Nr ISSN 2082-7431
Polska Podziemna
Kierownictwo Walki Podziemnej "Czyn", "720".


Kierownictwo Walki Podziemnej formalnie utworzono 15 lipca 1943 r., w wyniku połączenia Kierownictwa Walki Konspiracyjnej z Kierownictwem Walki Cywilnej , które dotychczas podlegało Delegaturze Rządu na Kraj.

Ówczesny Komendant Główny Armii Krajowej gen. Tadeusz Komorowski "Bór", zawiadamiał o tym fakcie Londyn w meldunku organizacyjnym nr 220 za okres 1 marca - 31 sierpnia 1943 r.:

"Celem scalenia bieżącej działalności bojowej przeciwko Niemcom (KWK) z oporem społeczeństwa (KWC) ob. Grot zainicjował i przeprowadził porozumienie z Gł. Del. Rządu, w wyniku którego scalono opór społeczeństwa z walką przedpowstańczą w jednym ośrodku planowania, kierującym i dowodzącym całym odcinkiem walki czynnej i biernej w konspiracji.
W związku z tym z dniem 15 VII 43 KWK został przemianowany na Kierownictwo Polski Podziemnej (KWP) na czele którego stoję osobiście. O powołaniu KWP meldowałem depeszą z dn. 14 V 43.

Czynnik cywilny reprezentowany w KWP: Przedstawiciel dla spraw oporu wobec okupanta, delegowany przez Gł. Del. Rządu. Przedstawiciel ten reguluje działalność współpracy w tej dziedzinie ugrupowań politycznych i organizacji społecznych i zawodowych oraz współdziałanie organów Pełnomocnika Rządu.
Jako organ inicjatywy, opiniodawczy i wykonawczy działa przy nim Centralny Komitet Oporu Społecznego, złożony z przedstawicieli stronnictw stanowiących Krajową Reprezentację Polityczną oraz z przedstawicieli SOS. Analogiczna struktura organizacyjna utworzona zostaje w Komendach Okręgowych."


Z meldunku przytoczonego wyżej wynika więc, że dotychczasowy komitet - jak to nazwał "Bór" - czyli KWK, po wejściu doń reprezentanta Walki Cywilnej (KWC) został przemianowany na Kierownictwo Walki Podziemnej (KWP). Od momentu swojego powstania nowy organ miał za zadanie kierować wszelkimi przejawami walki czynnej oraz biernego oporu społeczeństwa przeciw okupantowi.

Delegat Rządu Jan Stanisław Jankowski zawiadamiał o zamiarze utworzenia KWP delegatów okręgowych już 18 czerwca 1943 r.:

"Całością walki z okupantem w okresie konspiracji począwszy od 15 lipca 1943 r., kieruje Komendant Sił Zbrojnych w Kraju na podstawie:
1) Zarządzeń Rządu.
2) Rozkazów Naczelnego Wodza.
3) Dyrektyw Pełnomocnika Rządu na Kraj i dezyderatów Krajowej Reprezentacji Politycznej w zakresie oporu społeczeństwa wobec okupanta.
W celu realizacji powyższego zostaje powołane przez Pełnomocnika Rządu na Kraj i Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju jednolite Kierownictwo Walki Podziemnej będące w rękach Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju."


5 lipca ukazała się wspólna odezwa Pełnomocnika Delegata Rządu na Kraj i Dowódcy Armii Krajowej. Oto jej podstawowa treść:

"Całość walki z okupantem w okresie konspiracji na ziemiach polskich obejmuje powołane przez Pełnomocnictwo Rządu na Kraj i Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju Kierownictwo Walki Podziemnej.
Wszystkich obywateli Rzeczpospolitej wzywamy do bezwzględnego podporządkowania się zarządzeniom i działaniom Kierownictwa Walki Podziemnej, do współdziałania oraz okazywania mu wszechstronnej pomocy - jako organowi mającemu za sobą autorytet legalnej władzy.

Kierownictwo Walki Podziemnej kierować będzie akcją oporu społeczeństwa polskiego wobec okupanta, kierować będzie codzienną bezpośrednią walką z okupantem, terrorem odpowiadać będzie na terror niemiecki, odwetem - na bestialstwa Gestapo.
Zasłużone i surowe kary spadać będą również na tych Polaków, którzy zdradzają swój naród i wysługują się wrogowi. Do osądzania przestępstw popełnianych przez obywateli Rzeczpospolitej wobec Narodu i Państwa są miarodajne jedynie Sądy Specjalne, ustanowione przez Pełnomocnika Rządu na Kraj i Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju. Wykonanie wyroków prawowitych Sądów Specjalnych będzie ogłaszane z wyjątkiem tych wypadków, kiedy będzie to czasowo uniemożliwione przez wzgląd na bezpieczeństwo.

Przestrzegamy natomiast, że wszelka samowola ze strony poszczególnych osób i organizacji, wyrażająca się w samosądach, bądź też w samowolnym sądzeniu współobywateli, traktowana będzie jako przestęstwo lub zbrodnia. Jako przestępstwo traktowane będą też napady na polskie instytucje z zamiarem zdobycia pieniędzy na rzekome cele patriotyczne, jak również wyłudzanie i wymuszanie pieniędzy na fałszywie przedstawione cele patriotyczne, jak np. uzbrojenie wojska, różne fundusze obrony, dar narodowy itp.
Wyjaśniamy, że na cele państwowe idą tylko ofiary kwitowane przez oficjalne organy państwowe.
Zbieranie dobrowolnych ofiar na cele poszczególnych organizacji politycznych jest dopuszczalne, jeśli cel jest wyraźnie uwidoczniony i ofiary kwitowane.

Szczególnie ścigane będą przez Sądy Specjalne szantaże pieniężne i wyłudzanie pieniędzy pod przykrywką starań o zwolnienie uwięzionych lub internowanych Polaków oraz szantaże pieniężne na ukrywających się Żydach.
Zdrowa opinia publiczna powinna zdecydowanie potępić wszelkie warcholstwo i wyłamywanie się z walczących pod jednolitą komendą szeregów, co zamienia nasz kraj w Dzikie Pola, oraz z pogardą odeprzeć zakusy nieraz polskich z nazwy, lecz obcych z ducha i celów agentur służącym interesom wrogów.
Wszystkich zbałamuconych wzywamy do powrotu na drogę obywatelskiego obowiązku, do walczących o prawdziwą wolność szeregów.
W ciężkiej walce z wrogiem nieodzownym warunkiem zwycięstwa musi być karne podporządkowanie się rozkazom Rządu, Naczelnego Wodza i ich Pełnomocników"


6 lipca 1943 r., został opublikowany rozkaz Dowódcy Armii Krajowej nr 165, zatytułowany "Organizacja Kierownictwa Walki Podziemnej", który w sposób podstawowy określał zadania KWP i uporządkowywał jego strukturę:

"I) Na mocy porozumienia z Pełnomocnikiem Rządu na Kraj obejmuję z dniem 15 VII kierownictwo całości walki z okupantem. W zakresie oporu społecznego będę ją prowadził zgodnie z dyrektywami Pełnomocnika Rządu i dezyderatami Krajowej Reprezentacji Politycznej.

II) Z dniem 15 VII dotychczasowe Kierownictwo Walki Konspiracyjnej i Kierownictwo Walki Cywilnej zostają zastąpione przez Kierownictwo Walki Podziemnej (KWP), które zapewnić ma jednolite i sprawne prowadzenie akcji: dywersji [KW], [N], propagandy i oporu społeczeństwa.
Czynnik cywilny będzie reprezentowany w moim sztabie przez przydzielonego mi przez Pełnomocnika Rządu jego [przedstawiciela dla spraw oporu wobec okupanta]. Ten przedstawiciel będzie regulował działalność współpracujących w tej dziedzinie ugrupowań politycznych i organizacji społecznych i zawodowych oraz współdziałanie z przedstawicielami SOS [Społecznej Organizacji Samoobrony].

III) Analogicznie Komendanci Okręgów obejmują na swym terenie całkowicie i wyłącznie Kierownictwo Walki Podziemnej [Okręgowe KWP] i sprawują je według moich rozkazów. W sprawach lokalnych, w zakresie oporu społecznego, Komendanci Okręgów stosują się do dyrektyw Okręgowych Delegatów Rządu.

IV) Komendant Okręgu zwróci się do Okręgowego Delegata Rządu o przydzielenie mu swego przedstawiciela dla spraw oporu wobec okupanta. Wejdzie on w skład sztabu Okręgu. Zadania tego przedstawiciela są analogiczne jak przedstawiciela w sztabie KG.

V) Przedstawiciele dla spraw oporu wobec okupanta są zależni personalnie i służbowo nadal od właściwych delegatów rządu, natomiast pod względem prowadzenia i wykonania akcji podlegają bezpośrednio rozkazom Komendanta Głównego względnie Komendantom Okręgów.

VI) Dla zapewnienia sprawności akcji ustalam, że siecią organizacji społeczno-politycznych, reprezentowanych w Centralnym Komitecie Oporu Społecznego, będą rozprowadzane wyłącznie ogólne decyzje działania. Wyznaczenia rodzaju, zakresu i terminu rozpoczęcia akcji oraz szczegóły techniczne jej przeprowadzenia na terenie Okręgów - należy do Komendantów Okręgów. W tym celu przedstawiciele Okręgowego Delegata Rządu w Sztabie Okręgu muszą mieć dobrze rozbudowaną łączność z poszczególnymi organizacjami.

VII) Konspiracyjny wymiar sprawiedliwości zostaje uregulowany następująco:

a) Wojskowe Sądy Specjalne rozpatrują sprawy podpadające pod ich ustalone już kompetencje i według przepisanego trybu, a mianowicie:

1) wykroczenia godzące w bezpieczeństwo Sił Zbrojnych w Kraju.
2) wykroczenia popełnione przez żołnierzy Sił Zbrojnych w Kraju.

b) Pozostałe sprawy sądowe rozpatrują Cywilne Sądy Specjalne powołane przez Okręgowych Delegatów Rządu i im podlegające; przedstawicielowi Okręgowego Delegata Rządu przy Komendancie przysługuje prawo kierowania spraw do tych sądów; wykonanie wyroków tych sądów jest obowiązkiem cywilnych organów wykonawczych, Komendanci Okręgów zwracają się do Okręgowych Delegatów Rządu o utworzenie Cywilnych Sądów Specjalnych oraz przyjdą im z pomocą w utworzeniu organów potrzebnych do wykonania wyroków. Na prośbę Okręgowego Delegata Rządu mogą pomóc wyjątkowo w wykonywaniu wyroków, do czasu utworzenia cywilnych organów egzekucyjnych.

c) Sprawy o wykroczenia mniejszej wagi przeciw zasadom oporu wobec okupanta rozpatrują Komisje Sądzące Walki Podziemnej, pracą których kieruje przedstawiciel Okręgowego Delegata Rządu.
Komisje Sądzące WP powstają w siedzibach Komendy Okręgu i w ważniejszych ośrodkach miejskich, wyznaczonych w porozumieniu Komendanta Okręgu z Okręgowym Delegatem Rządu.

Przypominam, że zgładzenie obywatela Rzeczpospolitej może nastąpić tylko na mocy legalnego wyroku sądowego. Wyjątkowe wypadki koniecznej akcji prewencyjnej przewidziane zostaną w instrukcji specjalnej.

VIII) Ustalam następujące rodzaje publikacji:

1) Komunikaty KWP - zarówno bojowe, jak i z przebiegu akcji oporu społecznego.

2) Obwieszczenia:
a) o wyrokach śmierci Sądów Specjalnych Cywilnych i Wojskowych;
b) o wyrokach Komisji Sądzących WP;

3) Zarządzenia akcji z zakresu oporu społecznego.

4) Odezwy KWP do społeczeństwa."


***

Wspólna inicjatywa Komendanta Głównego Armii Krajowej i Delegata Rządu, miała jeden cel nadrzędny - ujednolicenie walki z okupantem i podporządkowanie jej jednemu ciału decyzyjnemu. Odtąd wszystkie akcje Armii Krajowej i Walki Cywilnej, przedsięwzięte przeciwko okupantowi były koordynowane przez KWP. Organami wykonawczymi nowego kierownictwa były Szare Szeregi tworzące oddziały dyspozycyjne Kedywu, a także współdziałające z nimi w ramach Kedywu: Socjalistyczna Organizacja Bojowa, Oddziały Specjalne BCh, narodowo-demokratyczna Pobudka i wiele innych.

W skład sztabu kierowniczego KWP weszli dotychczasowi członkowie KWK:

Gen. Tadeusz Komorowski "Bór". Komendant Armii Krajowej.
płk/gen. Tadeusz Pełczyński "Grzegorz". Szef sztabu Komendy Głównej AK.
płk. Emil Fieldorf "Nil".: do 1 lutego 1944 r.Szef Kierownictwa Dywersji (Kedywu).
ppłk Jan Mazurkiewicz "Radosław".: od 1 lutego 1944 r. Szef Kierownictwa Dywersji (Kedywu).
płk Jan Rzepecki "Prezes", "Rejent".Szef Biura Informacji i Propagandy KG AK.
ppłk Bernard Zakrzewski "Oskar". Szef Kontrwywiadu Komendy Głównej AK.

A także przedstawiciel Walki Cywilnej, podległej dotychczas Delegaturze Rządu:

kpt. rez. Stefan Korboński "Nowak".

Wymienione wyżej grono osób podejmowało odtąd najważniejsze decyzje, które zamienione na rozkazy wydawane Kedywowi i Oporowi Społecznemu dawały wymierne rezultaty, intensyfikując i usprawniając w znaczny sposób prowadzenie walki bieżącej na terenie Kraju.

Dziś nie dysponujemy kompleksowymi danymi, które pozwoliłyby ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, jaki wpływ na walkę bieżącą z okupantem miało powstanie KWP.
Można pokusić się jedynie o przedstawienie wyrywkowych danych oraz wymienienie najgłośniejszych akcji polskiego podziemia, zainicjowanych przez Kierownictwo Walki Podziemnej i na tej podstawie spróbować, we własnym zakresie oczywiście, ocenić tę kwestię.

Odwet. Akcje odwetowe zarządzone przez KWP przeciwko taborowi kolejowemu i transportowi drogowemu.

Akcje dywersyjne na kolei, z punktu widzenia szkód wyrządzonych wojennemu wysiłkowi Niemiec, miały największe znaczenie.

Meldunek z odcinka walki konspiracyjnej za lipiec 1943 r.:

"Odwet. Za wymordowanie mieszkańców Michniowa koło Suchedniowa (w okręgu kieleckim) zatrzymano pociąg pod Łączną i ostrzelano go. Straty własne 4 rannych, nieprzyjaciela 180 zabitych i rannych" (Komunikat KWP nr 7. KWP 1427).

Komunikat KWP nr. 20.:

"W ramach akcji odwetowej za ostatnią falę terroru zastosowaną przez okupanta nie tylko w Warszawie, wykonano w nocy z 23/24 października 1943 r. uderzenie na niemieckie pociągi:

1. w rejonie stacji Płochocin na pociąg pospieszny Warszawa - Berlin.
2. w rejonie Celestynowa na pociąg pospieszny do Berlina.
3. w rejonie Tłuszcza na pociąg towarowy z zaopatrzeniem wojennym.

W wyniku tych akcji kilkuset Niemców zostało zabitych lub rannych, przy tym uległa zniszczeniu znaczna ilość taboru kolejowego. Przerwy w ruchu trwały średnio po 15 godzin."
KWP 1835.

W przeciągu października 1943 r., w ramach akcji odwetowej KWP wykolejono i ostrzelano 5 pociągów. Straty nieprzyjaciela kilkuset zabitych i rannych.

W listopadzie 1943 r., wykolejono i ostrzelano w akcjach odwetowych KWP 10 pociągów, niszcząc 6 parowozów i 26 wagonów. Według oficjalnych polskich danych, straty niemieckie wyniosły około 1 000 zabitych i rannych.

O skuteczności działań podjętych w celu spowodowania długich przerw w ruchu kolejowym świadczą meldunki z kraju, szczególnie wymowne w okresie sprawozdawczym od stycznia do czerwca 1944 r.

Meldunek Komendanta Głównego AK za styczeń 1944 r.:

"Spowodowano... 22 przerwy w ruchu kolejowym na czas od 12 do 72 godzin, 29 przerw w sieci komunikacyjnej na czas od 16 do 72 godzin. Zadano środki zapalające do 47 transportów, stwierdzono spalenie 17 wagonów. Zniszczono 19 ton ropy, 957 benzyny, 9 silników samolotowych, 19 samochodów, 2 warsztaty naprawcze, 1 most, 600 metrów torów, 13 wagonów sprzętu bojowego. Uszkodzono 148 parowozów, 992 wagony."

W lutym 1944 r., w związku z akcją odwetową KWP wykolejono 17 składów towarowych, w tym 78 wagonów oraz 5 pociagów pospiesznych. Niektóre polskie źródła oceniają straty niemieckie, poniesione w tych akcjach na 540 zabitych i około 1 000 rannych. Przerwy w ruchu trwały od 9 do 196 godzin.
Ogólna ilość przerw w ruchu kolejowym w tym miesiącu, zamknęła się liczbą 26 akcji.

W marcu tego roku spowodowano 4 przerwy w ruchu kolejowym. We wszystkich tych przypadkach przerwa w rzeczonym ruchu wyniosła od 12 do 86 godzin.

W miesiącu następnym intensyfikacja dywersji na kolei osiągnęła swoje apogeum:

Meldunek z kwietnia 1944 r.:

"Spowodowano 50 przerw w ruchu kolejowym na czas od 2 do 118 godzin, zadano środki zapalające do 49 transportów kolejowych i 21 samochodowych. Stwierdzono zapalenie 18 wagonów i 5 samochodów. Spowodowano 38 przerw w sieci telekomunikacyjnej na czas od 8 do 132 godz... zniszczono 11 silników samolotowych, 2 magazyny 5 mostów,... Wykolejono 18 pociągów... Uszkodzono 171 parowozów, 980 wagonów."

Akcja "Jula".

Akcja "Jula" w założeniu KG AK miała być generalnym sprawdzianem dyspozycyjności i sprawności Armii Krajowej o ogromnym znaczeniu prestiżowym. Przygotowania do akcji trwały bardzo krótko.
22 marca 1944 r., Komendant Główny AK depeszował do Londynu: "Julę przygotowuję w rejonie Przemyśl i Sanok. Przerwa komunikacyjna na jedną dobę".

3 kwietnia Wódz Naczelny zarządził jej wykonanie, które nastąpiło trzy dni później. Sama akcja miała przebieg pomyślny i została przeprowadzona przy minimalnych stratach własnych.
Oto jak przedstawił jej przebieg Komendant Główny AK depeszą z 14 kwietnia 1944 r.:

"Naczelny Wódz - melduję wykonanie akcji "Jula".

- Dnia 6 IV o godzinie 0150 wysadzono przęsło długości 47 metrów mostu kolejowego długości 188 metrów na rzece Wisłok pod wsią Tryńcza, na linii kolejowej Przeworsk-Rozwadów. Przerwa w ruchu ponad 48 godzin, straty własne 3 rannych w walce z ochroną mostu.

- Dnia 6 IV o godzinie 0230 wysadzono przepust żelazny rozpiętości 8 metrów na linii dwutorowej Rzeszów-Przeworsk około 300 metrów na wschód od linii kolejowej Rogoźno. Przepust wysadzono pod pociągiem towarowym idącym na wschód i pociągiem towarowym zatrzymanym na przepuście przed sygnałem wjazdowym na stację Rogoźno, pociąg stojący na pzepuście naładowany sprzętem wojskowym.

- Dnia 9 IV o godzinie 0145 wysadzono przepust żelazny rozpiętości 7,5 m na linii kolejowej Jasło-Sanok na wschód stacji kolejowej Nowosielce pod pociągiem ze sprzętem wojskowym. Przerwa w ruchu trwała 33 godziny.
Wysadzenie pod Nowosielcami wykonane było z trzydniowym opóźnieniem, gdyż obiekt musiał być w ostatniej chwili zamieniony i dodatkowo wyszukany ze względu na nasilenie rejonu Sanok wojskami grupującymi się w tym rejonie".


***

W maju 1944 roku spowodowano 35 przerw, a długość ich trwania wyniosła od 3 do 78 godzin.

Meldunek z walki konspiracyjnej z czerwca 1944 r., świadczy o dalszym wzroście aktywności Armii Krajowej:

"Spowodowano 42 przerwy w ruchu kolejowym na okres od 3 do 90 godzin. Zadano środki zapalające do 63 transportów. Stwierdzono spalenie 48 wagonów. Spowodowano 38 przerw w sieci telekomunikacyjnej na czas od 35 do 75 godzin. Zniszczono 5 mleczarni, 3 tartaki, 3 mosty... 52 magazyny pracujące dla przemysłu zbrojeniowego, 7 urządzeń kolejowych, wykolejono 48 pociągów... Uszkodzono 177 parowozów, 956 wagonów, 19 transporterów, 22 samochody."

W związku z dywersją na liniach kolejowych zintensyfikowano również akcje niszczenia urządzeń telekomunikacyjnych.

Odwet. Walka z funkcjonariuszami niemieckiego aparatu terroru oraz administracji okupacyjnej.


Akcja "Topiel".

Druga (po Akcji "C") akcja zarządzona przez Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju rozkazem nr 11/Kdw z 6 września 1943 r., w odwecie za represje i bestialstwo niemieckiego aparatu policyjnego:

Rozkaz "Bora" z 6 IX 1943 r. o akcji "Topiel".

Akcja "Topiel"- przygotowanie
Polecam przygotować na połowę miesiąca października 43 r. akcję "Topiel", jako akcję odwet za represje i bestialstwa niemieckiego aparatu bezpieczeństwa - jako akcję zastrzeżoną.
W akcji tej wykonać szerokie uderzenie przede wszystkim w wyższych funkcjonariuszy Gepo. W dalszej kolejności - w niższych funkcjonariuszy, jako agenci i konfidenci. Czas trwania akcji od chwili rozpoczęcia 3-7 dni, przy czym główne uderzenie w 1 dniu wykonania.
W okresie 2-tygodniowym przed i po wykonaniu akcji - zmniejszyć natężenie normalnej przeciwakcji na Gepo.
Wykonanie na rozkaz.
Meldunki w terminie do 10 dni po wykonaniu.
K-mdt Sił Zbr. w Kraju
/-/ Bór

Jak wynika z wyżej przytoczonego dokumentu Akcja "Topiel" była wymierzona zarówno w agenturę jak i w samych funkcjonariuszy niemieckiej policji bezpieczeństwa. Przeprowadzenie akcji planowano na połowę października 1943 r., a czas jej trwania ustalono na 3-7 dni od chwili wydania rozkazu wykonawczego.
W założeniach główne uderzenie miało nastąpić w pierwszym dniu akcji, wymierzonym przede wszystkim w wyższych funkcjonariuszy Gestapo, a w dalszej kolejności w funkcjonariuszy niższego szczebla, agentów i konfidentów.
Akcję "Topiel" miano przeprowadzić na podstawie listy sporządzonej przez Kontrwywiad KG ("Wd-69"), zawierającą początkowo 80 nazwisk, a która miała być na bieżąco uzupełniana.

Akcja "Topiel" została odwołana rozkazem z 29 października 1943 r., z jednoczesnym poleceniem likwidowania wytypowanych konfidentów (przede wszystkim nie-Niemców) w ramach normalnej akcji ciągłej, co prawdopodobnie związane było z zaangażowaniem oddziałów dyspozycyjnych w rozpoczętych w tym czasie dodatkowych uderzeniach odwetowych, zapowiedzianych przez Kierownictwo Walki Podziemnej w dniu 15 października 1943 r.

Raport szefa "Kedywu" Okręgu Warszawskiego z 6 lutego 1944 r., może natomiast świadczyć o tym, że Akcja "Topiel" mogła zostać 29 października 1943 r., przesunięta jedynie w czasie.
Wspomniany raport informuje bowiem o wykonaniu wyroków w ramach Akcji "Topiel" w okresie od grudnia 1943 do 21 stycznia 1944 r. oraz o powodach niewykonania innych, wymienionych w rozkazie związanym z tą akcją. Wątpliwości co do tej wersji budzi jednak przypuszczenie, że raport ten mógł być po prostu rozliczeniem z otrzymanego przed odwołaniem przydziału wyroków, realizowanego później w myśl rozkazu w trybie normalnej akcji ciągłej.

***

* 7 września 1943 r., dokonano udanego zamachu na SS-Oberscharführera Franza Bürkla zastępcę komendanta Pawiaka. Zamach wykonano na rogu ulic Marszałkowskiej i Litewskiej. Akcja zamieniła się w regularne starcie zbrojne, w którym poległo 5 Niemców. Oddział Kedywu KG AK, dowodzony przez Jerzego Zborowskiego "Jeremiego" wycofał się w walce bez strat.

* 25 września 1943 r., pięcioosobowy oddział Kedywu KG AK, dowodzony przez Stanisława Jastrzębskiego "Kopcia", dokonał udanego zamachu na SS-Hauptscharführera Augusta Kretschmanna, zastępcę komendanta obozu karnego dla Polaków, potocznie zwanego "Gęsiówką". Wyrok wykonano na zbiegu ulic Dmochowskiego i Rozbrat.

* 1 października 1943 r., dokonano udanego zamachu na SS-Sturmanna Ernesta Weffelsa, kierownika wydziału kobiecego "Serbii" w więzieniu na Pawiaku. Akcję przeprowadził oddział Kedywu KG, dowodzony przez Kazimierza Kardasia "Orkana" u zbiegu ul. Koszykowej i placu Na Rozdrożu, tuż obok gmachu Kriminalpolizei (Kripo).
O fakcie tym KWP zawiadamiało komunikatem nr 16:
"11 października 1943. Dnia 1 bm. o godzinie 12.05 w Warszawie został zastrzelony SS-Sturmann, Ernest Weffels, kat i oprawca w więzieniu kobiecym na Pawiaku".

* 5 października 1943 r., zespół "Pegaza" dowodzony przez Tadeusza Wronowskiego "Przygodę", zlikwidował SS-Obersturmführera Josepha Lechnera - szefa referatu do walki z sabotażem i dywersją w warszawskim Urzędzie Sipo i SD. Lechner był przypadkową ofiarą Akcji "Milke", bowiem to na gestapowca Alfreda Milkera miał być przeprowadzony zamach.

Esesman zginął zastrzelony przez Tadeusza Kostrzewskiego "Niemirę", po tym jak podszedł do samochodu zespołu likwidacyjnego z pistoletem w ręku. Strzał "Niemiry" zapoczątkował gwałtowną wymianę ognia między ubezpieczeniem a nadbiegającymi ze wszystkich stron Niemcami.
Po chwili do walki włączyli się także członkowie zespołu likwidacyjnego, czekający na Milkego w "dozorówce" kamienicy przy al. Szucha 8.
W tym samym czasie "Przygoda" rzucił w stronę Niemców granat, co umożliwiło żołnierzom "Pegaza" wskoczenie do samochodu i rozpoczęcie odwrotu. Straty po po stronie polskiej wyniosły; jednego zabitego (Eugeniusz Poszepczyński "Ssak"), jeden ciężko ranny, trzech lekko. Stracono również jeden z samochodów.

Akcja "Główki".

Decyzję o rozpoczęciu i realizacji Akcji "Główki", podjął gen "Bór", najprawdopodobniej jesienią 1943 r. W założeniu akcja ta była zaplanowanym szeregiem uderzeń na szczególnie niebezpiecznych funkcjonariuszy policji i urzędników administracji okupacyjnej. Eliminacji poszczególnych zbrodniarzy miano dokonywać na podstawie wyroków WSS, zewidencjonowanych na liście powstałej ostatecznie 20 lutego 1944 r., i wymieniającej niemal 100 nazwisk.

W sumie w latach 1943/1944 w ramach Akcji "Główki" wykonano kilkadziesiąt udanych egzekucji. Poniżej wymienię te, które odbiły się szerokim echem w okupowanej Polsce:

* 25 października 1943 r., w ramach Akcji "Frühwirth" omyłkowo zastrzelono SS-Scharführera Stephana Kleina, funkcjonariusza warszawskiego Gestapo. Akcję przeprowadził na Lesznie oddział dowodzony przez pchor. Krystyna Strzeleckiego "Zawała". Na marginesie trzeba dodać, że w rejestrze "Główki" figurowali zarówno Frühwirth jak i Klein.

* 10 grudnia 1943 r., oddział "Agatu", dowodzony przez Stefana Pakułę "Marylę", przeprowadził nieudaną próbę zamachu na Antona Hergla, niemieckiego zarządce drukarń w dystryktach lubelskim i warszawskim:

"O godzinie 14:20 Hergl wyjechał z bramy Leszno 139/141 samochodem prowadzonym przez kierowcę. Na tylnym siedzeniu, obok Hergla siedział nie rozpoznany mężczyzna. "Maryla" i "Madziar" podbiegli do samochodu i ostrzelali go z peemów. Kierowca przytomnie odbił w przeciwną stronę.
Został zatrzymany celną serią dopiero przez ubezpieczającego akcję "Leszka". Hergl strzelał z samochodu, ale po kilku oddanych w jego kierunku seriach osunął się na podłogę. Ostrzeliwali się także mężczyzna i kierowca, którzy wyskoczyli z auta.
Po chwili obaj leżeli na bruku. "Maryla" nakazał odskok. Wykonawcy przekonani o zlikwidowaniu Hergla odjechali w kierunku Woli. Nazajutrz na odprawie w Kedywie KG "Pług" zdający raport z akcji dowiedział się, że Hergl żyje, żyli także pozostali mężczyźni jadący z nim samochodem - wszyscy byli jedynie ranni.
"Maryla" w czasie akcji popełnił kilka błędów, z których największym było przedwczesne zwinięcie zespołu nie sprawdzając czy obiekt ataku został zastrzelony. Nie zabrano jego dokumentów, co po każdej akcji stanowiło dowód jej prawidłowego wykonania".


* 13 grudnia 1943 r., zespół likwidacyjny "Agatu", dowodzony przez Kazimierza Kardasia "Orkana", przeprowadził udany zamach na Emila Brauna - kierownika warszawskiego Urzędu Kwaterunkowego i zajadłego polakożercy, przygotowującego wysiedlenie mieszkańców stolicy. Brauna zastrzelono przed jego biurem przy ul. Daniłłowiczowskiej, w jednym z najbardziej strzeżonych rejonów miasta.
Wraz z Braunem zastrzelono towarzyszącego mu Niemca, którym okazał się być inż. Friedrich Pabst, architekt niemiecki, autor planu przekształcenia Warszawy w stutysięczne miasto prowincjonalne.

* 15 grudnia 1943 r., zespół likwidacyjny z III plutonu "Agatu", dowodzony przez Jana Wróblewskiego "Zabawę", dokonał udanego zamachu na Władysława Myrchę, Volksdeutscha i współpracownika Antona Hergla.
Tego dnia uczestnicy akcji: "Zabawa" , "Maryla", "Hipek" i "Leszek" o godzinie 7:05 weszli do kamienicy przy Pańskiej 77. Do drzwi mieszkania nr. 18 podeszli "Zabawa" i "Leszek" - pozostała dwójka miała stanowić ubezpieczenie. Po pierwszym pukaniu nieufny Myrcha nie chciał otworzyć.
Dopiero gdy "Zabawa" udając tajniaka szukającego ukrywających się Żydów przyprowadził dozorcę, drzwi otworzyła kobieta w piżamie. Myrcha leżał jeszcze w łóżku.
"Zabawa" nadal udając policjanta sprawdził jego tożsamość po czym... zastrzelił go z najbliższej odległości. Przez nikogo nie atakowani wszyscy uczestnicy akcji opuścili kamienicę przy Pańskiej, wsiedli do samochodu i spokojnie odjechali w stronę umówionego punktu zdania broni. Akcja została zakończona o godzinie 7:23.

Akcja "Polowanie".

Szerokim echem w okupowanej Polsce odbiła się nieudana próba zamachu na Gubernatora Ludwika Fischera, SS-Obersturmbannführera Ludwiga Hahna, SS-Brigadeführera Franza Kutscherę oraz towarzyszących im funkcjonariuszy NSDAP i SS. Zamachu miano dokonać podczas powrotu wyżej wymienionych Niemców z polowania, które urządzono w podwarszawskich lasach.
Akcję przeprowadzono 8 stycznia 1944 r., na szosie w pobliżu Wawra. Akcją dowodził cc. por. Bronisław Grun "Szyb" a jego oddział liczył ponad 40 żołnierzy.

Według planu samochód z jadącymi celami zamierzano zatrzymać za pomocą stalowej liny rozciągniętej w poprzek drogi, a następnie zaatakować konwój ogniem broni maszynowej i granatami.
Gdy Niemcy nadjechali zapadł już zmierzch. Widząc w świetle reflektorów rozciągniętą linę, kierowca gwałtownie przyspieszył i zerwał linę. Pomimo gwałtownego ostrzału akcja nie przyniosła zamierzonego skutku. Rannych zostało dziewięciu Niemców, wśród nich był dowódca policji warszawski, któremu musiano amputować nogę.

* Ukoronowaniem Akcji "Główek" było wykonanie wyroku na tzw. "Kacie Warszawy" SS-Brigadeführerze Franzie Kutschera, dowódcy SS i Policji w dystrykcie warszawskim. Zamach był odwetem za dokonywane na nie spotykaną dotąd skalę egzekucje, w których zginęło kilka tysięcy ludzi, w dużej mierze schwytanych przypadkowo lub w masowych łapankach.

O likwidacji Kutschery mówił meldunek KWP do Centrali:

"W dniu 1 II. 1944 r. o godz. 9.15 w Warszawie, na podstawie wyroku został zabity silnie strzeżony i zakonspirowany gen. SS i policji Kutschera, szef SS, policji i Gestapo na dystrykt warszawski, główny organizator trwającego od kilku miesięcy wzmożonego terroru.
W starciu z konwojem zginęło kilku innych oficerów i żandarmów."
KWP 186.

* W tym samym dniu, czyli 1 lutego 1944 r., również w Warszawie, dokonano jeszcze dwóch zamachów:
W pierwszym zlikwidowano delegowanego przez służbę bezpieczeństwa (SD), pracownika Arbeitsamtu Willy Lüberta. Zamachu dokonano w pobliżu Urzędu Pracy przy ul. Traugutta, róg Mazowieckiej.
W drugim zastrzelono generalnego powiernika nieruchomości pożydowskich, adwokata dr. Albrechta Eitnera, będącego w dodatku wysoko cenionym agentem Abwehry. Zamach przeprowadzono w gmachu "Prudentialu", w gabinecie w którym Eitner przyjmował interesantów.

* 4 marca 1944 r., oddział z "Kolegium A", dowodzony przez ppor. Kazimierza Jakubowskiego "Kazika", w ramach Akcji "Panienka", dokonał udanego zamachu na bahnschutza Karola Schmalza, dowódcy posterunku Straży Kolejowej na Dworcu Zachodnim. Akcję likwidacyjną przeprowadzono w wartowni, mieszczącej się w pobliżu torów przy ul. Niemcewicza.
Podczas wymiany ognia oprócz Schmalza zabito również pięciu innych bahnschutzów. Zdobyto karabin maszynowy "Maxim", 2 pistolety maszynowe, 4 pistolety, 9 karabinów "Mauser", 15 karabinków kawaleryjskich "Berthier", 1 600 szt. amunicji do ckm, 1 500 szt. pistoletowej, 600 szt. amunicji do kb i kbk, 4 granaty.

* 9 kwietnia 1944 r., w ramach akcji "Rodewald" omyłkowo zlikwidowano dowódcę 17 pułku policyjnego płk. Erwina Gressera. Akcję przeprowadziła grupa likwidacyjna z II plutonu "Pegaza", dowodzona przez Jerzego Zapadko "Mirskiego". Właściwym celem akcji miał być ppłk Wilhelm Rodewald - komendant żandarmerii w dystrykcie warszawskim.

* 6 maja 1944 r., przeprowadzono nieudaną próbę zamachu na SS-Sturmbannführera Waltera Stamma, szefa Wydziału IV (Gestapo) w warszawskim Urzędzie Komendanta Sipo i SD.
Dwudziestojednoosobowym zespołem "Parasola" dowodził Kazimierz Kardaś "Orkan". Stamma planowano zlikwidować w jego mieszkaniu przy al. Szucha, gdzie przebywał od kilku dni przechodząc chorobę.
Zadanie wykonania wyroku otrzymały dwie dwójki likwidacyjne, które fortelem (list do Stamma i kosz z owocami dla innego Niemca, mieszkającego w tej samej kamienicy) miały sforsować dyżurkę i dotrzeć do mieszkania szefa Gestapo.

Akcja, skazana z góry na niepowodzenie zamieniła się w największą klęskę "Pegaza". Wartownik w dyżurce zatrzymał zamachowców żądając dokumentów, jeden z nich ("Hipek") od razu otworzył ogień, co spowodowało gwałtowną wymianę ognia.
Podczas walki ogniowej i odwrotu oddział poniósł ogromne straty. Łącznie w tej nieudanej akcji, życie straciło ośmiu jej członków (w punkcie sanitarnym lub na miejscu akcji), w tym "Orkan" i "Hipek".

* Na początku czerwca 1944 r., zespół likwidacyjny z II plutonu "Pegaza", pod dowództwem pchor. Józefa Zapadko "Mirskiego" przeprowadził bezskuteczną próbę likwidacji SS-Standartenführera Ludwiga Hahna - Komendanta Sipo i SD w dystrykcie warszawskim.
Akcję planowano przeprowadzić w Alejach Ujazdowskich przy wylocie ul. Wilczej. W ustalonym dniu zespół "Pegaza" od 10.00 do 11.40, daremnie oczekiwał na pojawienie się Mercedesa Hahna. Nie zrezygnowano jednak z wykonania akcji. "Rayski" dalej rozpracowywał SS-Standartenführera. Dalsze prace przerwało dopiero Powstanie Warszawskie.

* 13 czerwca 1944 r., wykonano wyrok śmierci na SS-manie Willym Leitgeberze, kierującym jedną z grup wypadowych warszawskiej Kripo. Zamachu dokonał oddział Dywersji Bojowej Obwodu AK Śródmieście, na rogu ul. Żurawiej i placu Trzech Krzyży, przed sklepem fotograficznym. W wyniku wymiany ognia zginął również towarzyszący Leitgeberowi gestapowiec Rudolf Peschel, również skazany na śmierć wyrokiem WSS.

Wyroki KWP wykonywano nie tylko w Warszawie i jej okolicach, ale także na terenie całej okupowanej Polski:

* 15 czerwca 1944 r., w bodajże już dziewiątej próbie, wykonano wyrok WSS na bardzo groźnym gestapowcu Franzie Witku, zastępcy szefa urzędu Sipo und SD w Kielcach. Zamachu dokonały dwa zespoły: czteroosobowy patrol z oddziału partyzanckiego "Gryfa" (Paweł Stępień), którym dowodził ppor. Kazimierz Smolak "Nurek" oraz trzyosobowy patrol z oddziału dyspozycyjnego Kedywu kieleckiego pod dowództwem ppor. Zygmunta Firleya "Kajtka".

Witek został zastrzelony w biały dzień w pobliżu siedziby Gestapo w Kielcach. Po zamachu doszło do walki ulicznej z pościgiem, podczas której zginął Roman Kasprowicz "Szarada". Po stronie niemieckiej padło kilku zabitych.
Tragiczny epilog tej akcji nastąpił nazajutrz, bowiem ukryci w lokalu konspiracyjnym przy ul. Szydłowskiej zamachowcy zostali zadenuncjowani i otoczeni. Wszyscy zginęli w nierównej walce.

* 15 czerwca 1944 r., na szosie Dęblin-Ryki zastrzelono z wyroku WSS dowódcę żandarmerii w Dęblinie - Petersona. Akcję wykonali żołnierze z oddziałów "Orlika" i "Zagończyka".

* 11 lipca 1944 r., przeprowadzono nieudaną próbę zamachu na Wyższego Dowódcę SS i policji w Generalnej Gubernii SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppe.
Akcja Koppe została wykonana w Krakowie, dokąd pod koniec czerwca przerzucono 28 członków zespołu likwidacyjnego (z I kompanii "Parasola"), dowodzonego przez Stanisława Leopolda "Rafała".
Zamach nie udał się bowiem samochód Koppego nie został zablokowany i zdołał ominąć blokadę. Koppe ocalał, natomiast śmierć poniósł jeden z jego adiutantów.
Akcja miała swój tragiczny epilog w miejscowości Udorz, gdzie konwój natknął się na dwie ciężarówki wypełnione żandarmami. W trakcie gwałtownej wymiany ognia i próbie wydostania się spod ostrzału, zginęło dwóch żołnierzy "Parasola (Stanisław Huskowski "Ali", Wojciech Czerwiński "Orlik"), kilku zostało rannych, natomiast troje dostało się w ręce niemieckie (przewiezieni do Krakowa )

* W lipcu 1944 r., sekcja likwidacyjna Obwodu AK Sandomierz, dowodzona przez Józefa Bojanowskiego "Waltera" złapała, przesłuchała i rozstrzelała szczególnie groźnego gestapowca z placówki Gestapo (AdS) w Sandomierzu o nazwisku von Paul. Gestapowiec ten zorganizował bardzo skuteczną siatkę konfidencką, która działała na terenie całego obwodu. Podczas wykonywania akcji zabito również dwóch członków ochrony von Paula.

* W lipcu 1944 r., dwóch żołnierzy sekcji likwidacyjnej Kedywu Obwodu AK Ostrowiec Świętokrzyski: Piotr Pałys "Kruk" oraz Jan Grochowski "Śmietana", dokonali udanego zamachu na szefa placówki (AdS) Gestapo w Busku o nazwisku Peters. Wyrok wykonano w biały dzień na rynku w Busku.

Komunikat KWP:

"22 czerwca 1944. Z rozkazu KWP zastrzeleni w Rzeszowie 25 maja gestapowcy: Pottebaum i Flaschke, wyjątkowe zbiry".

Samoobrona. Walka z agentami policji bezpieczeństwa i niemieckiego aparatu okupacyjnego:


Akcja "C" - Czyszczenie.

Jedną z szerzej zakrojonych akcji, zarządzonych przez KWP była masowa likwidacja konfidentów i agentów Gestapo i żandarmerii. Akcje tego typu rozwijano sukcesywnie już od jesieni 1942 r., od czasu do czasu jednak wzrastała ona szczególnie na sile. Nasilenie takie - według nomenklatury przyjętej w Warszawie - nosiło nazwę akcji "C" (Czyszczenie) i zarządzane było parokrotnie. Trzeba dodać, że właściwa akcja "C" została przeprowadzona w okresie maj - czerwiec 1943 r., na podstawie list sporządzonych przez kontrwywiad KG.

Akcja "Kośba".

Zarządzona przez Komendę Główną rozkazem nr 735/Kdw z 27 kwietnia 1944 r., w związku z natężeniem działalności niemieckiej policji bezpieczeństwa. Jej ostrze skierowano przeciwko agenturze Gestapo oraz konfidentom, wytypowanym we własnym zakresie przez komendantów Obszarów i Okregów. Listy agentów i konfidentów przygotowywano w oparciu o obciążające materiały, rozpracowywane przez podlegające im komórki wywiadowcze.
Akcję należało przeprowadzić w terminie 10 - 13 maja 1944 r., z tym, że główne uderzenie przewidziano w ustalonym przez komendanta Okręgu pierwszym dniu wykonania akcji.

W okresie funkcjonowania KWP, czyli od lipca 1943 do lipca 1944 r., wszystkie akcje likwidacyjne wyraziły się liczbą 1 616 zabitych w tym:

W lipcu 1943 r., zlikwidowano 117 agentów i konfidentów policji bezpieczeństwa.
W sierpniu 1943 r. - 102.
We wrześniu 1943 r. - 171.
W październiku 1943 r. - 132.
W listopadzie 1943 r. - 257.
W grudniu 1943 r. - 66.
W styczniu 1944 r., zlikwidowano 68 agentów Gestapo.
W lutym 1944 r. - 88.
W marcu 1944 r. - 74.
W kwietniu zlikwidowano 92 agentów Gestapo.
W maju 1944 r. - 169.
W czerwcu 1944 r., zlikwidowano na terenie całego okupowanego kraju, 278 agentów Gestapo w tym 31 Niemców.
W samym tylko okresie od 2 do 10 czerwca 1944 r., z rozkazu KWP zastrzelono w województwach warszawskim, lubelskim i kieleckim 136 agentów i konfidentów Gestapo.

Dane te nie obejmują lipca 1944 r. W czasie Powstania Warszawskiego na terenie stolicy wykonano 35 wyroków śmierci na agentach i konfidentach policji i służby bezpieczeństwa.

Likwidacja własnych zdrajców odbywała się z reguły na zasadzie wyroku sądu specjalnego. Zdarzały się jednak wypadki, kiedy trzeba było zlikwidować danego agenta od razu, z uwagi na bezpieczeństwo organizacji. Egzekucję przeprowadzano wówczas bez wyroku sądowego, jedynie na podstawie niezbitych dowodów winy, natomiast przewód sądowy odbywał się w takich przypadkach po akcji likwidacyjnej. Wypadki takie były jednak bardzo nieliczne.

Samoobrona. Uwalnianie więźniów.


KWK/KWP zarządziło również szereg akcji uwalniania więźniów, w wyniku których uwolniono z kilkudziesięciu więzień kilkuset uwięzionych, w tym:

Komunikat KWK z lipca 1943 r.:

"Na terenie okręgu radomskiego odbito 200 osób wiezionych do Rzeszy i 63 więźniów z więzień w Końskich, Kielcach i Opatowie. W Celestynowie odbito 49 więźniów wiezionych do Oświęcimia. Straty własne 4, npla - 7 gestapowców.
Na terenie okręgu krakowskiego odbito 8 aresztowanych. Straty własne 2 rannych, straty npla - 5 zabitych policjantów ukraińskich".


"W ciągu całego sierpnia 1943 r., w trakcie 6 oddzielnych akcji uwolniono łącznie 181 osób, zabijając przy tym 39 Niemców, 14 Ukraińców w służbie niemieckiej i policjanta granatowego, przy stratach własnych wynoszących 2 zabitych i 3 rannych. W samym tylko Jaśle, w nocy z 5/6 sierpnia uwolniono 66 więźniów." (Komunikat KWP nr 9.: KWP 1429).

W kwietniu 1944 r., dokonano 2 napadów na więzienie uwalniając łącznie 27 osób.

W czerwcu 1944 r., w wypadach na więzienia uwolniono 17 żołnierzy AK oraz 61 innych więźniów.

Więźniów odbijano również poza murami więziennymi:

Komunikat KWP nr. 7:

"11 lipca pluton Sił Zbrojnych w Kraju odbił z rąk Niemców rejonie Wysokie Mazowieckie 15 aresztowanych Polaków, w walce padło 3 żandarmów niemieckich i 7 policjantów ukraińskich. 7 Niemców zostało rannych ciężko, kilku lekko". KWP 1427.

Komunikat KWP nr. 12:

"13 sierpnia na terenie gm. Aleksandrów w rejonie Częstochowy oddział Sił Zbrojnych w Kraju zaatakował i rozbił składający się z 200 żandarmów oddział przeprowadzający aresztowanych. Straty niemieckie 12 zabitych i 8 rannych". KWP 1634.

W kwietniu 1944 r., uwolniono spod eskorty w 5 wypadkach 44 więzionych.

Odwet. Ataki na patrole żandarmerii.


W 1943 r., w ramach akcji terroru i odwetu zabito 361 żandarmów w 39 atakach. Gros tych strat Niemcy zanotowali w drugiej połowie tego roku.
O intensyfikacji ataków na oddziały żandarmerii w roku 1944, świadczy zestawienie strat żandarmerii za okres styczeń - czerwiec 1944. Z zestawień tych wynika bowiem, że w 130 walkach z polskim podziemiem żandarmeria straciła 584 funkcjonariuszy.

Samoobrona. Akcje bezpośredniej ochrony społeczeństwa przed terrorem niemieckim.


Jednym z przejawów samoobrony były również akcje podejmowane przez Armię Krajową w celu bezpośredniej ochrony społeczeństwa polskiego:

Komunikat KWP nr 20.:

"W ramach akcji samoobrony przed październikowym terrorem niemieckim w Warszawie wywiązały się starcia naszych patroli z przeprowadzającą łapanki policją niemiecką:
W dniu 21 X na Nowym Świecie oraz w rejonie ul. Targowej i Jagiellońskiej.
W dniu 24 X na ul. Ząbkowskiej i Targowej.
W starciach tych policja niemiecka poniosła straty w zabitych i rannych."
KWP 1853.

Komunikat nr 21.:

"W dniu 13 IX we wsi Szabrsko pow. Opoczno oddziały nasze zniszczyły całkowicie ekspedycję karną złożoną z 10 żandarmów, która ściągała kontyngenty pastwiąc się nad polską ludnością." KWP 1854.

Akcja na "Wóz Widmo" (Sonder Wagen).

"Wóz Widmo" był tramwajem używanym przez Niemców do lotnej kontroli ruchu tramwajowego w Warszawie i szykanowania w ten sposób pasażerów. Jeździła nim grupa kontrolerów, którym zwykle towarzyszyli funkcjonariusze Gestapo, biorący udział w rewizjach przeprowadzanych w tramwajach.
Ekipa tego wozu dała się mocno we znaki mieszkańcom stolicy. Po wielu bezskutecznych próbach zlikwidowania jej w czasie objazdu miasta, przechwycono go wreszcie na placu Starynkiewicza, wiosną 1944 r.
Ekipa elektrowozu została wybita do nogi i Niemcy od tego czasu nie uruchamiali już więcej lotnej kontroli tramwajowej.

Samoobrona. Walka z bandytyzmem.


Meldunek krajowy z odcinka walki bieżącej za 1943 r., donosił, że w okresie sprawozdawczym zlikwidowano 231 bandytów. Odpowiednie meldunki Dowódcy AK za okres od stycznia do czerwca 1944 r. włącznie, podawały liczbę 695 bandytów zlikwidowanych w tym czasie.

Opór Społeczny.


Przedstawiciel Delegata Rządu, do którego obowiązków należało regulowanie współpracy między organizacjami politycznymi, społecznymi i zawodowymi a Delegatem Rządu oraz Dowództwem AK w zakresie całości walki bieżącej, miał przy sobie jako organ opiniodawczy i jednocześnie wykonawczy - Komitet Oporu Społecznego (K.O.S.), złożony z pięciu członków.
Byli to przedstawiciele czterech stronnictw politycznych, wchodzących w skład Politycznego Komitetu Porozumiewawczego oraz jeden reprezentant Społecznej Organizacji Samopomocy (skupiającej organizacje polityczne i społeczne, które nie weszły w skład PKP). Analogiczna struktura została utworzona na szczeblu Komend Obszarów i Okręgów.

W celu usprawnienia działań KWP, dowódca AK ustalił, że organizacyjna sieć odcinka cywilnego będzie służyć tylko do rozprowadzania w teren ogólnych wytycznych postępowania w realiach okupacyjnych, natomiast cały ciężar decyzji, czyli wyznaczanie rodzaju, zakresu i terminu wszelkich akcji, oraz techniczne ich szczegóły będą należeć odtąd wyłącznie do kompetencji komendantów okręgów.

Koniec.





powrót do strony głównej


Copyright 2007, Radosław ""Butryk"" Butryński
Design by Scypion