Nr ISSN 2082-7431
Polska Podziemna
Bataliony Chłopskie.
Powstanie CKRL "Roch". Utworzenie Straży Chłopskiej.


Centralne Kierownictwo Ruchu Ludowego "Roch"

Przegrana wojsk polskich we wrześniu 1939 r., oraz rozpoczęcie okupacji kraju, spowodowały przerwanie legalnej działalności wszystkich ugrupowań politycznych, w tym oczywiście i Stronnictwa Ludowego oraz innych organizacji chłopskich ("Wici" i "Siew").

W ciągu kilku, czy kilkunastu następnych tygodni okupant zdołał aresztować wielu przywódców Stronnictwa. Już 16 września 1939 r. aresztowano Wincentego Witosa, którego osadzono w więzieniu rzeszowskim, a następnie przewieziono do Berlina, gdzie przez dłuższy czas namawiano go do współpracy przy ewentualnym powołaniu marionetkowego rządu polskiego. Jakkolwiek Niemcy wypuścili Witosa, to jednak ze względu na wiek i stały nadzór ze strony Gestapo nie mógł on już odgrywać kierowniczej roli w konspiracyjnym ruchu ludowym.



Na zdjęciu: Józef Grudziński - członek kierownictwa CKRL

Rozproszeniu uległ centralny aktyw partii, m.in. Kazimierz Bagiński znalazł się na Wołyniu, a do Warszawy przybył dopiero w 1942 r. Aresztowani zostali przez Niemców wiceprezesi SL: Władysław Kiernik, Andrzej Czapski (rozstrzelany w 1939 r.) oraz prezes Rady Naczelnej Brunon Gruszka (zmarł w 1940 r.).
Członkowie Naczelnego Komitetu Wykonawczego Jan Król i Józef Balcerzak nie mogli z różnych względów wziąć udziału w mającym powstać ruchu podziemnym. Tylko trójka działaczy władz centralnych: Józef Grudziński (sekretarz NKW), Stanisław Mierzwa i Władysław Witek, zachowała ograniczoną możliwość działania. Na emigracji znaleźli się natomiast inni członkowie NKW: Stanisław Mikołajczyk, Stanisław Kot, Zygmunt Graliński i Jan Jaworski. Ich los podzielili inni działacze ludowi: Aleksander Ładoś, Władysław Banaczek, Bronisław Załęski, Wiktor Kulerski, Paweł Siudak, Wojciech Sokalski, Jerzy Kuncewicz, Zygmunt Nagórski, Stanisław Ścigalski. Jak się później miało okazać działacze ci odegrali kluczowe role w trakcie powstawania we Francji Komitetu Zagranicznego Stronnictwa Ludowego, a następnie reprezentowali ruch ludowy w rządzie lub Radzie Narodowej.

Niemieckie represje dotknęły również wielu działaczy terenowych Stronnictwa. Część z nich opuściła ze względów bezpieczeństwa tereny swojego, uprzedniego działania. Pozostali zaś na miejscu mieli bardzo utrudnioną możliwość podjęcia działalności, gdyż byli doskonale znani w środowiskach chłopskich i skutecznie inwigilowani przez służby niemieckie.

Mimo to już w początkach okupacji wokół niektórych działaczy Stronnictwa zaczęły powstawać grupy konspiracyjne, które z reguły miały luźne formy organizacyjne. Wśród tych aktywnych działaczy przodowali liderzy Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici".
I tak grupy podziemne utworzyli m.in.: bracia Jurzykowie we wsi Kaczory, Władysław Piwowarek w Bałtowie, Marian Danielewicz w Zubowicach, Alfons Faściszewski w Niezdowie, Antoni Milej w Truskawcu, Jan Wasilewski w Szerokowie, Czesław Rybczyński Gornówku.


Na zdjęciu: Stefan Ignar - wiceprezes Zarządu Głównego "Wici".

Cała aktywność w tworzeniu ludowego podziemia, w tym okresie nieco chaotyczna, skupiała się głównie na nawiązywaniu kontaktów, montowaniu sieci łączności, zbieraniu broni w miejscach bitew wojny obronnej 1939. Pewną formą czynnego oporu było sabotowanie rozporządzeń okupanta, a także wszelkie jego posunięcia natury gospodarczej. Nagminnie ukrywano więc bydło i konie a także żywność oraz dezinformowano komisje spisowe. Powszechne na wsi było również nasłuchiwanie zachodnich audycji radiowych.
Już pod koniec 1939 r., wyszły pierwsze tytuły ludowej prasy konspiracyjnej. Gazetki pisane ręcznie lub powielane, najczęściej streszczały treść audycji radiowych.

W początkowym okresie okupacji nastąpiło duże rozproszenie polskiej konspiracji, co wyraziło się powstaniem ponad 160 organizacji podziemnych, w tym około 100 obejmujących swoim wpływem wieś. W takim klimacie, rozumiejąc potrzebę scalenia wysiłków konspiracyjnych, ocalałe władze Stronnictwa Ludowego przystąpiły do odbudowy partii w konspiracji.
Z taką inicjatywą, już na początku okupacji wystąpił Maciej Rataj, polityk, który cieszył się zaufaniem większości ludowców i "wiciarzy". Rataj pełen energii, przystąpił do organizowania ludowej konspiracji. Starał się on skupić jednostki najbardziej aktywne o dużym autorytecie i zdolnościach organizacyjnych. Jedną z jego pierwszych decyzji było ustanowienie dyżurów w dawnym lokalu Stronnictwa, który stał się punktem kontaktowym z terenem. Oddelegowani do tej pracy działacze SL organizowali spotkania Rataja z działaczami terenowymi, którzy informowali go o nastrojach na wsi i możliwościach budowania tam konspiracji. Poza tym Rataj nawiązał kontakty z gen. Michałem Karaszewiczem - Tokarzewskim, komendantem Służby Zwycięstwu Polski i wszedł jako przywódca Stronnictwa Ludowego, do Rady Głównej przy Komendzie Służby Zwycięstwu Polski, która stanowiła centralny ośrodek kierowniczy konspiracji, koordynujący działalność stronnictw politycznych.

Rataj nie odmawiał co prawda objęcia kierownictwa nad odradzającym się w podziemiu ruchem ludowym, to jednak był w tej kwestii bardzo ostrożny. Wychodził bowiem z założenia, słusznie zresztą, że wojna potrwa dłużej niż sądziła większość społeczeństwa polskiego, w związku z tym uważał za priorytetowe nawiązanie łączności z rządem emigracyjnym i Komitetem Zagranicznym SL, aby na bieżąco informowano go o sytuacji międzynarodowej. Poza tym Rataj nie spieszył się z objęciem przewodnictwa z innego również powodu - otóż otrzymał on informację, od krakowskich działaczy ludowych, iż na wolność wypuszczony ma być Wincenty Witos.



Na zdjęciu: Maria Szczawińska - członek tymczasowego kierownictwa ludowego.

Mimo tych rozterek, praca konspiracyjna szła szybko naprzód. Tempo to zostało zahamowane po aresztowaniu Rataja w grudniu 1939 r. W tym samym jednak czasie, niezależnie od inicjatywy byłego Marszałka Sejmu, tworzył się inny ośrodek konspiracyjnego ruchu ludowego, który zaczął skupiać coraz więcej mniejszych organizacji. Powstał on z inicjatywy działaczy Zarządu Głównego Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici", wśród których prym wiedli Stanisław Miłkowski i Stefan Ignar - wiceprezesowie Zarządu Głównego, Jan Dusza - sekretarz, oraz współpracujący z nimi Ignacy Solarz.

Miłkowski już w grudniu 1939 r. nawiązał kontakt z gen. Tokarzewskim i uznał Komendę Główną SZP za ośrodek dyspozycji polityczno-wojskowej w okupowanym kraju. W porozumieniu z Radą Główna przy SZP Miłkowski przystąpił do odbudowy struktur "Wici". Bardzo szybko udało się odbudować ośrodek kierowniczy organizacji ze Stefanem Miłkowskim, Janem Duszą, Ignacym Solarzem, Piotrem Świetlikiem, Franciszkiem Kamińskim, Wojciechem Janczakiem.
W marcu 1940 r., na konferencji działaczy wojewódzkich "Wici", zapadła znacząca decyzja o podporządkowaniu się tej organizacji zwierzchniej władzy Stronnictwa Ludowego i zrezygnowaniu z tworzenia odrębnej organizacji ruchu ludowego.

Takie tendencje znalazły również wyraz w odrębnej inicjatywie Józefa Niećki, który w połowie lutego 1940 r. zwołał do Lublina konferencję aktywu Stronnictwa i "Wici". Wzięli w niej udział Józef Grudziński - sekretarz NKW SL, Jan Domański - prezes "Wici", Jan Chmielewski i Władysław Wójcik - działacze zarządu wojewódzkiego SL w Lublinie.
W trakcie spotkania omówiono obecną sytuację i zdecydowano się na utworzenie tymczasowego kierownictwa ludowego, w składzie: Józef Niećko, Józef Grudziński i Maria Szczawińska. Zastrzeżono jednak, że z momentem zwolnienia przez Niemców Macieja Rataja, tymczasowe kierownictwo podporządkuje się jego rozporządzeniom.

Akcja scaleniowa ruchu ludowego następowała również w terenie. W tym samym czasie co tymczasowe kierownictwo ruchu ludowego, w Lublinie powstało również kierownictwo wojewódzkie SL w składzie: Stanisław Wójcik - przewodniczący, oraz Jan Domański i Józef Chmielewski. Otrzymało ono pełnomocnictwa w kwestii organizowania struktur SL w Lubelskiem.



Na zdjęciu: Romuald Tyczyński przywódca Chłopskiej Organizacji Wolności "Racławice".

Podobnie rzecz miała się w innych województwach, gdzie samorzutnie lub inspiracji Macieja Rataja powstawały terenowe kierownictwa ruchu. I tak 5 grudnia 1939 r., krakowscy działacze "Wici" wyłonili pięcioosobowe kierownictwo okręgowe ruchu ludowego pretendując do roli ośrodka dyspozycyjnego ludowców Małopolski i Śląska.
W jego skład weszli wówczas: Stanisław Mierzwa - prezes zarządu wojewódzkiego, Józef Marcinkowski, Jan Witaszek, Mieczysław Kabat i Edward Czubek.
W marcu 1940 r., w miejsce Kabata i Czubka do składu zarządu weszli Władysław Kiernik i Zygmunt Lasocki.

Działacze krakowscy przed wojną sympatyzowali z Frontem Morges i z dużą przychylnością odnosili się do rządu emigracyjnego oraz Stanisława Mikołajczyka i Stanisława Kota, utrzymując stały kontakt z uwolnionym przez Gestapo Wincentym Witosem.
Sceptycznie natomiast traktowali warszawski ośrodek ruchu ludowego.

Dlatego też to właśnie działacze krakowscy jako pierwsi nawiązali kontakt z Sikorskim i już w lutym 1940 r., otrzymali od rządu fundusze na cele organizacyjne, w wysokości 2 mln. złotych. Oba rywalizujące ośrodki - krakowski i warszawski - do końca okupacji pozostawały w luźnych kontaktach. Stosunkowo wcześnie zaczął działać ośrodek konspiracyjny SL w Kielcach, który pozostawał w ścisłych kontaktach z ośrodkiem krakowskim. Już pod koniec października 1939 r., odbyło się pierwsze posiedzenie ocalałych działaczy zarządu wojewódzkiego Stronnictwa. W maju 1940 r., powołano wojewódzkie kierownictwo w składzie: Czesław Poniecki - przewodniczący, oraz Stanisław Jagiełło z "Wici".
Pod koniec kwietnia 1940 r., wyłoniono także wyłoniono wojewódzkie kierownictwo ruchu ludowego także w Wielkopolsce, w składzie: Jan Wojkiewicz, Tadeusz Nowak, Stanisław Zbierski i Michał Jagła. Te wstępne prace organizacyjne przedsięwzięto jeszcze przed nawiązaniem łączności z ośrodkiem centralnym Stronnictwa w Warszawie.

Także wiosną 1940 r., doszło do zawiązania się władz politycznych ruchu ludowego w Łódzkiem. W skład kierownictwa weszli: Stefan Ignar - wiceprezes "Wici", Stanisław Bańczyk, Józef Resztak. Kierownictwo zarządu wojewódzkiego pełnił Stefan Ignar.

W Warszawskiem z inicjatywą utworzenia ośrodka konspiracyjnego, w styczniu 1940 r., wystąpił Stanisław Miłkowski. Dzięki jego staraniom już na początku marca 1940 r. doszło do spotkania w Warszawie, w lokalu przy ul. Mokotowskiej 73, działaczy SL, "Wici" i "Siewu". Wzięli w nim udział: Józef Grudziński, Stanisław Miłkowski, Tadeusz Rek, Romuald Tyczyński, Kazimierz Maj, Marian Gotowiec, Marian Wojciechowski, Stefan Skoczylas i Wincenty Wąsik. W czasie zebrania wyłoniono kierownictwo konspiracyjnego ruchu ludowego dla województwa warszawskiego w składzie: Miłkowski - przewodniczący, Wojciechowski i Rek.

Pod koniec lutego 1940 r., Niemcy wypuścili z więzienia Macieja Rataja. Wówczas to zapadły kluczowe decyzje dla struktur konspiracyjnego ruchu ludowego. Po dogłębnej analizie stanu organizacyjnego w terenie, Rataj podjął decyzje o utworzeniu Centralnego Kierownictwa Ruchu Ludowego, który przyjął kryptonim "Roch". Poza Ratajem w skład kierownictwa nowej organizacji weszli: Stanisław Osiecki "Kowalski" (po śmierci Rataja mianowany przewodniczącym), Józef Grudziński "Kwiatkowski" oraz Józef Niećko "Grabowski".
W wyniku sprzeciwu krakowskiego ośrodka SL, spowodowanego brakiem jego przedstawiciela w CKRL, do składu tej instancji dokooptowano, w końcu 1940 r., Stanisława Mierzwę.

Głównym zadaniem CKRL miało być zintegrowanie w ramach "Rocha" wszystkich odłamów ruchu ludowego. Obok Stronnictwa Ludowego, także "Wici" podporządkowały się CKRL i zlikwidowały własną, odrębną dotąd sieć organizacyjną. Jak już wspomniałem czołowi "wiciarze" Niećko i Miłkowski weszli w skład kierownictwa CKRL "Roch", inni zdominowali niższe instancje stronnictwa. Tak rzecz miała się w wojewódzkich ośrodkach kierowniczych "Rocha" w Kielcach, Krakowie i Łodzi. W okręgach poznańskim, lubelskim i lwowskim "Wici" miało także swoich przedstawicieli.

Aktyw "Wici" zasilił także inne struktury Polski Podziemnej, m.in. w Delegaturze Rządu RP działali Jan Domański, Leon Lutyk, czy Stanisław Tabisz. Oprócz "Wici" swój niemały wkład w tworzenie SL "Roch" miał Centralny Związek Młodzieży Wiejskiej "Siew". W październiku 1939 r. działacze tego związku utworzyli Chłopską Organizację Wolności "Racławice", na której czele stał Romuald Tyczyński. W początkowym okresie okupacji "Racławice" współpracowały z Centralnym Komitetem Organizacji Niepodległościowych kierowanym przez Ryszarda Świętochowskiego, pełnomocnika do spraw politycznych gen. Władysława Sikorskiego. W końcu kwietnia 1940 r., w mieszkaniu Stefana Korbońskiego, kierownictwa "Rocha" i "Racławic" powzięły decyzję o wcieleniu tych drugich do CKRL. Ustalono, że Tyczyński wejdzie do Centralnego Kierownictwa Ruchu Ludowego, a "Racławice" przestaną wydawać własną prasę i zerwą współpracę z CKON.
Porozumienie to stało się przyczyną rozłamu w "Racławicach". Jedna część tej organizacji z Tyczyńskim na czele w pełni przyłączyła się do "Rocha", druga natomiast - pod przewodnictwem Stanisław Gierata - sprzeciwiała się temu i zachowała pełną niezależność, do momentu, kiedy to pion wojskowy tej organizacji: Polska Organizacja Zbrojna nawiązała współpracę z ZWZ.

Po kolejnym aresztowaniu i rozstrzelaniu Macieja Rataja oraz aresztowaniu i osadzeniu Tyczyńskiego w obozie koncentracyjnym kierownictwo całego konspiracyjnego ruchu ludowego znalazło się w rękach trzyosobowego CKRL. W zespole tym czołową rolę zaczął pełnić Józef Niećko, wywodzący się z "Wici". Nie był to przypadek, bowiem "wiciowcy" stanowili trzon ludowej konspiracji.
Dzięki włączeniu siatki "Wici" i "Siewu" do SL "Roch" organizacja ta uzyskała wpływy również w tych rejonach, gdzie przed wojną Stronnictwo Ludowe nie działało. Najbardziej dynamiczny wzrost liczebny SL w końcu 1940 r., zanotowało na Kielecczyźnie, gdzie powołano 16 kierownictw powiatowych, 193 placówki gminne oraz 1031 punktów wiejskich. Na terenie Łódzkiego stan ten wyniósł: 10 kierownictw powiatowych, 96 gminnych i 320 komórek wiejskich. W województwie lubelskim ogniwa "Rocha" prowadziły działalność w 14 powiatach, ale tylko w trzech z nich udało się utworzyć 93 placówki gminne.

W celu usprawnienia pracy organizacji, przy CKRL powołano specjalistyczne komisje:
   1) Komisję Programową (zamienioną w 1943 r. na centralny wydział planowania) - w celu opracowania założeń ideowych oraz programu przebudowy ustroju państwa. W komisji działali: Stanisław Miłkowski, Jan Dusza, Jan Domański i Zygmunt Załęski.
   2) Komisję Administracyjno - Samorządową, która przygotowywała kadry dla aparatu administracyjnego i współpracowała z aparatem wykonawczym Delegatury Rządu RP. Pracowali w niej: Aleksander Bogusławski, Piotr Tysiak, Adam Bień i Stefan Grzeszczuk.
   3) Komisję Gospodarczo-Rolną, która szkoliła kadry dla resortów gospodarczych w wyzwolonym kraju. W jej skład wchodzili: Zygmunt Załęski, Franciszek Dziedzic i Jan Dusza.
   4) Komisję Propagandowo-Prasową (pod koniec okupacji zamieniona na Wydział Prasy i Propagandy), która propagowała idee stronnictwa w wydawanej pod jego auspicjami prasie i zwalczała propagandę okupanta. Jej członkami byli: Jan Dec, Karol Medowski, Jan Szczawiej.
   5) Komisję Oświatową (Oświaty i Kultury), która opracowywała program oświatowy dla wyzwolonej Polski, współorganizowała tajne nauczanie, sprawowała opiekę nad szkołami i bibliotekami. W jej pracach uczestniczyli: Czesław Wycech, Kazimierz Banach, Marcin Wasyluk, Kazimierz Maj, Feliks Popławski, Władysław Radwan, Wacław Schayer.
   6)  Komisję Informacyjną. Miała ona swoje agendy w terenie, tzw. Punkty Informacyjne Ruchu (PIR). Zadaniem komisji było zbieranie informacji o sytuacji w kraju oraz koordynowanie prac wydawniczych. Oprócz Niećki i Jana Deca w jej skład wchodzili redaktorzy pism centralnych stronnictwa.

Oprócz komisji, na szczeblu centralnym "Rocha" utworzono również odrębne wydziały i tak np.:
- 1) Wydział Oświaty i Młodzieży: sprawował opiekę nad młodzieżą, inicjował akcje samokształceniowe, oraz kładł podwaliny pod przyszłą organizację młodzieży wiejskiej. Aktywnymi pracownikami tego wydziału byli: Jan Dusza, Tadeusz Kwas, Helena Brodowska i Stanisław Fabijański.
- 2) Wydział Koordynacyjny (pod koniec okupacji przekształcony na Wydział Organizacyjny), koordynował pracę poszczególnych komisji i wydziałów. Kierowany był przez Jana Domańskiego.

Wszystkie te organa miały swoje odpowiedniki w terenie na szczeblu wojewódzkim i były ośrodkami doradczymi i wykonawczymi zarazem.

Powołanie do życia Straży Chłopskiej.


W poprzednim rozdziale wspominałem już o roli, jaką odegrał Maciej Rataj w powstaniu CKRL i konsolidacji w ramach "Rocha" największych organizacji ludowych. Wspomniałem również, że w kwestii tworzenia podziemnej armii poparł on gen. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego, dowódcę SZP. W grudniu 1939 r., przy Komendzie Głównej SZP powstała tzw. Rada Główna, do której Rataj wszedł z ramienia Stronnictwa Ludowego.

Zgodnie z początkowymi założeniami charakteru ZWZ, "Roch" jako jedna z masowych organizacji politycznych miał pomagać w rekrutacji żołnierzy do powstającej armii podziemnej. W meldunku Komendy Głównej ZWZ z 8 lutego 1940 r. czytamy: "...z organizacji wojskowych, z organizacji społecznych i politycznych ("Wici", "Siew", ONR, TUR) powstanie rezerwa ZWZ, z której ZWZ czerpać będzie członków, w miarę potrzeby. W tych organizacjach przewiduje się zaprzysiężonych dowódców lub przynajmniej łączników i instruktorów ZWZ. Zasadniczo rezerwa będzie użyta w momencie wybuchu powstania..."

Wszystkie wymienione w tym raporcie organizacje, zgodnie z jego założeniami, przekazywały własną kadrę wojskową i przeszkoloną młodzież do ZWZ. Ludowcy przez wprowadzenie w szeregi ZWZ swoich członków, spodziewali się uzyskać wpływ na oblicze polityczne podziemnej armii. Problem ten był bardzo istotny dla ruchu ludowego, który do spraw wojska przywiązywał szczególna wagę mimo, iż nie miał żadnych tradycji związanych z wojskowością. Jednak wszelkie nadzieje na uzyskanie wpływów w powstającej armii podziemnej nie spełniły się, zwłaszcza gdy po klęsce Francji Wódz Naczelny nakazał ograniczenie wzrostu organizacyjnego ZWZ i stworzenie typowo kadrowej formacji wojskowej. Wytyczne Sikorskiego minimalizowały praktycznie do zera kontrolę i wpływ organizacji politycznych na Związek Walki Zbrojnej, a co za tym idzie ograniczały masie chłopskiej, wzięcie aktywnego udziału w walce zbrojnej, w szeregach tej formacji.

Taki obrót sprawy wywołał duże zaniepokojenie w szeregach kierownictwa Stronnictwa Ludowego, bowiem działania ZWZ ograniczały się do przejmowania od "Rocha" pojedynczych pododdziałów, uprzednio wyszkolonych i zaprzysiężonych.
Równolegle miały miejsce wydarzenia, które bardzo przyspieszyły podjęcie decyzji o utworzeniu w ramach "Rocha", niezależnej od ZWZ siły zbrojnej.

Po pierwsze Komenda Główna ZWZ rozpoczęła prace nad utworzeniem administracji zastępczej, obliczonej na przejęcie władzy administracyjnej w wyzwolonej Polsce. Było to jasne złamanie ustaleń z Politycznym Komitetem Porozumiewawczym i przekroczenie kompetencji.
Po drugie w tym czasie Stronnictwo Narodowe, również wbrew ustaleniom w łonie PKP, rozpoczęło tworzenie własnej, odrębnej od ZWZ organizacji zbrojnej pod nazwą Narodowa Organizacja Wojskowa.
Po trzecie w środowisku wiejskim rozpoczęło działalność wiele pomniejszych organizacji wojskowych, różnych ugrupowań politycznych, nie tylko odległych programowo od "Rocha", ale często wręcz wrogo ustosunkowanych do niego.

W tak zmienionej sytuacji placówki terenowe "Rocha" zaczęły wysuwać projekty utworzenia samodzielnej organizacji zbrojnej. Podobną potrzebę zauważano również w pionie centralnym CKRL. Sprawa jednak nie była prosta.
Znaczną trudność w realizacji tego pomysłu stanowiła umowa zawarta z ZWZ jeszcze przez Macieja Rataja. Do tego dochodziła powszechna apatia, jaka zapanowała w całym społeczeństwie polskim po klęsce Francji i jej sojuszników, a także wzmożenie polityki terroru przez niemiecki aparat okupacyjny.

Mimo to w środowiskach młodych ludowców, zwłaszcza w okręgach łódzkim i kieleckim, w pierwszej połowie 1940 r. szerzyły się nastroje sprzyjające powstaniu samodzielnej organizacji wojskowej. Latem tego roku członek trójki wojewódzkiej SL "Roch" w Kielcach, Stanisław Jagiełło, poinformował CKRL, że część młodzieży ludowej w okręgu kieleckim, głównie w powiatach jędrzejowskim i włoszczowskim domaga się powołania własnych, ludowych oddziałów wojskowych.

       
Trójka wojewódzka SL "Roch" w Kieleckiem (od lewej): Czesław Poniecki, Stanisław Jagiełło i Franciszek Kamiński.


Wbrew nastrojom z terenu władze centralne ruchu ludowego, związane umowami w Politycznym Komitecie Porozumiewawczym musiały zachować wstrzemięźliwość. Jak się miało okazać nie na długo.
Pierwszy, oficjalny wniosek do władz zwierzchnich w sprawie tworzenia odrębnych sił zbrojnych wysunął 4 sierpnia 1940 roku, Stefan Pasek "Wiktor" przewodniczący trójki politycznej powiatu Włoszczowa. Wydarzenie to miało miejsce na zebraniu aktywu we wsi Grabiec, a obecni byli działacze szczebla wojewódzkiego SL "Roch": Czesław Poniecki "Szczepan", Stanisław Jagiełło "Szuwara" oraz Franciszek Kamiński "Zenon Trawiński".

Swój wniosek "Wiktor" motywował napiętymi stosunkami z ZWZ w powiecie. Wysunął więc projekt utworzenia ludowej organizacji wojskowej zbliżonej swoim charakterem do ZWZ, lecz o innym programie ideowym, metodach i formach działania. Po rozpatrzeniu wniosku zapadła decyzja o utworzeniu pierwszych oddziałów organizacji zbrojnej w powiatach włoszczowskim i jędrzejowskim. Rozmowy o podobnym przebiegu prowadzono również w innych rejonach województwa kieleckiego, m.in. w powiecie opatowskim, a także w terenie wykraczającym poza ziemie Kielecczyzny.
Mowa tutaj o równoległej inicjatywie działaczy Stronnictwa z Łodzi. Członkowie tamtejszej trójki wojewódzkiej SL "Roch" Stefan Ignar, Wojciech Janczak i dr Józef Komza, wysunęli koncepcję utworzenia organizacji zbrojnej pod nazwą Straż Chłopska. W ich planach nowa organizacja miała mieć charakter porządkowy, a dopiero po odzyskaniu niepodległości przeistoczyć się w zbrojnego gwaranta realizacji programu ruchu ludowego w Polsce. Podstawową jednostką organizacyjną miała być drużyna składająca się z 10 żołnierzy. Podobnie jak kielecka, inicjatywa ośrodka łódzkiego została zgłoszona pod obrady CKRL.
Kierownictwo "Rocha" tym samym znalazło się w trudnym położeniu, bowiem tworząc własne oddziały, okazałoby nielojalność wobec rządu emigracyjnego w Londynie, który przecież popierało. Z drugiej zaś strony nie mogło nie wyjść naprzeciw licznym apelom organizacji terenowych.

Postawione wobec konieczności podjęcia tej trudnej decyzji CKRL chwilowo wstrzymało się od jakichkolwiek decyzji, hamując inicjatywę terenu, przyjmując jedynie do wiadomości wysuwane propozycje. Projekty utworzenia formacji wojskowej zgłoszono natomiast Komitetowi Zagranicznemu SL, jego zgoda była bowiem konieczna, ze względu na przyznanie przez rząd odpowiednich funduszy niezbędnych do podjęcia prac organizacyjnych. Jak można było się spodziewać koncepcja utworzenia Straży Chłopskiej nie znalazła akceptacji gen. Sikorskiego.

Opisane przeze mnie wcześniej wydarzenia w powiatach włoszczowskim i jędrzejowskim, postawiły jednak CKRL przed faktem dokonanym. Na wieść o utworzeniu przez Franciszka Kamińskiego, Stanisława Jagiełłę i Czesława Ponieckiego tamtejszych oddziałów, kierownictwo "Rocha" podjęło decyzję powołania organizacji wojskowej ruchu w skali ogólnokrajowej. Po otrzymaniu na ten cel funduszy od Komitetu Zagranicznego Stronnictwa Ludowego w Londynie, pod koniec sierpnia 1940 r. powołano Straż Chłopską.

Wśród aktywu "Rocha" trwała tymczasem ożywiona dyskusja nad charakterem nowej formacji. Ostatecznie przyjęto wspomnianą już koncepcję kielecką, czyli daleko idącą rozbudowę ludowej siły zbrojnej, z idei łódzkiej pozostawiając tylko nazwę.

W niedługim czasie pojawiła się pierwsza instrukcja organizacyjna Straży Chłopskiej, opracowana przez Stanisława Jagiełłę, Władysława Zawiejskiego "Jarugę" - członka trójki powiatowej w Opatowie i Franciszka Kamińskiego. Głosiła ona, iż Straż Chłopska jest formacją samoobrony zorganizowana na wzór wojskowy, popierająca stanowisko ideowe "Rocha", która ma za zadanie:
1) Zabezpieczenie porządku i spokoju publicznego.
2) Ochrona mienia publicznego i prywatnego.
3) Ochrona ruchu i działaczy "Rocha" przed zamachami sterowanymi przez czynniki wrogie lub przestępcze przeciwko      działaczom lub ich działalności podjętej dla zrealizowania celów "Rocha".
4) Współpraca z władzami państwowymi.

Straż Chłopska została utworzona odgórnie przez organizację polityczną i była traktowana jako jej pion wojskowy. Komendantów poszczególnych szczebli rozliczały dwie instancje: trójka polityczna "Rocha" danego szczebla i władze zwierzchnie Straży Chłopskiej. "Roch" wytyczał kierunki dalszej działalności SCh i do niego należało podejmowanie decyzji w sprawach większych akcji. Tym samym zasadniczo odróżniało to profil Straży Chłopskiej, która podlegała zwierzchniej władzy partii politycznej, od Związku Walki Zbrojnej który głosił oficjalnie apolityczność.

Od momentu powstania Straży Chłopskiej datuje się diametralne pogorszenie stosunków między ZWZ a "Rochem". Komenda Główna Związku Walki Zbrojnej zaczęła bowiem zarzucać ludowcom partyjnictwo oraz rozbijanie armii. Z powodu właśnie tych zarzutów pierwsza instrukcja SCh ograniczała jej ramy działalności wojskowej, głównie do zadań porządkowych, co pozornie nadawało jej charakter milicji. Faktycznie był to jednak wybieg, mający uchronić Straż Chłopską od prób storpedowania całej inicjatywy przez ZWZ.
Mimo tych nieporozumień i wbrew wielu trudnościom utworzenie Straży Chłopskiej stało się faktem. Niestety sytuacja nowej formacji od samego początku była trudna, bowiem na ówczesnym etapie musiała borykać się z bardzo poważnymi problemami. Przede wszystkim brakowało kadry oficerskiej, podoficerskiej, przeszkolonej wojskowo młodzieży oraz broni, czyli praktycznie wszystkiego co jest niezbędne do utworzenia organizacji wojskowej. Warunki te polepszały się stopniowo, po wycofaniu części kadry z szeregów ZWZ i zdobyciu niezbędnego uzbrojenia.

W toku dalszej ewolucji, Straż Chłopska nabrała charakteru formacji typu wojskowego. We wrześniu 1941 r. Komenda Główna opracowała regulamin organizacyjny dla swoich oddziałów i komend okręgowych, tekst przysięgi oraz instrukcje łączności. Podobnie jak milicyjny charakter tak i nazwa nie została przyjęta w terenie. W powiecie opatowskim komenda obwodu SCh przyjęła nazwę Wojskowych Batalionów Chłopskich, a następnie Batalionów Chłopskich. Nazwa ta stopniowo przyjęła się w okręgu a następnie przeniesiona została na całą organizację w kraju. Jedynie okręg krakowski dłużej używał nazwy Straży Chłopskiej i "Chłostry". Oficjalnie nazwę Bataliony Chłopskie przyjęto dopiero w maju 1944r, gdy Komenda Główna AK wyraziła zgodę, by w okresie Akcji "Burza" nosić opaski z napisem BCh, a nie SCh.

Koniec.





Powrót do strony głównej.


copyright 2007, Radosław ""Butryk"" Butryński
Design by Scypion