Nr ISSN 2082-7431
Polska Podziemna
Związek Walki Zbrojnej
Kolejny etap.


Związek Walki Zbrojnej - Kolejny etap.

22 czerwca 1941 r. Hitler zaatakował całymi swoimi siłami, dotychczasowego sojusznika. Armia Czerwona cofała się w popłochu, jej żołnierze rzucali broń i oddawali się w niewolę z nadzieją na ludzkie traktowanie. Ale upojeni triumfem Niemcy mordowali ich bez skrupułów, zapominając, że wczoraj serdecznie ściskali ich dłonie.

Jeszcze przed nadejściem Wehrmachtu NKWD wyszukiwało przedstawicieli polskiego podziemia.
I tak w Wilnie już od Wielkanocy zatrzymano i wywieziono około 100 osób, w tym ppłk Nikodema Sulika "Hadynę", szefa II Oddziału ppłk Zygmunta Cetnarowskiego "Zygmunta", kpt. Karola Zielińskiego "Brzozę" (objął on po "Władzie" funkcję komendanta miasta), por. Stefana Czernika "Orwata" - szefa Oddziału V, por. Bolesława Wasilewskiego "Zoję", a także byłego senatora Kamińskiego i o. Kazimierza Kucharskiego. Fala wywózek objęła nie tylko Litwę, ale Łotwę i Estonię.



(Źródło: Internet.)

Na zdjęcu: 22 czerwca Wehrmacht bez wypowiedzenia wojny atakuje Armię Czerwoną, swojego dotychczasowego sprzymierzeńca.

14 czerwca ruszyły na wschód pierwsze pociągi z aresztowanymi. Pełniący obowiązki komendanta Okręgu mjr "Smętek" zawiesił wszelkie akcje, nakazując przejście do głębszej konspiracji, sam przenosząc się do Landwarowa, jego oficerowie ukryli się w terenie.

We Lwowie sytuacja miała się podobnie z tym, że do terroru wycofującego się NKWD (przed odejściem wymordowało ono 2 000 więźniów) i niemieckiego dołączył terror nacjonalistów ukraińskich, którzy pod przewodnictwem Jarosława Stećko proklamowali powstanie Samoistnej Ukrainy. W nocy z 3 na 4 lipca na Wzgórzach Wuleckich doszło do egzekucji 38 profesorów lwowskich, wśród nich był Tadeusz Boy-Żeleński, wybitny pisarz, który schronił się we Lwowie przed Niemcami.

* * *

1 sierpnia władze niemieckie utworzyły piąty dystrykt - Galicję, obejmujący trzy wschodnie województwa: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie, przejmując całkowicie władzę i zsyłając nacjonalistów ukraińskich jako "więźniów honorowych" do obozów koncentracyjnych.
Komenda Główna ZWZ przystąpiła na skutek zmiany sytuacji do zreorganizowania swych szeregów. Został zlikwidowany Obszar 4 (Kraków), a gen. Komorowski zameldował się w Warszawie jako Jerzy Korabski.
Dowódcą Okręgu Krakowskiego został płk dypl. Zygmunt Miłkowski "Wrzos", przy tworzeniu sztabu pomagał mu kpt. dypl. Bohdan Zieliński "Legus", były szef III Oddziału zlikwidowanego Obszaru nr 4.

7 lipca aresztowano na skrzyżowaniu ulic Chałubińskiego i Koszykowej płk Janusza Albrechta "Wojciecha", najprawdopodobniej wskazanego Niemcom przez rtm. Przemysława Deżakowskiego, byłego oficera szwoleżerów (do dziś dnia nie mamy pewności, czy Deżakowski był faktycznym denuncjatorem).
"Wojciech" został przewieziony do Kielc i poddany torturom. Jakiś czas później Rowecki meldował (radiogramem z 19 września):

"Przez aresztowanego oficera Komendy Głównej ZWZ, szef Gestapo zaproponował mi zawarcie cichego układu: ZWZ zaprzestanie dywersji, sabotażu i propagandy, a Niemcy w zamian zawieszą prześladowanie ZWZ czyli spokój za spokój. Propozycję tą odrzuciłem ze względów zasadniczych. Ze stanowiska walki bezwzględnej i bezkompromisowej zejść nam nie wolno i nie zejdziemy".

Sprawa płk Albrechta jest do dzisiaj nierozwiązaną tajemnicą. Po złożeniu mu przez gestapo propozycji zawarcia układu, zwolniono go 27 sierpnia. Usiłował on dotrzeć do "Grota" i osobiście przedstawić mu propozycję "rozejmu".
Rowecki odrzucił ją zdecydowanie i za pośrednictwem płka Pełczyńskiego przekazał "Wojciechowi" list z wyraźną odmową. Albrecht po przeczytaniu listu, dostarczonego 6 września 1941 r. odebrał sobie życie. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari IV klasy, co było najlepszym dowodem oceny moralnej postawy "Wojciecha" jako żołnierza.

* * *

Równolegle z opisywanymi wyżej wydarzeniami, Rowecki nie ustawał w działaniach, planując nowe akcje dywersyjne i propagandowe, a także podejmując rozmowy o powołanie wydzielonej organizacji pod nazwą "Wachlarz".
Jej koncepcję przedstawił mjr dypl. Adam Remigiusz Grocholski "Brochwicz", ale na jej komendanta wyznaczył "Grot" mjr Jana Włodarkiewicza "Darwicza", który podporządkował ZWZ Konfederację Zbrojną.

Dywersja miała objąć tereny wschodnie od Odcinka I na południu (Lwów - Kijów - Czerkasy) przez Wołyń, Polesie i Nowogródczyznę po Odcinek V, który rozciągał się od Wilna po Połock i Witebsk, sięgając i na Łotwę.
Były to zamierzenia ambitne i trudne, gdyż na wschód od Bugu została strzaskana organizacja ZWZ i trzeba było ją odbudowywać na nowo.

Tymczasem w Londynie narastał nowy kryzys polityczny, gen. Sosnkowski, popierany przez wielu oficerów, był przeciwny rozmowom rządu polskiego z ambasadorem ZSRR Majskim, wobec czego Sikorski jako premier przyjął jego dymisję z funkcji ministra.
Mając za sobą pełne poparcie rządu i władz brytyjskich z Churchillem na czele, Naczelny Wódz oparł się wszelkim wewnętrznym naciskom i 30 lipca 1941 r. podpisał układ między rządem ZSRR, na mocy którego traciły prawne znaczenie traktaty niemiecko - radzieckie z 1939 r., dotyczące zmian terytorialnych. Ponadto strona radziecka wyraziła zgodę na utworzenie Armii Polskiej na swoim terenie.

W Moskwie zaczęto wypuszczać z Łubianki przetrzymywanych wyższych wojskowych polskich. Wyszli na wolność m. in. gen. Władysław Anders, awansowany do stopnia generała dywizji i mianowany dowódcą przyszłej Armii Polskiej w ZSRR, gen. Michał Tokarzewski - Karaszewicz (przyszły dowódca 6 DP), gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz (przyszły dowódca 5 DP), płk Leopold Okulicki, ppłk Nikodem Sulik i inni.



(Źródło: Internet.)

Na zdjęciu: 30 lipca 1941 r. rząd Rzeczpospolitej Polskiej podpisał układ Sikorski-Majski, który miał unormować stosunki między Polską a ZSRR.

Nie było jedynie żadnych wieści od jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Ambasadorem rządu polskiego w ZSRR mianowano prof. Stanisława Kota przy czym Sikorski nie mógł chyba wybrać gorzej, bowiem ten wybitny uczony nie znał Rosji i rosyjskiego.
Sprawami wojskowymi miał zajmować się gen. Zygmunt Szyszko-Bohusz, były oficer armii carskiej i były dowódca podhalańczyków spod Narwiku.

* * *

Związek Walki Zbrojnej wkraczał w nową fazę rozwoju. Przekształcenia jakie podjął gen Rowecki jesienią 1940 i w początkach 1942 roku przyczyniły się do powstania jednolitej struktury na całym terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w granicach z 1939 r., oraz usprawniły dowodzenie i przy minimalnych korektach utrzymały się po sierpień 1944 r.

Dowodziło to przewidywania funkcji i roli wojska podziemnego, szykowanego do wystąpienia zbrojnego w przypadku klęski Niemców.
Należało więc opracować nowe plany powstania powszechnego w skali operacyjnej celem przedłożenia ich do aprobaty sztabowi Naczelnego Wodza.

Opracowaniem tych planów zajął się szef III Oddziału Komendy Głównej ZWZ płk dypl. Stanisław Tatar. Akcję czynną pozostawiono Związkowi Odwetu, kierowanemu przez ppłk Franciszka Niepokólczyckiego "Szuberta".
Główną uwagę dowództwa ZWZ przyciągały jednak w tym czasie problemy wywiadu, organizacja "Wachlarza" oraz rozmowy scaleniowe z dwoma bardzo potężnymi organizacjami.
Chodziło tu o tzw. "Chłostrę" Stronnictwa Ludowego, zwaną także Batalionami Chłopskimi oraz Narodową Organizację Wojskową (NOW) organizację bojową Stronnictwa Narodowego. Obie były stosunkowo liczne i w obu brakowało oficerów służby stałej na odpowiedzialnych stanowiskach.



(Źródło: Internet).

Na zdjęciu: Komendant Główny Batalionów Chłopskich, Franciszek Kamiński, na przeglądzie oddziałów "Chłostry" w powiecie krynickim. Rok 1943.

Była to sytuacja raczej niezwykła. Obydwa stronnictwa wchodziły w skład Politycznego Komitetu Porozumiewawczego i z racji choćby uczestnictwa w nim powinny wspierać Związek Walki Zbrojnej.
Wprawdzie Naczelny Wódz słał radiodepesze o konieczności podporządkowania się sił tych organizacji z ZWZ, jego wysiłki jednak nie przynosiły żadnego rezultatu.

NOW liczyła w tym czasie około 80 000 członków, BCH wzrastały z każdym miesiącem w siłę, stając się szczególnie na prowincji istotnym elementem konspiracji. Odnosiło się to jednak tylko do terenów Generalnej Guberni, na wschodzie zupełnie inaczej kształtowały się stosunki w podziemiu, bowiem miejscowe społeczeństwo jedynie w Związku Walki Zbrojnej widziało swoje wojsko.

* * *

Dalszym przekształceniom personalnym ulegała Komenda Główna. Po aresztowanym przez Niemców płk Albrechcie i jego samobójczej śmierci, szefem sztabu został płk dypl. Tadeusz Pełczyński "Grzegorz", legionista, długoletni oficer Sztabu Głównego WP.

Oddziałem I Komendy Głównej nadal kierował ppłk inż. Antoni Sanojca "Knapik", "Kortum". To właśnie przed nim stało nie lada zadanie scalenia takich organizacji jak NOW i BCH ze strukturami ZWZ.

W ramach Oddziału I powstał Wydział Łączności Konspiracyjnej z Obozami Jenieckimi i Ośrodkami Robotniczymi w Rzeszy, którym kierowała Halina Nieniewska "Irena Konarska". Poza tym Sanojcy podlegały takie wydziały jak:

- Wojskowa Służba Kobiet, której zwierzchniczką była Maria Wittek "Mira",
- Wojskowe Sądy Specjalne pod przewodnictwem Konrada Zielińskiego "Karola"
- Duszpasterstwo (Naczelny kapelan ZWZ) ks. płk "Budwicz" Tadeusz Jachimowicz.



(Źródło: Lesław Bartelski "AK Podziemna Armia 27 IX 1939 - 30 VI 1943").

Na zdjęciu: ppłk. inż. Antoni Sanojca "Knapik" szef Oddziału I Komendy Głównej ZWZ - AK.

Na czele Oddziału II, który w strukturach ZWZ miał bardzo duże znaczenie, stał ppłk Wacław Berka "Brodowicz" (awans z 1 lipca 1940 r.), który jednak wiosną 1942 r., ze względu na zły stan zdrowia (gruźlica) i konieczność leczenia się, został zastąpiony przez ppłk Mariana Drobika "Dzięcioła".

Oddział II dzielił się na dwa wydziały:

Wywiad ofensywny O II A.
Kontrwywiad O II B.

Wydział Wywiadu Ofensywnego "Stragan" podzielono na trzy referaty: "Zachód", "Wschód" (WW - 72, "Pralnia") i Generalna Gubernia ("Arkadiusz").
Oddziaływanie siatki wywiadowczej ZWZ sięgało w tym czasie po Hamburg i Wiedeń na zachodzie oraz Mińsk Białoruski i Kijów na wschodzie. "Stragan" utworzył swoje ekspozytury działając bezpośrednio w terenie, aczkolwiek dodatkowo otrzymywał meldunki z Oddziałów II komend wojewódzkich.
Działały one w Białymstoku, Brześciu nad Bugiem, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Przemyślu, Rzeszowie, Siedlcach, Stanisławowie i Tarnopolu.

Kierowali nimi wybitni fachowcy, ale także i zwerbowani do nich żołnierze podziemia. Kierownikiem "Straganu", którego biuro mieściło się przy ulicy Marszałkowskiej 1 m 18 był mjr Stanisław Rogiński "Górski".

Wiosną 1941 r., na zlecenie Komendy Głównej mjr dypl. Franciszek Herman "Nowak" rozpoczął organizowanie centrali ewidencyjnej biura studiów "Tytus", którego jeden z referatów pod kierownictwem inż. Jerzego Chmielewskiego "Rafała" zajmował się badaniami gospodarczymi i technicznymi (kryptonimy "Telesfor" i "Arka").
Z Referatami tymi współdziałali wspaniali polscy uczeni, tacy jak prof. inż. Janusz Groszkowski, prof. inż. Mieczysław Wolffie czy specjaliści - m. in. inż. Antoni Kocjan. W 1942 r. powołano dodatkowo przy "Telesforze" Radę Gospodarczą z prof. Hipolitem Gliwicem "Tomaszem" na czele, byłym ministrem przemysłu i handlu.

Bardzo ważną rolę dla Komendy Głównej odgrywał Wydział Techniki i Legalizacji Oddziału II "Agaton", którego szefem został cichociemny por. inż. arch. Stanisław Jankowski "Burek", który z czasem doprowadził działania swojej komórki do perfekcji.

Wywiadem obronnym, nazywanym powszechnie kontrwywiadem (O II B), od kwietnia 1941 r., kierował Bernard Zakrzewski "Oskar". Oddział "Oskara" mimo licznych wpadek pracował z godną podziwu wytrwałością i poświęceniem dziesiątków ludzi, którzy zapłacili po 1945 r. długoletnimi wyrokami więzienia w PRL za swoje oddanie sprawie.

Zastępcą Zakrzewskiego został przybyły z Podhala plut. chor. rez. Stefan Ryś "Józef", przed wojną Pracownik Samodzielnego Referatu Informacyjnego przy Morskiej Brygadzie Obrony Narodowej. "Józef" kierował Referatem Operacyjnym i podlegał mu bezpośrednio oddział 993/W - Wykonywanie, Oddział Bojowy "Wapiennik".
Wywiadami obcymi (997) zajmował się por. inż. Kazimierz Leski "Bradl", komórką łączności z uwięzionymi (998), ppor. rez. Józef Garliński "Long", sytuację na lewicy rozpracowywała komórka (999) "Korweta", kierowana przez prof. Stanisława Ostoję Chrostowskiego.

Oddział III Operacyjno - Szkoleniowy z dowódcą płk Stanisławem Tatarem "Erazmem" na czele, był podzielony na dwa oddziały operacyjne oraz na wydziały obejmujące swoją działalnością każdy z rodzajów broni.

I tak ze struktur Oddziału III został wydzielony Wydział O III a, którego zadaniem było przygotowanie drugiego planu powstania powszechnego, będącego nowym wariantem poprzedniego, zatwierdzonego przez "Grota" 5 lutego 1941 r. (meldunek operacyjny nr. 54).

Oddział III b (Wyszkolenie, regulaminy, instrukcje bojowe) kierowany był przez ppłk Kazimierza Bąbińskiego. Do jego najpilniejszych zadań należało utworzenie systemu szkolenia przez zakładanie szkół konspiracyjnych dla dowódców sekcji, drużyn i plutonów.
W ten sposób powstały zastępcze kursy podchorążych rezerwy piechoty i zastępcze kursy szkół podoficerskich. Pierwsze z nich zostały zorganizowane przy batalionie sztabowym Komendy Głównej "Baszta", a pierwsza odprawa miała miejsce 12 stycznia 1942 r.

Oddziałowi trzeciemu podlegały również rozbudowywane wraz z upływem czasu wydziały operacyjno - szkoleniowe poszczególnych rodzajów broni i tak:

Wydziałem Piechoty i Wyszkolenia kierował wspomniany już płk "Luboń" Kazimierz Bąbiński, a od 1942 ppłk Karol Ziemski    "Wachnowski".
Wydziałem Saperów - płk dypl. "Teodor" Franciszek Niepokólczycki.
Wydziałem Artylerii - ppłk "Sławbor" Jan Szczurek-Cergowski.
Wydziałem Broni Szybkich lub Wojsk Pancernych - płk dypl. "Sęk" Janusz Bokszczanin.
Wydziałem Lotnictwa - płk "Rudy" Roman Rudkowski, cichociemny zrzucony do Kraju 25/26 stycznia 1943.
Wydziałem Marynarki Wojennej - kmdr. "Witold" Gniewacki.
Biurem Badań Technicznych [BBT] dowodził por. sap. Zbigniew Lewandowski "Zbyszek" - "Szyna".
Referatem materiałów i sprzętu zrzutowego - por. cichociemny "Kron" Stanisław Kotorowicz (do 19 maja 1943 r.), po nim obowiązki przejął por. cichociemny "Szary" Mirosław Kryszczukajtis.

Oddział IV (Kwatermistrzostwo), kierowany był niezmiennie płk dypl. Adama Świtalskiego "Dąbrowę".
Oddział ten zajmował się koordynacją prac takich służb jak:

- uzbrojenia.
- intendentury.
- sanitarnej,
- geograficznej.
- weterynaryjnej.

Wydział nadzorował również produkcję konspiracyjną, której struktura, z czasem przedstawiała się następująco:

Wydział Uzbrojenia "Leśnictwo":
Szef:
- ppłk Jan Szypowski "Leśnik".

Szefostwo Produkcji Konspiracyjnej "Cieśla":
Szef:
- inż. Witold Gokieli "Ryszard".

Produkcja granatów.

Służba Sanitarna:
Szef:
- płk dr "Feliks" Leon Strehl.

Żandarmeria Polowa:
- mjr Władysław Drzymulski "Walczak".

WSOP (Wojskowa Służba Ochrony Powstania).
Szef:
- płk Edward Biernacki "Wilk".

Oddział V Komendy Głównej (Łączność konspiracyjna) objął, wydelegowany z Obszaru Południowego nr. 4, ppłk dypl. Kazimierz Pluta-Czachowski "Kuczaba", który ponadto został mianowany zastępcą Szefa Sztabu Komedy Głównej ZWZ do spraw technicznych, dowodzenia i łączności.
Czachowski przyczynił się do sporego rozwoju kierowanych przez siebie służb, nadając im, jak na warunki konspiracyjne imponujące rozmiary.

Podlegało mu:

Kierownictwo łączności konspiracyjnej z Janiną Karasiówną "HK",
Kierownictwo łączności Technicznej z ppłk inż. Józefem Srebrzyńskim "Józefem" na czele,
Kierownictwo odbioru zrzutów z mjr dypl. Ryszardem Dorotyczem-Malewiczem "Hańczą",
Komenda przyszłej Kwatery Głównej, którą objął mjr Stanisław Kamiński "Stefan".
Zawiązkowe Dowództwo Wojsk Łączności z mjr Jerzym Uszyckim "Ortem".

Przystąpiono także do własnej produkcji sprzętu radio i teletechnicznego, opierając się na małych zespołach wybitnych fachowców. Na tym froncie polska myśl techniczna zdobyła się na wielkie osiągnięcia, wyposażając nie tylko oddziały łączności , ale wszystkie jednostki liniowe AK w potrzebny sprzęt.
Drugim ważnym działem łączności, stała się specjalna komórka Oddziału V pod kryptonimem "Syrena", która przygotowywała zrzuty lotnicze. Po akcji próbnej "Adolphus" od późnej jesieni 1941 r. zaczął się regularny "most powietrzny" dzięki przekazaniu przez Anglików bombowców typu "Halifax".




(Źródło: Lesław Bartelski "AK Podziemna Armia 27 IX 1939 - 30 VI 1943").

Na zdjęciu: płk. Jan Rzepecki "Rejent"Kierownik Oddziału VI Komendy Głównej ZWZ - AK.

Płk Dypl. Jan Rzepecki, stojący na czele Oddziału VI, Biura Informacji i Propagandy, mógł poszczycić się dość okazałymi osiągnięciami.
Podległa mu prasa wychodziła regularnie, a "Biuletyn Informacyjny" zaczął liczyć się jako najważniejszy tygodnik podziemia. Również Referat "N" dowodził konieczności tej formy walki.

Z BIP-em współpracowało wielu wybitnych twórców i uczonych, by wymienić tu choćby prof. Kazimierza Komanieckiego "Kozakiewicza", niezrównanego autora tekstów w języku niemieckim, czy prof. Stanisława Smoleńskiego "Jarosza", który był redaktorem czasopisma "Der Hammer", sugerującego, ze jest to organ niemieckich socjaldemokratów.
Wydano też ulotki skierowane do żołnierzy frontowych Wehrmachtu, podpisane przez Soldantenverband der Ost-Front, czy pod koniec lipca 1941 r. przez NSDAP - Erneurengsbewegung Rudolf Hess. 15 września ukazało się czasopismo "Der Soldat".

Niemcy śledzili ukazywanie się tych dywersyjnych czasopism a RSHA dopatrzyło się w nich roboty Polaków. Mimo to pomysłowość redaktorów, autorów tekstów, często ordynarnie satyrycznych, czy rysowników, podrabiających niemieckich grafików i podpisujących się ich nazwiskami, była godna podziwu.

BIP zajął się również publikacją czasopisma "Głos Ojczyzny" przeznaczonego dla jeńców polskich przebywających w oflagach i stalagach, powołanego z inspiracji gen. Roweckiego.

Oddział VII, który zajmował się sprawami funduszów na działalność ZWZ, kierowany był niezmiennie przez ppłk Stanisława Thuna "Malcza". Przez jego ręce przechodziły miliony dolarów i młynarek, marek niemieckich i Ost-marek, dostarczanych przez cichociemnych, a także za pośrednictwem Szwedów. Komisją Rewizyjną kierował Mikołaj Dolanowski "Lod", Dyrektor Komunalnej Kasy Oszczędności miasta Warszawy, słynny w mieście ze swego powiedzenia - "Nie dam". Komisja dokonywała skrupulatnego rozliczenia wykonania budżetu.

* * *

Rozbudowana Komenda Główna wymagała wiele pracy, w której Roweckiemu pomagali, poza szefami oddziałów, również inspektorzy, podlegający specjalnemu biuru. Byli to doświadczeni oficerowie wyższych stopni jak np. gen. Kazimierz Sawicki "Prut", który przedarł się z Węgier, podobnie jak płk dypl. Stanisław Rostworowski "Rola". W ramach Komendy Głównej działało również Biuro Rezerw, kierowane początkowo przez płk Albina Skroczyńskiego "Chrabąszcza".

W opisywanym okresie, z inicjatywy Roweckiego powołano także nową formację konspiracyjną, czyli Służbę Ochrony Powstania, mającą spełniać rolę obrony terytorialnej kraju. Na jej dowódcę wyznaczono początkowo mjr rez. dr praw Stanisława Tabisza, działacza Stronnictwa Ludowego, który był w opozycji do Centralnego Komitetu Ruchu Ludowego "Roch".
Fakt ten świadczy dobitnie o tym, że Rowecki chciał przeciwstawić SOP podporządkowanej ludowcom Chłopskiej Straży. Po ustąpieniu Tabisza i jego podporządkowaniu się kierownictwu "Rocha", SOP objął mjr Władysław Galica "Poręba", po nim ppłk Józef Koczwara.

Na przełomie 1941 i 1942 r. gen. Rowecki przystąpił do ostatecznego sformowania struktury ZWZ (później AK), która w zasadzie, przy oczywiście pewnych modyfikacjach, przetrwała do wybuchu Powstania Warszawskiego.
Można bez żadnej przesady stwierdzić, że tak jak Tokarzewski był twórcą Służby Zwycięstwu Polski, tak "Grot" dzięki swym walorom dowódczym i umiejętności współpracy z podwładnymi, stworzył ZWZ i AK.

Pracował niemal bez wytchnienia i skupiał w swych rękach całokształt działalności, pełniąc nie tylko funkcje dowódcy armii podziemnej, ale i ministra spraw wojskowych czy nawet generalnego inspektora sił zbrojnych. Przemianom personalnym ulegała nie tylko Komenda Główna, ale również w dość poważny sposób struktura terenowa ZWZ.



(Źródło: Lesław Bartelski "AK Podziemna Armia 27 IX 1939 - 30 VI 1943").

Na zdjęciu: ppłk Antoni Chruściel Komendant Okręgu Warszawskiego, później faktyczny dowódca Powstania Warszawskiego.

W styczniu 1942 r., utworzono nowy Obszar nr 1 Warszawski, na którego dowódcę powołano wspomnianego już, dotychczasowego szefa Biura Rezerw płka Albina Skroczyńskiego "Chrabąszcza", "Łaszcza".
Formalnie objął on swoje nowe funkcje w styczniu 1942 r., a faktycznie w kwietniu tego roku, jeszcze przez jakiś czas kierując Biurem Rezerw. Jego zastępcą i szefem sztabu został ppłk dypl. Zygmunt Dobrowolski "Polanowski".

Oddziałem I kierował ppłk Jerzy Wukaczewicz-Sarap "Albin", Oddziałem II kpt. Tadeusz Sztumberk-Rychter "Miłosz", kontrwywiadem rtm. (później major) Alfred Klausal "Baron", Oddziałem III mjr dypl. Wojciech Borzobohaty "Jelita", któremu podlegały sprawy wyszkolenia i kontroli kursów podchorążych w Okręgu i podokręgach,Przygotowywano również kadrę dowódczą dla kompanii ochrony sztabu "Koszta".
Oddział IV "Spiżarnia" znajdował się w rękach mjr dypl. Aleksandra Niżyńskiego "Aleksandra", Oddziałem V dowodził mjr. (ppłk) Kazimierz Hojarski "Chlebowski", Prasą i propagandą zajmował się kpt. Aleksander Bartoszuk "Bazyli".

"Łaszczowi" jako komendantowi Obszaru podlegały podokręgi:

- Wschodni "Struga", "Krynica", "Gorzelnia", "Białowieża" - dowodził nim przybyły z Węgier ppłk Adam Borkiewicz "Leszczyński".
Podokręg ten składał z obwodów leżących w GG na lewym brzegu Wisły.

- Zachodni "Hajduki", "Hallerowo", "Cukrownia" =- którym kierował ppłk dypl. Franciszek Jachieć "Roman". W jego skład wchodziły obwody położone w GG na prawym brzegu Wisły.

- Północny "Olsztyn", "Tuchola", "Królewiec", "Garbarnia" - dowództwo nadal piastował ppłk Tadeusz Tabaczyński "Kurp". W jego skład wchodziły obwody położone na terenach wcielonych do Rzeszy.

W nowym podziale organizacyjnym najważniejszy był jednak Okręg Warszawski ZWZ, którym dowodził ppłk dypl. Antoni Chruściel "Nurt".
Okręg Warszawski odegrał ważną rolę w walce podziemnej i walce zbrojnej. Warszawa od początku okupacji była mózgiem i sercem konspiracji. Tu przecież wychodziły centralne czasopisma podziemne, tu działały sztaby wojskowe i kierownictwa różnych tajnych organizacji, tutaj wreszcie miał swoją siedzibę Delegat Rządu na Kraj.

Szefem sztabu Okręgu Warszawskiego został mjr dypl. Stanisław Weber "Chirurg", pełniący zarazem funkcję szefa Oddziału III. Pozostałymi oddziałami dowództwa okręgu kierowali:

Oddziałem I - kpt. Wacław Kuliszewski "Asesor".
Oddziałem II - mjr Henryk Trojańczyk "Miecz".
Oddziałem IV - mjr Tadeusz Dołęga-Kamieński "Badacz".
Oddziałem V - mjr Kazimierz Larys "Adwokat".

Łącznością konspiracyjną zajmowała się Stefania Aluchna "Ala". Prasa podlegała kpt. Antoniemu Nowakowi-Przygodzkiemu "Oplowi". Szefem sanitarnym był płk dr Henryk Lenk "Bakcyl". Szefem duszpasterstwa płk ks. Stefan Kowalczyk "Biblia". Dowódcą saperów mianowano kpt. Józefa Pszennego "Chwackiego". Związkiem Odwetu do połowy czerwca kierował por. "Bekalski", zastąpiony przez kpt. Jerzego Lewińskiego "Chuchro".




(Źródło: Lesław Bartelski "AK Podziemna Armia 27 IX 1939 - 30 VI 1943").

Na zdjęciu: płk/gen. Tadeusz Pełczyński Komendant Okręgu Lublin ZWZ. Po aresztowaniu płk Janusza Albrechta, szef sztabu Komedy Głównej ZWZ.

Walka rozciągała się również na terenie całego kraju, zarówno na obszarach przyłączonych do III Rzeszy, jak i w powstałych po 1 sierpnia 1941 r. na wschodzie komisariatach niemieckich. Reichkommisariat Lituanien (Litwa), Bezirk (Białystok) przyłączony do Prus Wschodnich, Reichkommisariat Wolhynien i Ostland z siedzibą komisarza w Mińsku.

Na terenie Generalnej Guberni poza Obszarem nr 1 (Warszawa) działały trzy komendy okręgów - lubelska, kielecka i krakowska oraz po 1 sierpnia z chwilą utworzenia dystryktu Galicja Obszar nr 3.

Komendantem Okręgu Lublin po płk Pełczyńskim (przypomnę objął on stanowisko szefa sztabu KG ZWZ) został płk Ludwik Bittner "Halka", szefem sztabu przeniesiony z Krakowa mjr Kazimierz Tumidajski "Marcin". Związkiem Odwetu kierował mjr Alfons Faściszewski "Konar".
W Okręgu powstały też cztery Inspektoraty Rejonowe:

"Lublin" - ppłka Michała Stępkowskiego "Barbara",
"Chełm" - mjr Anatola Sawickiego "Siwego",
"Puławy" - mjr "Paweł" (NN),
"Zamość" - ppłk Franciszek Żak "Zuzia".

Okręg składał się z 15 odwodów. Walkę bieżącą prowadzono w nim jak dotąd sporadycznie, w większości przypadków były to próby rozbrojenia funkcjonariuszy okupanta.

W Okręgu Kielce także nastąpiły zmiany personalne. Płk dypl. Leopold Endel-Ragis "Ślaski" przeszedł do Komendy Głównej na stanowisko inspektora.
Na stanowisku komendanta okręgu zastąpił go na krótko płk Feliks Jędrychowski "Ostroga" (Inspektor Rejonowy z Częstochowy) , a od lutego 1942 r. płk dypl. Stanisław Dworzak "Daniel".
Jego zastępcą i szefem sztabu był ppłk dypl. Władysław Szczekowski "Sztark", szefem Oddziału I mjr Roman Kotowski "Wiktor", Oddziału III - kpt. Janusz Dzięgielewski "Jaksa", kwatermistrzem (do 30 września 1941 r.) mjr "Edward" (NN), a następnie mjr dypl. Mieczysław Wolski "Radek".

W grudniu 1941 r., ze względu na zagrożenie ze strony Gestapo i szereg aresztowań z pięciu Inspektoratów utworzono trzy:

Kielecki z komendantem ppłk Antonim Żółkiewskim "Linem".
Częstochowski z ppłk Stanisławem Mareckim "Butrymem" .
Radomski z mjr Romanem Kotowskim "Wiktorem" na czele.

W Okręgu prawie w ogóle nie prowadzono jak dotąd walki bieżącej, za to energicznie przygotowywano do niej kadrę, szkoląc ludzi i opracowując przyszłe zadania dywersyjno sabotażowe.

Okręg Kraków po ciosach z wiosny 1941 r., odbudowywał swoje struktury. Kierował nim płk dypl. Zygmunt Miłkowski "Wrzos", szefem Inspektoratu Rejonowego Kraków był nadal ppłk Franciszek Faix "Bystrzański", komendantem Odwodu Kraków-Miasto ppłk Franciszek Rekucki "Roch".
Na dowódcę Związku Odwetu przyszedł z Kielc kpt. dypl. Stefan Rychter "Brożyna". Kraków pozostawał niezwykle ważnym punktem, zwłaszcza jeśli chodzi o łączność zagraniczną i powiązania ze Śląskiem oraz z Podhalem.

Wspomniane już aresztowania z wiosny 1941 r., przyczyniły się do bardzo poważnego zahamowania łączności kurierskiej z zagranicą. Zaistniała konieczność podjęcia zmian m. in. na odcinku "Teresa" (Nowy Targ), który objął Tadeusz Wesołowski "Władysław". Ruch na trasie "Szkoła" został również poważnie przyhamowany, co zmusiło władze okręgu do utworzenia nowej trasy sztafetowej pod kryptonimem "Karczma".

Dwa okręgi na terenach wcielonych do III Rzeszy, czyli Łódzki i Samodzielny Śląski pracowały bez względu na aresztowania.
Łodzią nadal kierował ppłk Stanisław Juszczakiewicz "Kornik". Dla ułatwienia łączności z Komendą Główną Okręg Łódzki miał w stolicy swoją bazę łącznościową, którą kierowała Elżbieta Dutkowska "Hanka".
BIP-em, po aresztowaniu harcmistrza Mieczysława Łętowskiego "Nałęcza" kierował ppor. Franciszek Jabłonka "Michał", który rozbudował swoją komórkę i z czasem zaczął wydawać "Biuletyn Kujawski" (tytuł miał sugerować, że pismo pochodzi spoza Łodzi), wydawano również dodatek literacki "Tartej" oraz wykonywano różnego rodzaju dowody osobiste, kartki żywnościowe i tym podobne druki.

Akcją "N" prowadzoną tutaj przez Oddział II kierował Jan Libsz, z nakazu podziemia volksdeutsch, którego komórka wysyłała listy do rodzin niemieckich, ogłaszających nekrologii w miejscowej prasie. Drogą korespondencyjną udało się Libszowi również założyć organizację antyhitlerowską wśród żołnierzy Kraftfahrpark Litzmannstadt, rozsyłano szereg ulotek, broszurek a także podziemną prasę. Działalność ta kosztowała jednak Libsza życie, gdyż akcję "N" Gestapo traktowało na równi z wywiadem.

Okręg Śląski pod komendą ppłk Henryka Kowalówki "Topoli" i szefa sztabu kpt. Józefa Słaboszewskiego "Torunia" nawiązywał przerwane kontakty z poszczególnymi plutonami i placówkami, czynili to również inspektorowie.
Ppor. Józef Skrzek "Gromek" powrócił do czynnej działalności na terenie Inspektoratu Katowice, ale pod koniec października 1941 r., został aresztowany w kawiarni "Europa". Do ostatecznego rozpracowania inspektora przyczynił się, wspomniany już w poprzednim rozdziale Ulczok.
O trudnościach pracy w Okręgu Śląskim świadczyły m. in. zmiany na stanowisku w Inspektoracie Zachodnim, jego Komendant mjr Tadeusz Stawiński szybko zrezygnował z funkcji, które objął kpt. Feliks Kisiel "Szczęsny", ale i on nie potrafił działać skutecznie, nie znajdując wspólnego języka z podwładnymi i członkami innych organizacji podziemnych. Trudności te pogłębiła przeprowadzona na szeroką skalę akcja władz hitlerowskich, polegająca na usuwaniu polskich chłopów z gospodarstw rolnych, która dotknęła około 14 000 osób.

Dwa pozostałe Okręgi: Poznań "Letnisko" i Pomorze, znajdujące się na terenach wcielonych do Rzeszy podlegały gen. "Gajowemu" (Komorowski).
Tutaj sytuacja była równie skomplikowana jak w Okręgu Śląskim (może nawet bardziej). Ludność polska została poddana obowiązkowi pracy przymusowej i niesłychanej kontroli przez okupanta.
W takich warunkach nie mogło być mowy o zorganizowaniu wyższego dowództwa na miejscu. Należało konspiracją kierować z Warszawy. W Poznaniu nastąpiły liczne aresztowania, gestapo ujęło m. in. zastępcę Komorowskiego mjr Łukowicza, Inspektora Rejonowego w Poznaniu ppłk Jana Namysła, a także jego szefa sztabu rtm. Adama Zaworskiego. Aresztowania nie ominęły żadnego z siedmiu Inspektoratów Okręgu.

W meldunku z inspekcji tych terenów, odbytej w grudniu 1941 r. Komorowski stwierdził:

"Zacząłem energicznie reorganizować łączność z okręgiem poznańskim i pomorskim i podjąłem odbudowę sztabu obu tych okręgów. Przeciwności piętrzyły się ogromne i zdawało się czasem, że nie dam rady. Oficerów mówiących po niemiecku było bardzo niewielu, a tylko tacy mieli na zachodzie szanse przetrwania choćby jakiś czas". (2 stycznia 1942 r.).

* * *

Z organizacji ZWZ pod okupacją sowiecką pozostały jedynie szczątki (z wyjątkiem Wilna). Trzeba było więc na nowo odtwarzać obsadę personalną i montować siatkę terenową. Na komendanta Obszaru nr 2 Rowecki wyznaczył płk dypl. Juliana Filipowicza, który przyjął pseudonim "Pobóg", jednak ze względu na zły stan zdrowia nie mógł on objąć nowej funkcji. Tymczasowo zastąpił go Inspektor KG płk Emil Fieldorf "Weller", szefem sztabu został płk Marian Dorotycz-Malewicz "Topór".

Okręg Białostocki, kryptonim "Maślaki" dowodzony był przez mjr Władysława Liniarskiego "Mścisława" i dzielił się na 13 Obwodów, w których rozpoczęto formowanie oddziałów polowych.

Okręg Polesie kryptonim "Rydze" miał zorganizować przeniesiony z Krakowa ppłk Franciszek Faix "Odryński" jako pełniący obowiązki komendanta. Szczególnie dotkliwy był tutaj brak kadry oficerskiej. Rowecki przy tworzeniu dowództwa musiał sięgnąć po oficerów z Generalnej Guberni. W tym czasie praca Okręgu była w stadium organizacyjnym. Nawiązywano kontakty z miejscowym społeczeństwem oraz przygotowywano alibi i rozpoczęto działalność wywiadu.

Okręg Nowogródek "Kurki" również nie wyszedł jeszcze z fazy organizacyjnej. Komenda Główna mianowała pełniącego obowiązki komendanta mjr broni panc. Jana Szulca "Prawdzica". Okręg posiadał osiem obwodów, trzy jeszcze nie działały z powodu braku oficerów.

Do Obszaru nr 3 (Lwów) przybyła tzw. ekipa warszawska z gen. Kazimierzem Sawickim "Prutem" na czele. Szefem sztabu został ppłk dypl. Mieczysław Dobrzański "Leon" przeniesiony z komendy Okręgu Warszawa - Miasto.
Jedynym miejscowym oficerem, który znalazł się w Komendzie Obszaru był mjr rez. Jerzy Neugebauer "Piotr" szef Oddziału I. W niedługim czasie zastąpił go mjr Kornel Stasiewicz "Kostek". Szefem BIP-u został Lech Sadowski "Wasyl", który we Lwowie ukończył gimnazjum, kierownikiem Związku Odwetu mjr. Jan Władyka "Łopot". Na razie nie obsadzono Oddziału III i IV.

W terenie komendę Okręgu Tarnopol objął ppłk Franciszek Studziński "Rawicz", natomiast Okręg Stanisławów, już w 1942 roku ppłk Jan Rogowski.
We Lwowie rozpoczęto organizowanie sztabów i odbudowę struktur terenowych. Najszybciej zrekonstruowano Komendę Obszaru nr 2, której służby liczyły na dzień 1 stycznia 1942 r. ponad 500 ludzi, w tym 62 oficerów.
W tym samym czasie Okręg Lwów osiągnął stan 872 ludzi (głównie we Lwowie i Drohobyczu), Okręg Stanisławów około 200 ludzi, a Okręg Tarnopol poniżej 50-ciu.
Okręgu Wołyń na przełomie 1941 i 1942 r. nie zaczęto jeszcze organizować. Dopiero w lutym wyruszyła do Równego ekipa w liczbie 6 oficerów pod dowództwem mjr Brunona Rolkego "Asa Pik", który wkrótce został zastąpiony, na rozkaz Warszawy przez ppor. Józefa Guźniczaka "Fiedię"

Zgodnie z zapowiedziami Komendy Głównej przystąpiono na terenach wschodnich także do tworzenia placówek wywiadowczych. W warszawskiej centrali Oddziału II utworzono Referat Wschód (WW-72, później "Pralnia"). Szybko wyznaczono kierunki pracy wywiadowczej i tak:

Odcinek I z bazą w Baranowiczach osiągnął stosunkowo słabe wyniki. Znacznie silniejsza okazała się obsada Odcinka II z bazą w Wilnie, prowadzoną przez rtm. Tomasza Zana "Olesia", następnie przez rtm. Romualda Giecewicza "Montera". Dysponowała ona placówkami m. in. w Rydze i w Mińsku.
Największy obszar przypadł Odcinkowi III, kierowanemu przez mjr dypl. Aleksandra Klotza "Wizera". Ekspozytura A tego Odcinka mieściła się w Kijowie z placówkami w Żytomierzu, Berdyczowie, Winnicy, Czerkasach i Konotopie. Ekspozytura B w Kirowogradzie miała placówki w Gołcie k. Pierwomajska, Nikołajeiwe, Dniepropietrowsku i Odessie a więc prawie na linii frontu.
Ekspozytura C działała w Charkowie z placówką w Rostowie nad Donem. Meldunki z Ekspozytur przekazywał Referat "Wschód" Biuru Studiów, nastepnie kierowano je droga radiową do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie.

Wszystkie te zabiegi i prace organizacyjne miały zapoczątkować niejako trzeci etap działalności konspiracyjnej polskiej armii podziemnej. Przyczyniły się one niewątpliwie do skoordynowania wszystkich akcji, natężenia walki czynnej i poczucia odpowiedzialności za losy kraju. Rozpoczynał się trzeci rok istnienia Związku Walki Zbrojnej, stanowiącego nie tylko część Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej, ale także rzeczywistą siłę.

Brak jest dokładnych danych co do liczebności ZWZ na przełomie 1941 i 1942 roku, należy więc przyjąć szacunkowe dane. Według nich Związek Walki Zbrojnej liczył w tym czasie około 2 469 plutonów (pełnych i szkieletowych), co daje około 88 450 żołnierzy, nie licząc służb, kolportażu, ludzi współdziałających z organizacją (ich zsumowanie dałoby liczbę około 120 000).
Z tego było 6 315 oficerów i podchorążych oraz 26 370 podoficerów. ZWZ pozostawał więc ciągle organizacją kadrową, choć jej szeregi z każdym miesiącem powiększały swoją ilość, co było jasnym dowodem na to, że kryzys wywołany kapitulacją Francji dawno minął.

Gorzej wyglądała sytuacja z uzbrojeniem. W meldunku organizacyjnym nr 79 z 1 października 1941 r. Rowecki podawał, że ZWZ rozporządza w Okręgach (Warszawa-Miasto, Warszawa Województwo, Kielce, Lublin, Kraków, Katowice i Łódź) 31 291 karabinami zwykłymi, 6 492 pistoletami, 40 513 granatami, 659 ciężkimi karabinami maszynowymi, 1 097 ręcznymi karabinami maszynowymi, 28 działkami przeciwpancernymi i 25 karabinami przeciwpancernymi. Około 50 % broni była zmagazynowana i zakonserwowana, pozostała część nie była objęta kontrolą i można było z niej użytkować tylko około 10 %.

Podany tutaj stan posiadania należy jednak potraktować szacunkowo, bowiem nie można dokładnie określić ilości posiadanej broni a to z tej przyczyny, że część sprzętu nie była w ogóle zgłaszana i raczej zaniżano jego stan w obawie, że zostanie rozkazem "góry" skierowany do innych oddziałów.

Podstawową jednostką taktyczną ZWZ były:

- Plutony pełne. Skład pojedynczego plutonu pełnego w 1941 r., ustalono na: dowódcę i zastępcę, trzy drużyny , każda obejmująca dowódcę, zastępcę i trzy sekcje po 5 ludzi. Razem 55 do 56 ludzi, w rzeczywistości plutony rzadko przekraczały stan 50-ciu żołnierzy.

- Plutony szkieletowe. Pojedynczy pluton szkieletowy składał się z: dowódcy, zastępcy wraz z pocztem, dowódców i zastępców dowódców drużyn i dowódców sekcji z gońcami. Razem wynosił 20-29 ludzi.

- Wyższe jednostki organizacyjne, jak kompanie czy bataliony, wystąpiły z czasem w zgrupowaniach podległych bezpośrednio Komendzie Głównej, jak np. w "Baszcie" ( Batalion: dowództwo i trzy kompanie strzeleckie).

Szeregi ZWZ zwiększały się o żołnierzy innych organizacji, które po rozmowach scaleniowych były włączane do oddziałów Okręgów. Odbywało się to z reguły przez wyznaczanie oficerów ZWZ na ich komendantów, ustalanie danych liczbowych, a także zaprzysiężenie i dalsze szkolenie. Do 1942 r. w strukturach ZWZ znalazły się oddziały takich organizacji jak:

Polska Organizacja Zbrojna kierowana przez ppłk Hieronima Suszczyńskiego "Szeligę", Konfederacja Zbrojna w skład której wchodziły Tajna Armia Polska pod dowództwem ppłk Jana Włodarkiewicza, Gwardia Obrony Narodowej ppłk Józefa Patera "Orlota", Związek Czynu Zbrojnego ppłk Franciszka Juliana Znamirowskiego "Profesora".

Poza tym do struktur ZWZ przyłączyły się także: Kadra Powstańców Niepodległościowych - KNP, Związek "Wolność i Lud" (grupa Związków Zawodowych - syndykaliści), Związek Oficerów Rezerwy, Polski Związek Wolności (skupiający byłych żołnierzy 36 pp Legii Akademickiej), Korpus Zachodni (organizacja zrzeszająca wysiedlonych Poznaniaków i Pomorzan, opierająca się ideowo o grupę narodowców "Ojczyzna"), Unia (jej prezesem był poeta i filozof Jerzy Braun "Bronisław", zaś komendantem Polskich Wojsk Unijnych płk dypl. Stanisław Grodzki "Dr Edward".


Podsumowując trzeba stwierdzić, że Rowecki w dwa lata po klęsce wrześniowej dowodził względnie silną liczebnie armią podziemną, niewiele mniejszą niż wrześniowa Armia "Modlin", a nawet Armia "Poznań" oczywiście pomijając brak artylerii i innego wyposażenia. Naczelny Wódz Władysław Sikorski w depeszy z 10 lutego 1942 r. pisał:

"Po powrocie z Rosji stwierdziłem z wielką radością wspaniałe wyniki, jakie pan Generał (Rowecki) osiągnął w pracy prowadzonej w warunkach tak tragicznych. Nadał Pan Generał działalności w Kraju kierunek właściwy, zmierzający do zjednoczenia całokształtu poczynań wojskowych nad odbudową Sił Zbrojnych dla wywalczenia Niepodległości. Wasze raporty wywiadowcze stanowią gros wiadomości o przeciwniku posiadanych przez Sprzymierzonych. Pracą rozkładową w terenie potrafił Pan Generał zadać dotąd przeciwnikowi straty materialne i moralne".

Naczelny Wódz w zakończeniu podawał:

"Za tak owocny wysiłek organizacyjny przesyłam Panu Generałowi w imieniu Służby wyrazy głębokiego uznania. Ofiary ponoszone przez Armię Krajową na ziemi ojczystej posiadają wielkie znaczenie dla wkładu w te wojnę Polski Walczącej".

W tej depeszy, świetnie oddającej podziw dla osiągnięć Roweckiego, po raz pierwszy padła nazwa Armia Krajowa, a także określenie Polska Walcząca, które już wkrótce staną się synonimem i zarazem symbolem walki w Kraju.
Obie te nazwy rozpoczynają także nowy etap w działalności Związku Walki Zbrojnej, który 14 lutego 1942 r. przemianowany został oficjalnie na Armię Krajową. Fakt ten był nie tylko nadaniem nowej nazwy, lecz także wyrazem zwiększenia rangi rzeczywistej AK, walczącej w konspiracji jako składowa część Polskich Sił Zbrojnych.


Źródła:

* Albert Andrzej "Historia Polski 1914 - 1993. Tom I."
* Bartelski Lesław "AK Podziemna Armia 27 IX 1939 - 30 VI 1943".
* Komisja Historyczna Polskiego Sztabu Głównego w Londynie "Polskie Siły Zbrojne w Drugiej Wojnie Światowej. Tom III Armia Krajowa".
* Mazur Grzegorz "Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ-AK 1939 - 1945".
* Ney-Krwawicz Marek "Komenda Główna Armii Krajowej 1939 - 1945".
* Praca zbiorowa pod redakcją Krzysztofa Komorowskiego "Armia Krajowa. Rozwój organizacyjny".
* Praca zbiorowa WIH "Polski czyn zbrojny w II Wojnie Światowej. Polski Ruch Oporu 1939 - 1945".
* Studium Polski Podziemnej "Armia Krajowa w dokumentach. Tom I."
* Studium Polski Podziemnej "Armia Krajowa w dokumentach. Tom II."
* Ślaski Jerzy "Polska Walcząca".
* Zawilski Apoloniusz "Polskie Fronty 1918 - 1945".


Koniec.





powrót do spisu treści


© copyright 2005 - 2007, Radosław ""Butryk"" Butryński
Design by Scypion