, prowadziły wszystkie oddziały i pododdziały piechoty i artylerii. Stosowano cztery podstawowe sposoby. Obserwacja, patrole rozpoznawcze i grupy wypadowe, rozpoznanie walką i przenikanie na tyły nieprzyjaciela. Z uwagi na to, iż żołnierze dywizji nie mieli żadnego doświadczenia, byli słabo przeszkoleni i brak było odpowiedniego sprzętu (radiostacje, łodzie desantowe itp.), rezultaty były dalekie od zadowalających. Wystarczy powiedzieć, że na 119 różnego rodzaju działań (w okresie wrzesień 1944 - styczeń 1945) tylko w dwóch wypadkach udało się pochwycić "języka".
W związku z brakiem aktywności nieprzyjaciela udało się w dużym stopniu uzupełnić szkolenie taktyczne i ogniowe wszystkich rodzajów wojsk.
W związku z planowanym rozpoczęciem Operacji Warszawskiej w nocy z 7 na 8 stycznia pułki 4 DP rozpoczęły przegrupowanie i 14 stycznia ześrodkowały się okolicy miejscowości Regut.

W nocy z 16 na 17 stycznia w rejonie miejscowości Ostrówek - Góra Kalwaria dywizja przeprawiła się przez Wisłę i nie napotykając oporu przeciwnika kontynuowała marsz w kierunku Jeziorna, Konstancin, Wilanów. 18 stycznia oddziały dywizji dotarły do Pruszkowa i zatrzymały na odpoczynek.
20 stycznia rano rozpoczęto marsz w kierunku Bydgoszczy, aby 28 stycznia dotrzeć do rejonu miejscowości Gościeradz.
28 stycznia dowódca 1 FB wprowadził 1 AWP do pierwszego rzutu frontu. Na podstawie otrzymanych rozkazów ze sztabu armii 4 DP wraz z 5BAC i 10 bsap miała się posuwać w awangardzie ugrupowania maszerując po osi: Wąwelno, Nowy Dwór, Drożysko Wielkie, Górzna, Złotów.
O świcie 29 stycznia dywizja wyruszyła z zajmowanego rejonu i około 22.00 podeszła w rejon Więcborka. Z powodu złych warunków atmosferycznych i kilkakrotnego skrzyżowania się kolumn z pododdziałami 1 i 6 DP oraz wojsk radzieckich zatrzymała się 15 km przed rubieżą zadania dnia. Brak paliwo unieruchomił sprzęt o napędzie mechanicznym i środki łączności.
Następnego dnia dywizja kontynuowała marsz. W awangardzie działał 11 pp, a siłach głównych 10 i 12 pp.

Wieczorem 30 stycznia 11 pp dotarł do Złotowa i nocnym szturmem opanował miasto tracąc 90 zabitych, 112 rannych i 56 przepadłych bez wieści.

Działania bojowe 4 DP na Wale Pomorskim opisałem dość szczegółowo tutaj (zobacz walki na Wale Pomorskim), więc teraz ograniczę się do pobieżnego opisu.
Po zdobyciu Złotowa 11 pp działający nadal jako oddział przedni dywizji ominął bronione przeprawy na rzece Gwda i sforsował ją w pasie działania 125 KP (47 A). 10 pp otrzymał zadanie zdobycia Jastrowie, natomiast 11 i 12 pp miały się ześrodkować w lasach na zachód od tego miasteczka.
W nocy z 2 na 3 lutego (wraz z pułkami 6 i 3 DP) 10 pp opanował Jastrowie. W czasie walki stracił 57 zabitych 215 rannych i 15 zaginionych. W tym samym czasie 12 pp opanował Szwecję. 11 pp miała zadanie posuwać się za 12 pp i wejść w lukę między 12 pp a walczącym o Jastrowie 10 pp.
3 lutego 12 pp opanował Kępinę a 4 po zaciętej walce ( tracąc między innymi 2 działa 45 mm, 3 ckm, 5 rkm i 2 rppanc) wieś Zdbice.
5 i 6 lutego 11 pp sforsował pozycję niemieckie na zachód od jeziora Dobre i wyszedł na ich tyły w rejonie folwarku Dobrzyca. W ten sposób wykonany wyłom sukcesywnie wprowadzano kolejne pułki 4 DP i resztę sił 1 AWP.

Po przełamaniu pozycji Wału Pomorskiego, w myśl nowego rozkazu dowództwa 1 AWP, 4 DP miała nacierać w kierunku południowo-wschodnim i południowym celem rozbicia obrony nieprzyjaciela na zachodnim brzegu jeziora Zdbiczno. Do końca dnia 6 lutego miała opanować rubież: przystanek Rudki, stacja Kolno.
7 lutego gen. Kieniewicz otrzyma kolejny rozkaz zgodnie, z którym dywizja w nocy z7 na 8 miała przekazać swój pas działania 2 DP i wyjść na rubież Dobrogoszcz, Karsibór. Z tego rejonu miała uderzyć w kierunku na Karsibór i Lubno przecinając drogę odwrotu garnizonu wałeckiego. Pokonując opór nieprzyjaciela 10 lutego 4 DP przecięła szosę Wałcz - Mirosławiec na odcinku Lubno - Borek. Następnego dnia ześrodkowała się w rejonie Lubno, Jabłonowo, Piecnik i przeszła do drugiego rzutu armii. Oddziały miały za zadanie zorganizować obronę okrężną zajętych miejscowości i likwidować niemieckie grupy próbujące lasami przedostawać się na zachód i północ.
W tym czasie dywizja otrzymała uzupełnienie w ilości ponad 700 żołnierzy. W wyniku dotychczas prowadzonych działań do rozpoczęcia Operacji Pomorskiej z szeregów dywizji ubyło prawie 3000 żołnierzy w tym około 620 zabitych.

1 marca 1945 roku wojska 1 AWP rozpoczęły działania w Operacji Pomorskiej. W pierwszym rzucie miały nacierać 1 i 6 DP. 4 DP miała działać w drugim rzucie. Jednak bardzo powolne tempo natarci dywizji pierwszorzutowych skłoniło do wprowadzenia wojsk 4 DP już w drugim dniu operacji. Wzmocniona kilkoma czołgami dywizja przełamała opór nieprzyjaciela i w godzinach przedpołudniowych 3 marca wyszła na drogę Zabinek - Siennica dokonując wyłomu w jego liniach obronnych. Niemcy rozpoczęli odwrót pozostawiając grupy osłonowe.
5 marca siłami 12 pp zdobyto Drawsko. Pozostałe siły kontynuowały pościg za uchodzącym na północ nieprzyjacielem. W majątku Olchowo, 6 marca 1945 roku, starszy lekarz 10 pp kpt. B. Wierstrakow wziął do niewoli dowódcę 10 KA SS SS-Gruppenführera Gunthera von Krappe.
W dniach 7 do 10 marca oddziały dywizji przemieszczały się stopniowo w kierunku północno-zachodnim, aby osiągnąć rejon Golczewa. W dniu 11 marca stan dywizji wynosił 6700 żołnierzy, czyli około 65% stanu etatowego.
Największe straty, sięgające 60%, poniosły pułki piechoty.

Na podstawie decyzji dowódcy 1 AWP o wprowadzeniu 12 pp do walk o Kołobrzeg gen. Kieniewicz wydał rozkaz zgodnie, z którym 12 pp miał udać się w rejon miejscowości Mirocice i w nocy z 12 na 13 marca podporządkować się operacyjnie dowódcy 3 DP. Pułkowi przydzielono 80 samochodów, aby maksymalnie przyspieszyć transport. Działania pułku miał wesprzeć 2 dywizjon 6 pal.
Wieczorem 12 marca dowódca armii zdecydował wprowadzić do walki całą 4 DP. Otrzymała ona zadanie uderzenia na miasto od wschodu, między wybrzeżem a torem kolejowym Kołobrzeg- Karlino, opanowania nadbrzeżnej części miasta i uniemożliwieniu nieprzyjacielowi ewakuacji drogą morską. 12 pp działał wzdłuż plaży mając na lewo 10 pp. 11 pp pozostawał w drugim rzucie.
13 marca 12 pp nacierając wzdłuż brzegu morskiego po wyjściu z parku przy torze wyścigowym trafił na przeszkodę w postaci rowu przeciwczołgowego napełnionego wodą a zaraz za nim wysokiego i stromego wału ziemnego. Teren utrudniał wsparcie artylerią, więc piechota ponosiła duże straty. 15 marca skupiając wysiłek na południowej części parku współdziałając z radzieckim batalionem piechoty opanował zabudowania i nawiązał bezpośrednią styczność z 10 pp.W tym czasie, 10 pp, który 13 marca zajął podstawy wyjściowe do natarcia uderzył wzdłuż toru kolejowego Koszalin-Kołobrzeg i sforsował napełniony wodą rów przeciwczołgowy. Po umocnieniu się na jego zachodnim brzegu, wsparty działami z 4 sdas rozpoczął ciężkie walki o magazyny kolejowe i parowozownię.
W nocy z 15 na16 marca zluzowano częściowo 10 pp i na jego miejsce wprowadzono siły 11 pp wsparte czołgami ciężkimi i działami pancernymi. Do dyspozycji dowódcy dywizji przybył radziecki dywizjon artylerii rakietowej.
Po siedmiu dniach zaciętych walk - 18 marca oddziały dywizji weszły do portu kołobrzeskiego.
W walce o to miasto 4 DP straciła 1040 żołnierzy.

Po zakończeniu walk o Kołobrzeg, zgodnie z wydanym 6 marca, rozkazem dowódcy 1 FB 1 AWP miała bronić wybrzeża bałtyckiego w granicach na wschodzie Kołobrzeg, Białogard na zachodzie Stepnica, Nowogard, Łobez.
W ramach tego zadania 4 DP wzmocniona 2 BAH i 1 pułkiem moździerzy, otrzymała rozkaz zgodnie z którym miała przejść do obrony w pasie od Kołobrzegu do Mrzeżyna, skupiając główne siły na prawym skrzydle. Prawym sąsiadem był 91 rejon umocniony, lewym zaś 6 DP.
Dywizja została ugrupowana w dwa rzuty. W pierwszym rzucie:
- 12 pp z 3 dywizjonem 6 pal wzmocniony 2 BAH i 15 paplot, miał bronić Kołobrzegu i 7 kilometrowego odcinka wybrzeża na    zachód od niego.
- 11 pp z 1 i 2 dywizjonem 6 pal oraz 1 pm zajął 13 kilometrowy odcinek do Mrzeżyna.
W drugim rzucie 10 pp został rozmieszczony w rejonie Trzebiatowa w gotowości do wykonania ewentualnych kontrataków na zagrożonych kierunkach. Odwód przeciwpancerny (4 dapanc) skoncentrowano w rejonie Gościna. W tej miejscowości rozlokował się również sztab i dowództwo dywizji. W czasie obrony przeciwdesantowej wybrzeża oprócz szkolenia pułki brały udział w akcji siewnej.

7 kwietnia dywizja otrzymała zadanie zluzowania oddziałów 6 DP i przejścia do obrony w pasie od Kołobrzegu do miejscowości Łukęcin. W związku z ponad dwukrotnym (47 km) zwiększeniem pasa obrony dowódca zdecydował ugrupować dywizję w jeden rzut. W końcu pierwszej dekady kwietnia do dowództwa armii dotarł rozkaz o przekazaniu swego pasa obrony i przegrupowania na zachód od miejscowości Mieszkowice. Zgodnie z rozkazem dowódcy 1 AWP 4 DP przekazała swój odcinek wybrzeża 3 Kkawgw. i do 16.04. miała się ześrodkować w rejonie Godków, Gądno, Jelenin. Marsz odbywał się tylko nocą. Wraz z 6 DP i 1Bkaw stanowiła drugi rzut armii, aczkolwiek dokładne jej użycie nie zostało sprecyzowane.

18 kwietnia wykorzystując sukces 47, A gen. Popławski zdecydował, aby wprowadzić na zdobyty przez Rosjan przyczółek 4 DP, wzmocnioną 4 pczc, 19 partplot, 13 partpanc, 1pm i 8 pah. Miała ona zdobyć północny kraniec Wriezen opanowanego częściowo przez Rosjan. A następnie nacierać w kierunku północno-zachodnim na miejscowość Rondel, wychodząc na tyły jednostek niemieckich broniących rubieży Starej Odry. Miało to ułatwić natarcie sił głównych posuwających się w kierunku zachodnim.
Po otrzymaniu przez sztab dywizji (19.04) wiadomości, że prawy (3DP) i lewy (328 DP 47 A) sąsiad prowadzą już działania i wysunęły się nieznacznie do przodu, gen. Kieniewicz postanowił rozpocząć natarcie.

Po opanowaniu Wriezen dywizja znalazła się w pierwszym rzucie armii, na jej lewym skrzydle i na kierunku głównego uderzenia. Przełamując opór grup osłonowych nieprzyjaciela rozpoczęła pościg, by w godzinach wieczornych 22 kwietnia osiągnąć kanał Hohenzollernów.
Silny ogień z zachodniego brzegu, brak stałych przepraw na kanale i własnych środków przeprawowych uniemożliwił forsowanie z marszu. Dowódca dywizji po raz wtóry postanowił wykorzystać fakt, że oddziały 47 A wcześniej sforsowały przeszkodę wodną i część swoich sił (11pp) postanowił wprowadzić na zdobyty przez nich przyczółek. Reszta dywizji przeprawiała się na środkach podręcznych. Czołgi i artyleria miały się przeprawiać później po moście zbudowanym przez armijnych saperów.
Po sforsowaniu kanału w nocy z 23 na 24.04 kontynuowano pościg.
O godzinie 5.30 24.04 dowódca 1 AWP wydał rozkaz zgodnie z którym 4 DP miała przejść do obrony w pasie o szerokości 14 km . W ugrupowaniu obronnym dywizja pozostawała do 27.04.1944 r.
28.04 1 armia otrzymała od dowódcy 1 FB zadanie przejścia do natarcia w kierunku zachodnim i opanowania wschodniego brzegu Łaby. 4 dywizja z dotychczasowymi środkami wzmocnienia miała nacierać na lewym skrzydle armii w kierunku: Paulinenaue, Haage, Arneburg, na kierunku głównego uderzenia armii. Na prawo nacierała 6 DP lewe było otwarte, bowiem 47 A została zaangażowana w walki w Berlinie. Do Łaby pozostało około 60 kilometrów.
Działając w zabagnionym, poprzecinanym kanałami melioracyjnymi terenie dywizja rozpoczęła ostatni etap walk na terenie Niemiec. Wbrew pozorom walki były zacięte i nieprzyjaciel stawiał uporczywy opór. Chodziło o to aby zyskać na czasie i jak najwięcej wojsk niemieckich mogło przeprawić się przez Łabę i poddać się Amerykanom, a nie Rosjanom.
Ostatecznie dywizja swymi pierwszorzutowymi oddziałami wyszła nad Łabę wieczorem 03.05.45 roku w okolicach wsi Schonfield.
6 maja w godzinach popołudniowych dywizja otrzymała od dowódcy 1 armii zadanie , zgodnie z którym miała przekazać swój pas obrony oddziałom 47 A i do rana 7 maja ześrodkować się w rejonie Stechow, Ratchenow. Był to koniec działań bojowych.
Po powrocie do kraju 4 DP została rozwiązana. Na jej bazie rozpoczęto formowanie wojsk KBW.


Moja subiektywna ocena.
To chyba najlepsza dywizja w 1 AWP. A może mieli trochę więcej szczęścia wojennego niż inni. Faktem jest, że była uważana za "gwardyjską". Faktem jest również, że w toku działań poniosła najmniejsze straty w 1 armii - 2309 osób.
Można się oczywiście zastanawiać czy było to wynikiem dobrego wyszkolenia, fachowego dowodzenia, czy tego, że nie musiała cały czas brać udziału w tak krwawych walkach jak walka na Przyczółkach Warszawskich, działania na Pomorzu (II faza), bitwie o Kołobrzeg, czy forsowaniu Odry.
Z drugiej jednak strony to ona przełamała Wał Pomorski, po jej wprowadzeniu z drugiego rzutu Polacy ruszyli z tzw. pozycji ryglowej na Pomorzu, po jej wprowadzeniu padła Twierdza Kołobrzeska i to jej działania doprowadziły do złamania niemieckiej obrony na Starej Odrze. Później już działała w pierwszym rzucie armii aż do Łaby.
Na uwagę zasługuje również stabilność kadry dowódczej w całym okresie działań.

Oczywiście były też mankamenty, takie jak permanentny brak rozpoznania, brak własnych środków przeprawowych (bolesny zwłaszcza podczas działań w Brandenburgii),kiepska łączność, brak obrony plot. z prawdziwego zdarzenia, ale w tym względzie nie odbiegała od innych dywizji LWP.

Ważniejsza literatura z której korzystałem.
1. J. Śliwiński "Taktyka 4 dywizji w minionej wojnie"
2. J. Nafalski "Pod sztandarem 4 Pomorskiej Dywizji Piechoty im. J. Kilińskiego"
3. K. Kaczmarek "W bojach przez Brandenburgię"
4. S. Komornicki "Regularne jednostki Wojska Polskiego" t. I
5. R. Dzipanow "1 armia WP w bitwie o Wał Pomorski"
6. Praca zbiorowa ""Księga poległych na polu chwały"



powrót do strony głównej.

© copyright 2008, Wojciech "woj45" Kania
Design by Scypion