Numer ISSN: 2082-7431

Takajiro Onishi (Ohnishi) - wiceadmirał
02.06.1891 - 16.08.1945



(fot. Zbigniew Flisowski, Burza nad Pacyfikiem t.2, Poznań 1989)

Człowiek, który miał przejść do historii jako duchowy ojciec samobójczych pilotów Kamikaze, przyszedł na świat 2 czerwca 1891 r. w rodzinie o starych samurajskich tradycjach. Do Akademii Marynarki Wojennej Etajima wstąpił w wieku 17 lat, po ukończeniu ze znakomitymi wynikami prestiżowej szkoły średniej Kaibara. Etajima opuścił z IV lokatą na roku.
Pierwszy przydział (jako midszypmen) otrzymał 17 lipca 1912 r. na krążownik pancernopokładowy ">Soya". Od 1 grudnia 1914 r. uczęszczał na kurs podstawowy Szkoły Artylerii, a po jego ukończeniu, od 26 maja do 1 grudnia 1915 , na podobny kurs Szkoły Torpedowej.
Przyszły fanatyczny "ojciec Kamikaze" namiętnie uprawiał hazard oraz odwiedzał domy publiczne. Jego wygląd odpowiadał osobowości - tak opisuje cechy psychofizyczne Onishiego historyk Raymond Lamont-Brown. - Niski wzrost, krępa budowa ciała, krótko obcięte włosy, wyraziste rysy i surowe spojrzenie znamionowały odwagę, inteligencję i gwałtowny charakter. W późniejszym okresie życia Onishi zyskał sobie przezwisko Gusho - Zapalczywy Admirał. Tymczasem jednak hulaszczy tryb życia i pijaństwo (nb. był smakoszem koniaków) oraz tak negatywne cechy charakteru, jak wybujały temperament, arogancja, nieokrzesanie i zapalczywość (czy wręcz chamstwo) nieomal nie załamały mu kariery już na samym jej początku. W wyniku gorszącego incydentu ze spoliczkowaniem przezeń gejszy, która odmówiła Onishiemu świadczenia intymnych usług, nie został on dopuszczony do egzaminów końcowych Wyższej Szkoły Marynarki i relegowano z tej uczelni. Jedynie temu, że przełożeni zdążyli do tej pory poznać się na niebagatelnych zdolnościach przywódczych niesfornego kandydata na oficera, zawdzięczał on fakt, iż nie został definitywnie pozbawiony marynarskiego munduru.

Onishi wcześnie związał swój los z lotnictwem Cesarskiej Marynarki i walczył w jego szeregach podczas pierwszej wojny światowej. 1 grudnia 1915 r. wszedł (jako podporucznik) w skład personelu latającego ""Wakamiya Maru"; - pierwszego japońskiego transportowca wodnosamolotów. Okręt ten uczestniczył w operacjach przeciwko niemieckiej twierdzy w Tsingtao. Onishi skutecznie wówczas zbombardował i zatopił niewielki okręt wojenny (minowiec lub kuter torpedowy), stając się w ten sposób pierwszym japońskim pilotem, który zniszczył wrogą jednostkę pływającą.
Od 1 kwietnia 1916 r. Onishi służył w Yokosuka Kokutai (Korpusie Powietrznym Yokosuka). 1 września 1916 znalazł się w Korpusie Powietrznym Floty, a d 1 grudnia 1916 ponownie w Korpusie Powietrznym Yokosuka). W 1916 r. Onishi oblatywał pierwszy samolot wytwórni Nakajima i brał udział w jej budowaniu. 2 listopada 1917 przeniesiono go do sztabu 1 Floty Operacyjnej (japońskich sił interwencyjnych skierowanych do wybrzeży Syberii podczas rewolucji rosyjskiej). 21 stycznia 1918 r. powrócił do Korpusu Powietrznego Yokosuka. W tym też roku wyjechał do Europy (Wielkiej Brytanii i Francji), gdzie do 5 maja 1920 r. rezydował jako przedstawiciel Biura Zamówień okręgu morskiego Yokosuka. 10 sierpnia 1921 r. ponownie znalazł się w Korpusie Powietrznym Yokosuka. Od września 1921 powierzono mu obowiązki szkoleniowe (Tymczasowe Lotnicze Centrum Szkoleniowe, Szkoła Artylerii, Szkoła Torpedowa). 20 marca 1922 r. został dowódcą eskadry w Yokosuka Kokutai. 1 listopada 1922 objął ponadto stanowiska instruktorów w Yokosuka Kokutai oraz Kasumigaura Kokutai. (zajmował je do 20 stycznia 1923). 1 listopada 1923 r. został odkomenderowany do Sztabu Generalnego Marynarki (Biuro Edukacji) oraz Ministerstwa Marynarki i pracował tam do 10 września 1924 r. 7 stycznia 1925 r. wrócił do Korpusu Powietrznego Kasumigaura jako instruktor. 1 lutego 1926 r. został dowódcą Sasebo Kokutai.

W okresie od 1 grudnia 1926 r. do 1 grudnia 1927 r. służył na niszczycielu "Notoro".

Od 1 grudnia 1928 r.do do 1 listopada 1929 r. był dowódcą grupy powietrznej "Hosho", pierwszego japońskiego lotniskowca. Kilka kolejnych lat (do 1932 r.) upłynęło mu na służbie w sztabach (w Dowództwie Lotnictwa Morskiego oraz 3 Flocie). 1 listopada 1932 r. został zastępcą dowódcy lotniskowca "Kaga", a 2 października 1933 r. dowódcą Korpusu Powietrznego Sasebo. 1 listopada 1934 r. mianowano go zastępcą dowódcy Korpusu Powietrznego Yokosuka, gdzie objął też funkcję instruktora. 1 kwietnia 1934 r. został szefem Biura Edukacyjnego Dowództwa Lotnictwa Morskiego. W 1938 r. znalazł się wśród założycieli Towarzystwa Studiów nad Potęgą Powietrzną (wraz z. kmdr por. Minoru Gendą i kontradm. Shigeru Fukudome). W tym też roku ukazała się jego praca pt. Bojowa etyka Cesarskiej Marynarki Wojennej. Poświęcił w niej wiele miejsca analizie psychologicznej zachowań dowódców i załóg w sytuacjach krytycznych oraz sprawie motywacji do wykonania zadania bojowego, nawet gdyby wykonanie go wymagało ofiary z życia.

1 października 1939 r. otrzymał dowództwo 2 Połączonego Korpusu Powietrznego (Rengo Kokutai). Onishi, który podczas konfliktu chińskiego wyrobił sobie opinię znakomitego dowódcy, 1 listopada 1939 r. awansował na kontradmirała.
Dokładnie w rok później powierzono mu dowództwo 1 Rengo Kokutai.

15 stycznia 1941 r. został szefem sztabu 11 Floty Powietrznej, będącej główną siłą uderzeniową bazującego na lądzie lotnictwa Marynarki Cesarskiej. W 1941 r. Onishiego włączono do planowania ataku lotnictwa pokładowego na amerykańską bazę Pearl Harbor. Onishi, który już wcześniej był zaprzysięgłym wrogiem pancerników (Japonia musi dostrzec realia. - głosił - Pancernik już nie nadaje się na pierwszą linię obrony. Utrzymanie jednego pancernika w gotowości bojowej kosztuje tyle, co eksploatacja 100 samolotów, wliczając w to ewentualne straty. Dlatego Japonia powinna przestać martwić się o wielkie okręty, a skoncentrować się na wykorzystaniu lotnictwa do obrony kraju.) wykrzesał w sobie niemały entuzjazm do niekonwencjonalnej idei tej operacji. Jego współpraca z kmdr. Minoru Gendą oraz kmdr. Kameto Kuroshimą okazała się nadzwyczaj owocna. Nalot na Pearl Harbor na wiele miesięcy wyeliminował z akcji amerykańską flotę liniową. Warto przy okazji wspomnieć, że Onishi zawsze z entuzjazmem odnosił się do nowoczesnych metod walki. Był np. inicjatorem i promotorem formowania przez Marynarkę oddziałów skoczków spadochronowych (sam ochotniczo zgłosił się na szkolenie spadochronowe), a co ciekawe, także i zwolennikiem militarnego wykorzystania zjawisk paranormalnych.

Już w pierwszych dniach wojny na Pacyfiku 11 Flota Powietrzna dowiodła ogromnych możliwości lotnictwa morskiego, w którego potęgę słusznie wierzył Onishi. Japońskie samoloty m.in. zdruzgotały amerykańskie siły powietrzne broniące Filipin oraz zatopiły brytyjskie pancerniki "Prince Of Wales" i "Repulse" u brzegów Półwyspu Malajskiego, po czym przez kilka miesięcy z niemal nieustającym powodzeniem wspierały błyskawiczne postępy japońskiej ofensywy. 11 Flotą Powietrzną Onishi opuścił 10 lutego 1942 r. 30 marca 1942 został szefem Biura Administracji w Dowództwie Lotnictwa Morskiego.

1 maja 1943 r. awansowano go do stopnia wiceadmirała.
1 listopada 1943 r. został przydzielony do Biura Spraw Morskich Ministerstwa Marynarki. Pracował również w Agencji Samolotów Bojowych i Departamencie Zaopatrzenia Wojskowego.
5 października 1944 r. trafił do sztabu Floty Obszaru Południowo-Zachodniego.

Po japońskiej klęsce w bitwie o Mariany Onishi stał się gorącym orędownikiem idei powietrznych ataków samobójczych i usiłował zjednać dla niej cesarza Hirohito, któremu pragnął powiedzieć: Ratunek dla kraju jest możliwy tylko wówczas, gdy pojawią się żołnierze bogów. Tylko za cenę życia młodych ludzi powstrzymamy nieprzyjacielskie lotniskowce i zniszczymy wroga flotę, co otworzy nam drogę do zwycięstwa. Admirał nie wyjednał jednak dla siebie dopuszczenia przed oblicze władcy, gdyż zaniepokojony Cesarz odmówił udzielenia mu audiencji.
Zbigniew Flisowski, który charakteryzuje wicadm. Onishi jako wybitnego lotnika i teoretyka lotnictwa, tak kreśli jego domniemany portret psychologiczny w owych przełomowych dniach:

Z racji cech osobistych, które go wyróżniały - a był to człowiek nie tyle intelektu, co przede wszystkim czynu, zwolennik śmiałych rozwiązań, o stosunkowo prostym jak na Japończyka charakterze, żywiołowo a bezkrytycznie wielbiący historię swojego kraju - koncepcje jego musiały odzwierciedlać cechy osobowości i wielowiekowej japońskiej tradycji. W ten sposób Onishi doszedł do wniosku, że nadszedł czas sięgnięcia po nadzwyczajne środki. Na takim tle narodzić się miała koncepcja wykorzystania młodzieży japońskiej w krwawej hekatombie.

17 października 1944 r. Onishi przybył do Manili, gdzie 20 października 1944 r. objął dowództwo 1 Floty Powietrznej. Jej sytuacja była rozpaczliwa, brakowało zarówno samolotów, jak i doświadczonych pilotów.
Do użytku nadaje się najwyżej 50 samolotów - stwierdził Onishi. (...) nie jesteśmy w stanie kontynuować walki w sposób konwencjonalny. Taka próba skończy się zagładą resztek sił. Które nam pozostały. W tej sytuacji, po przeanalizowaniu różnych możliwych wariantów działania, dowództwo 1 Floty Powietrznej podjęło decyzję o rozpoczęciu ataków specjalnych, jako jedynych, które dają szansę odniesienia sukcesu.
19 października Onishi zawitał do 201 Kokutai stacjonującej na lotnisku Mabalacat. Do wezwanych na naradę oficerów tej jednostki zwrócił się z następującymi słowy:

Moim zdaniem istnieje tylko jeden sposób, aby nasza skąpa siła dała maksimum efektu - zorganizowanie jednostek uderzeniowych składających się z myśliwców Zero uzbrojonych w bomby 250-kilogramowe. Z nimi każdy samolot uderzy w nieprzyjacielski lotniskowiec. Co o tym myślicie?

W istocie była to propozycja nie do odrzucenia. W odpowiedzi na jego apel (Nas pilotów są tysiące. Tysięcy okrętów nieprzyjaciel nie ma. Dlatego zniszczymy je, jak to niegdyś uczynił boski wiatr - Kamikaze z okretami Kubilaj-Chana), 25 października 1944 r. pierwsi "oficjalni" piloci-samobójcy runęli na amerykańską flotę (oficjalni - gdyż w praktyce samobójcze loty miały miejsce już wcześniej). Onishi, nieco rozczarowany dwuznaczną reakcją Cesarza na ataki Kamikaze, przystąpił jednak do organizowania kolejnych jednostek samobójczych, głosząc: Nawet jeśli zostaniemy pokonani, waleczny duch korpusu kamikaze nie pozwoli popaść naszej ojczyźnie w ruinę. Bez tego ducha nasza klęska spowoduje ostateczny upadek kraju.
W 1945 r. stosowanie taktyki samobójczej stało się powszechne w japońskim lotnictwie, zarówno Marynarki, jak i Armii. Straty były ogromne, jednak Kamikaze wyrządzali pewne szkody coraz bardziej nimi przerażonemu przeciwnikowi.



25 października 1944 z lotniska Mabalacat wystartowali pierwsi kamikaze.
(Fot. Zbigniew Flisowski, Burza nad Pacyfikiem t.2, Poznań 1989)

10 maja 1945 r. Onishiego przeniesiono do Sztabu Generalnego Marynarki, gdzie 19 maja otrzymał stanowisko zastępcy szefa sztabu. Był zwolennikiem walki do końca, choćby naród japoński miał zostać w niej zdziesiątkowany. Lecz w sierpniu 1945 r., po amerykańskich atakach atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, jego argumenty nie znajdowały już posłuchu wśród najwyższych kręgów wojskowych i politycznych. Japonia skapitulowała.

16 sierpnia 1945 r. wiceadm. Onishi popełnił samobójstwo w tradycyjnym samurajskim stylu, poprzez rozcięcie sobie brzucha. Wykazując najwyższą siłę woli, nie zezwolił swemu adiutantowi, by ten skrócił mu męczarnie poprzez ścięcie głowy. Bolesna agonia admirała trwała pół doby. Jego ostatnie przesłanie, jakie skierował do lotników Marynarki Cesarskiej, brzmiało:

Pragnę wyrazić moją najwyższą wdzięczność duchom dzielnych pilotów Jednostek Ataku Specjalnego. Walczyli mężnie i ginęli z wiarą w ostateczne zwycięstwo. Po części ja sam ponoszę winę za to, że nie udało się osiągnąć zwycięstwa i przez swą śmierć chcę za to odpokutować. Proszę o wybaczenie duchy poległych pilotów i ich rodziny.
Chciałbym, aby młodzi Japończycy wynieśli z mej śmierci pewną naukę. Naszą lekkomyślnością tylko pomagamy wrogom. Bądźcie wytrwali i kierujcie się ściśle duchem decyzji Cesarza. Zawsze bądźcie dumni z tego, że jesteście Japończykami.
Stanowicie największe bogactwo naszego narodu. Z zapałem godny pilotów Jednostek Ataku Specjalnego starajcie się zrobić wszystko dla dobra Japonii i dla utrzymania pokoju w świecie.



powrót do strony głównej

© copyright 2006 - 2008, Tomasz "Halsey" Borówka
Design by "Scypion", "Butryk"