"Janczarzy Berlinga – 1 Armia Wojska Polskiego 1943-1945"


autor Tadeusz A. Kisielewski, Wydawca Dom Wydawniczy REBIS - Poznań 2014, ISBN: 978-83-7818-549-9

Nakładem wydawnictwa „Rebis” ukazała się książka pt.: ”Janczarzy Berlinga – 1 Armia Wojska Polskiego 1943-1945”. Autorem pracy jest politolog i analityk stosunków międzynarodowych Tadeusz A. Kisielewski.
Miłośnikom historii drugiej wojny światowej znany z takich pozycji jak „Zabójcy” i „Zamach” – próbującym wyjaśnić tajemnicę katastrofy gibraltarskiej, oraz książek dotyczących zbrodni katyńskiej.
Tym razem autor zajął się losami ludzi o których w ostatnich latach zwykło się mówić, że to ci „którzy nie zdążyli do Andersa”.
Książka opatrzona została wstępem i składa się sześciu rozdziałów oraz aneksu i indeksu nazwisk.

We wstępie do swej pracy autor omawia pytania na które postanowił odpowiedzieć pisząc o „Armii Berlinga” oraz przedstawia motywy jakimi się kierował.
   W rozdziale pierwszym zatytułowanym: „Grzech pierworodny” - przedstawia obraz tego, co stało się po klęsce wrześniowej z Polakami w ogólności i jeńcami wojennymi w szczególności, na terenach zajętych przez ZSRR. Omawia próby tworzenia polskiej jednostki w ramach Armii Czerwonej i genezę powstania „Armii Andersa” oraz implikacje polityczne i militarne wyprowadzenia jej do Iranu.
   W rozdziale drugim: „Dywizja – Korpus - Armia” - opisuje zawiłe koleje powstania 1 Dywizji im. T. Kościuszki. Przedstawia tło polityczne, oraz ścieranie się koncepcji politycznych dotyczących przyszłej Polski, ludzi związanych z ZPP i dowództwem wojskowym dywizji.
   W rozdziale trzecim pt: „Bitwa pod Lenino” autor opisuje w sposób szczegółowy przebieg i skutki pierwszej bitwy 1 DP.
   Rozdział czwarty zatytułowany „Dywizja w Katyniu” opowiada o zbrodni katyńskiej, oraz to jak próbowano przedstawić ją żołnierzom Berlinga.
   Rozdział piąty pt. „Szlak bojowy” traktuje o tworzeniu nowych jednostek bojowych i ich drodze bojowej do Berlina.
   W Rozdziale szóstym „ Weterani” omawia powojenne losy wybranych bohaterów książki.
Aneks zawiera OdeB 1 Korpusu Polskiego wg stanu na 1kwietnia 1944 roku oraz 1 Armii Wojska Polskiego wg stanu na 1 sierpnia 1944 roku.

Przyznam, że ocena tej książki przysparza mi trochę kłopotu. Z jednej strony należy się cieszyć, że ukazuje się pozycja dotycząca fragmentu naszej historii, która ostatnio traktowany jest trochę po macoszemu. Z drugiej zaś strony, od publikacji mającej aspiracje monografii 1 Armii Wojska Polskiego można spodziewać się sporo więcej.
Do tej pory (mówimy oczywiście o okresie po 1989 roku) ukazały się dwie (1) prace traktujące, w sposób całościowy, o Polskim Wojsku na wschodzie. Są to : Grzelak, Stańczyk, Zwoliński „Armia Berlinga i Żymierskiego – wojsko polskie na froncie wschodnim 1943-1945” W-wa 2002, oraz Kospath-Pawłowski „Chwała i zdrada” W-wa 2010.
Jak dotąd - w moim rankingu - najbardziej wartościową była praca panów: Grzelaka, Stańczyka i Zwolińskiego . Jak na razie, nic nie wskazuje na to, aby pozycję tą utraciła.

Ale zacznę od początku – czyli tytułu. Kim byli owi tytułowi „Janczarzy Berlinga”?
Otóż, po przeczytaniu książki, nie jestem w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na to proste , z pozoru, pytanie.
W potocznym znaczeniu tego słowa oznacza ono świetnie wyszklone i fanatycznie oddane swemu władcy oddziały wojskowe.
Słownik Wyrazów Obcych PWN podaje definicję określenia „janczar”. Słowo pochodzi z tureckiego, a dosłownie znaczy tyle co „nowe wojsko”. I chyba tylko ta dosłowna definicja w pewnym stopniu pozwala wyjaśnić, co miał na myśli autor nadając swej nowej książce taki tytuł.
Na stronie 136 autor używa określenia „janczarzy”, w odniesieniu oficerów politycznych 1 Armii nazywając ich janczarami Stalina.

W rozdziale pierwszym zatytułowanym „Grzech Pierworodny” poświęca sporo, bo około 25 % treści Zbrodni Katyńskiej. Dodatkowo tragedii tej poświęcony jest cały rozdział czwarty pt „Dywizja w Katyniu” Może się mylę, ale miałem wrażenie, że autor chciał maksymalnie wykorzystać materiały, które zgromadził do swej pracy „Zatajony Katyń 1941”.
Oczywiście, pisząc w obecnych czasach o powstaniu polskiego wojska na wschodzie, trudno pominąć to straszne wydarzenie. Duże wrażenie robi, na przykład, opowieść ówczesnego ppor. T. Pióro o tym jaka była reakcja Nałęcz- Bukojemskiego po uroczystościach zorganizowanych przez Rosjan. Uważam jednak, że wątek katyński jest przesadnie rozbudowany.
Z drugiej zaś strony zdecydowanie za mało miejsca poświęcił autor działaniom bojowym 1AWP. A to zostało opisane nie zostało oparte, oględnie mówiąc, na najnowszych badaniach.
Wyjątkiem jest Bitwa pod Lenino. Tu trzeba przyznać, że autor rzetelnie opisał bitwę tak ze strony polskiej jak i nieprzyjaciela.
Pozostały szlak bojowy zawarł szkicowo na kilkudziesięciu stronach z których cztery poświęcił – nie wiedzieć czemu – Drugiej Armii.

W rozdziale zatytułowanym „Dywizja – Korpus – Armia” umiejętnie przedstawił zakulisowe rozgrywki dotyczące przejęcia polityczne władzy nad wojskiem, oraz różnice ideologiczne, które dzieliły ZPP i CBKP. Nieźle pokazał jaką wizję przyszłej Polski miał Berling z Sokorskim, a jak na tą sprawę zapatrywali się polscy komuniści z Zawadzkim i Mincem na czele.
Do niewątpliwych pozytywów można też zaliczyć to, że w dużym stopniu T. Kisielewski korzystał ze źródeł internetowych takich jak różnego rodzaju fora i portale historyczne. W przypisach pojawiają się również nasz Portal dws-xip.pl (przy omawianiu sprawy Podgajów) i Forum dws.org. Pokazuje to jednoznacznie, że nie tylko historycy z wykształcenia mają coś do powiedzenia na temat historii.
Jak widać z powyższego opisu książka nie jest równa. Wyraźnie widać gdzie autor czuje się mocny i dobrze analizuje sytuacje, ale widać też gdzie brak mu kompetencji.

Zdarzyła się też wpadka ze zdjęciem. Na ostatniej karcie wklejki ze zdjęciami (miedzy stronami 224 i 225) zostało zamieszczone zdjęcie podpisane jako „ Na froncie pod Warszawą” Pomylono w podpisie Żymierskiego z Bewziukiem i tego ostatniego uznano z a NN.
Prawidłowy podpis pod zdjęciem powinien brzmieć:
„Od lewej płk Marian Spychalski, gen. Karol Świerczewski, gen. Aleksander Zawadzki, gen. Michał Rola – Żymierski, gen. Zygmunt Berling, gen. Wojciech Bewziuk”

Przez dłuższy czas zastanawiałem się do kogo została skierowana ta pozycja ?
I doprawdy nie wiem !
Dla ludzi „siedzących w temacie” nie wnosi wiele nowego. Ja osobiście - z rzeczy nowych - dowiedziałem się o wypadku jakiego doznał Z. Berling w Tatrach i jego ewentualnych następstwach dla dalszych losów bohatera.
Dla tych którzy zaczynają przygodę z LWP chyba za dużo polityki za mało walki.

Plusy i minusy.
Na plus
+ niezła szata graficzna
+ wyraźny druk
+ kilka ciekawych zdjęć
+ przypisy na dole strony
Na minus.
- brak bibliografii
- bazowanie głównie na starych publikacjach (wiele z przed 1989 roku)
- mnóstwo dygresji, które zaciemniają główny nurt narracji

Ocena recenzenta: 5/10



powrót do strony głównej


© copyright 2010, Wojciech "woj45" Kania
Design by Scypion