SA - Sturmabteilung (Oddziały Szturmowe)
(szkic o początkach SA)
Początki SA sięgają 1920 roku, kiedy DAP (poprzedniczka NSDAP), zaczęła
organizować większe spotkania w monachijskich piwiarniach. Podobnie jak inne partie w tamtym okresie, potrzebowała oddziału "bramkarzy" -
"nadzoru sali" (Saalschutz), by móc utrzymać porządek na sali.
Trzeba przypomnieć, że często takie spotkania były rozbijane siłą przez konkurencyjne czy też komunistyczne partie.
Początkowo ochronę zebrań partyjnych zapewniali sami członkowie DAP, lecz z czasem zaczęto korzystać z pomocy członków Reichswehry ubranych
po cywilnemu. Dotyczy to zwłaszcza kpt. Dietla (nr w DAP - 524) i kpt. Röhma (nr w DAP - 623), którzy wraz z młodszymi oficerami i
podoficerami z 7. (bawarskiej) Dywizji Piechoty nie tylko brali udział w ochronie sal podczas zebrań DAP, lecz i często rozganiali gumowymi
pałkami nieprzyjacielskie zebrania partyjne. Oczywiście odbywało się to bez wiedzy i woli i przełożonych, ponieważ działalność polityczna
była zakazana dla wszystkich członków Reichswehry.
W połowie 1920 roku, NSDAP została zmuszona do utworzenia własnych oddziałów porządkowych. Ich zadaniem było zapewnienie ochrony wieców i
mówców oraz zwalczanie politycznych przeciwników. Zorganizowano oddział porządkowy (Saalschutz - nadzór sali) - dowódca Urlich Graf
W listopadzie 1920 roku to zadanie zostało powierzone Sekcji Gimnastyczno - Sportowej (Turn - Sportabteilung), dowódcą został Emil Maurice (od listopada 1920 roku).
W lipcu 1921 roku organizacja została przekształcona i otrzymała ważne zadanie: zgodnie z nowym statutem partii miała przejąć
odpowiedzialność za "trening fizyczny młodzieży męskiej należącej do ruchu".
W sierpniu 1921 roku Hitler zawarł porozumienie z Ehrhardtem, (Brygada Ehrhard należąca do Freikorpsu), które przyciągnęło do partyjnej Sekcji
Gimnastyczno-Sportowej byłych członków morskiej brygady Ehrhardta. Byli to żołnierze zaprawieni w działalności paramilitarnej, z których
większość niedawno powróciła z akcji prowadzonych na Górnym Śląsku.
Dowództwo nad Sekcją otrzymał porucznik Klintzsch, były podwładny, Ehrhardta. Powierzono mu stworzenie oddziału zbrojnego. Przez pierwsze
miesiące zajmowano się przede wszystkim sportem (szczególnie boksem), marszami, ćwiczeniami, od czasu do czasu organizowano ćwiczenie w
ostrym strzelaniu. Członkowie - do listopada 1921 roku ich liczba sięgała 300. Wszyscy poniżej 24 roku życia. Przygotowywali się do
zdecydowanej walki z wrogami politycznymi, rozwijając w sobie agresywnego braterstwa i ślepego posłuszeństwa przywódcy.
Od 4 października 1921 roku jest znana pod nazwą SA (Sturmabteilung - Oddziały Szturmowe). Od jednostki pilnującej porządku na sali obrad
przeszła do formy organizacji paramilitarnej. Główną rolę w jej przekształceniu odegrał Ernst Röhm i początkowo kpt. Ehrhardt.
Ponieważ były to oddziały paramilitarne, umundurowanie ich stanowiły tzw. "brunatne koszule", otrzymane początkowo od Reichswehry. Brunatne
mundury, były wzorowane na koszuli khaki i spodniach używanych przed wojną przez niemieckie oddziały kolonialne w Afryce Wschodniej.
Szturmowcy używali ich od 1921 roku, a oficjalnie partia przyjęła ten wzór w 1926 roku.
Kapitan Ernst Röhm, zajmował się dostarczaniem uzbrojenia, pochodzącego z magazynów Reichswehry. Jednostki SA używane były do rozbijania
wieców komunistycznych, do rozprawienia się z przeciwnikami DAP/NSDAP. Członkowie SA pomagali również w akcjach propagandowych, m. in. przy
rozklejaniu afiszów, rozdawaniu ulotek itp.
4 listopada 1921 roku SA przeszła swój "chrzest bojowy" na wiecu w Hofbräuhaus. (46 członków SA kontra 800 markistów). Doszło do gwałtownych
zajść i bitwy na kufle od piwa, służące jako amunicja. SA-mani, chociaż w mniejszości pokonali swoich wrogów socjalistów i różnych
awanturników chętnie biorących udział w burdzie.
Coraz częściej dochodziło do otwartych ataków na przeciwników politycznych. Gumowe pałki i kastety stanowiły podstawową broń, chociaż
używano sporadycznie i pistoletów. Nie gardzono też od czasu do czasu bombami i granatami domowej roboty.
Pod koniec 1921 roku dochodzi do ostrego konfliktu między Hitlerem a Röhmem. Röhm chciał trenować jednostki SA jak oddział wojskowe, chcąc
w przyszłości zastąpić nimi Reichswehrę. Hitler natomiast widział rolę SA jako narzędzie propagandy i środek odstraszający przeciwników.
16 sierpnia 1922 roku po raz pierwszy SA prezentuje się publicznie podczas wiecu organizacji nacjonalistycznych w Monachium. Przed przywódcami
maszeruje pod własnymi sztandarami 800 ludzi z tej organizacji paramilitarnej.
O SA zaczęto mówić głośno po zamieszkach, jakie miały miejsce w Coburgu w dniach 14 - 15 października 1922 roku.
Komitet obchodów "Dnia Niemieckiego" zaprosił Hitlera wraz z niewielka delegacją. Przywódca NSDAP, uznał, że jest to okazj jakiej nie wolno
mu przegapić. Z trudem zebrano pieniądze i wynajęto specjalny pociąg do przewozu 800 szturmowców i orkiestrę z Monachium.
Na miejscu, na stacji przywitały ich zwolennicy oraz wyzwiska rzucane przez około 300 robotników socjalistów i związkowców, którzy już
czekali na stacji. Na polecenie Hitlera, ignorującego wyraźny policyjny zakaz formowania szyku marszowego, szturmowcy rozpoczęli marsz
ulicami Coburga. Szli w zwartym szyku z uniesionymi sztandarami ze swastyką przy dźwiękach orkiestry. Wzdłuż ulic, stali robotnicy,
wyzywając maszerujących i plując na nich. Szturmowcy w odpowiedzi wyskakiwali z szeregów i bili przeciwników kijami i gumowymi pałkami.
Rozpoczęły się uliczne zamieszki, wkrótce przekształcone w masowe rozruchy. Musiała interweniować policja.
Członkowie lewicowych organizacji wezwani zostali do wzięcia udziału w masowej kontrdemonstracji "przeciwko bandom faszystów". Oddziały SA,
które w nocy otrzymały posiłki, wystąpiły w łącznej sile 1.500 szturmowców. Doszło do licznych starć ulicznych, w których lepsi byli
szturmowcy. Później triumfalnie uznali ulice Coburga za swoje.
Kolejarze z Coburga nie chcieli odprawić pociągu specjalnego do Monachium. Hitler zagroził wówczas, że do lokomotywy wejdą SA-mani i pociąg
poprowadzą sami, lecz przedtem umieszczą siłą w przedziałach pewną liczbę miejscowych socjalistów jako zakładników, tak, aby zginęli w
ewentualnej katastrofie pociągu. Blef poskutkował i pociąg z tryumfującymi szturmowcami odjechał.
Po raz pierwszy SA pokazało swoją siłę i zdecydowanie publicznie. Zamieszki w Coburgu odbiły się głośnym echem w całych Niemczech.
(14 października 1932 roku Hitler na pamiątkę tych wydarzeń ustanowił specjalną odznakę Coburg, przyznano w sumie 434 (436) sztuk.).
SA bierze udział w pierwszym zjeździe NSDAP, jaki odbył się 27 - 29 stycznia 1923 roku w Monachium. W ciągu trzech dni, w różnych dzielnicach
miasta odbywały się zebrania i wieczornice partyjne. Kulminacyjnym punktem było poświęcenie przez Hitlera sztandaru NSDAP i defilada 600
umundurowanych szturmowców SA.
23 marca 1923 roku około 1300 SA-manów wzięło udział jako kontyngent 3000 żołnierzy organizacji paramilitarnych w połączonych ćwiczeniach
wojskowych w pobliżu Monachium, zorganizowanych przez oficerów Reichswehry.
11 maja 1923 roku nowym dowódcą SA zostaje kapitan Hermann Göring, (Klintzsch wraca do Brygady Ehrhardt). Göring, niemiecki as myśliwski
z I wojny światowej. Posiadał wystarczającą wiedzę i autorytet by przeprowadzić reorganizację SA. Przeformował on istniejące już jednostki
SA i nadał im wojskową hierarchię, tworząc pułki, bataliony i kompanie.
Początkowo były to jednostki bez pełnych etatów, lecz początek przyszłej potęgi został zrobiony. Powstały jednocześnie zalążki przyszłych
oddziałów motorowych i motocyklowych.
Hitler szybko zdał sobie sprawę, że oddziały SA stają się niezależne od jego rozkazów. Większość członków SA stanowili żołnierze Freikorpsów,
nawykli do słuchania jedynie swoich bezpośrednich dowódców, mimo że to Hitler był formalnie ich zwierzchnikiem. Dlatego też w marcu 1923
roku na jego plecenie powstała tzw. Stabswache, (później Stosstrupp Adolf Hitler). Składała się ona z najbardziej mu oddanych ludzi i miała
za zadanie ochronę Hitlera przed zewnętrznymi i wewnętrznymi wrogami.
8 listopada 1923 roku w Monachium, Hitler usiłuje dokonać zamachu stanu. Licząca blisko 2.000 ludzi SA bierze oczywiście w tym udział. Próba
kończy się niepowodzeniem. Następnego dnia, 9 listopada, Hitler i inni zdesperowani przywódcy NSDAP i SA postanawiają ruszyć na centrum
Monachium. Krótko przed południem pochód liczący ponad 3.000 ludzi ruszył - w trzech kolumnach: po lewej Stosstrupp "Hitler", pośrodku
pułk SA "München" i na prawo oddział Bundu "Oberland". Lecz i ta próba opanowania sytuacji, kończy się niepowodzeniem. Padają strzały.
Ginie 14 nazistów,(w sumie 16) w tym 5 członków Stosstrupp oraz czterech policjantów. Są liczni ranni, wśród nich: Hitler, Göring, Graf,
Berchtold.
W wyniku nieudanego zamachu stanu, Hitler zostaje aresztowany. Działalność NSDAP ,SA i Stosstrupp zostaje zakazana. Ranny dowódca SA
H. Göring i wielu innych członków kierownictwa NSDAP musi szukać schronienia za granicą. Jeszcze przed swoim aresztowaniem Hitler mianuje
Röhma dowódcą nielegalnej SA.
Ernst Röhm zostaje usunięty z wojska i wypuszczony warunkowo na wolność. Obchodzi on zakaz działalności, tworząc nową organizację "Frontbann",
do której należą głównie byli szturmowcy, członkowie NSDAP i żołnierze Freikorpsów. Mimo klęski puczu, rozgłos jaki przyniósł partii
spowodował, że napłynęły dziesiątki tysięcy zgłoszeń. Przed puczem SA liczyły około 2.000 członków, a gdy Hitler wychodził z więzienia,
Röhm miał pod swoimi rozkazami 30.000 szturmowców.
Kiedy Hitler, zwolniony przedterminowo, opuszczał w grudniu 1924 roku więzienie w Landsbergu, dojrzewał nowy etap konfliktu o podporządkowanie SA.
W 1925 roku NSDAP została odbudowana. Zakaz działalności SA utrzymywany był nadal, lecz nie obejmował wszystkich części Niemiec, zwłaszcza
północnych i zachodnich. W tych rejonach SA rosła liczebnie, jednakże zachowała swą niezależność wobec centrali NSDAP i dowództwa SA,
mających swą siedzibę w Monachium.
Hitler energicznie zabrał się z odbudowę partii i SA. SA miało znowu być tylko zbrojnym ramieniem partii i terenem ćwiczeń dla młodych aktywistów.
Doprowadziło to do rozłamu z Röhmem, który nie mógł się pogodzić z takim zadaniem postawionym przed SA. 17 kwietnia 1925 roku, wycofał się
z życia politycznego i wyjechał do Boliwii. Pozbywszy się groźnego rywala, Hitler mianował się dowódcą SA, ale czekał jeszcze blisko rok
nim mianował nowego szefa sztabu SA.
3 i 4 lipca 1926 roku ma miejsce II zjazd NSDAP w Weimarze. Przebiegał on pod znakiem przemówień, rytuałów i marszów. Udział w nim wzięło
ok. 7 - 8 tysięcy osób, w tym 3.600 szturmowców i po raz pierwszy 116 SS-manów. Na paradzie po raz pierwszy pojawiła się tzw. "Krwawa
Chorągiew", którą w 1923 roku niesiono na czele pochodu w Monachium.
1 listopada 1926 roku na szefa sztabu SA (Oberster SA Führer), Hitler powołał dawnego kapitana Franza Felixa Pfeffera von Salomona.
Był on podobnie jak Röhm, oficerem wywiadu Reichswehry, zajmujący się współpracą z Freikorpsami i obecnym Gauleiterem Westfalii.
Wybierając Salomona jako mniejsze zagrożenie niż Röhma, Hitler dał mu wolną rękę w rozwijaniu SA. Chciał w ten sposób uspokoić szturmowców,
dotkniętych sposobem, w jaki rozstał się ze swoim stanowiskiem ich poprzedni komendant. Chcąc zademonstrować dobrą wolę, Hitler oddał
Oberste SA-Führung formalne zwierzchnictwo nad SS. Gest przewodniczącego miał przekonać o jego dobrych intencjach szturmowców z północy
Niemiec, którzy Röhma znali dużo lepiej niż Hitlera.
Franz Felix Pfeffer von Salomon dowodził był szefem sztabu SA do 30 sierpnia 1930 roku. W okresie jego rządów szeregi SA znacznie się
powiększyły, mimo istniejącego zakazu działalności w różnych częściach Niemiec, obowiązującego w latach 1927 i 1928. Z powodu kryzysu do
SA masowo napływali bezrobotni, szukając w jej szeregach stałego utrzymania i pensji.
Pierwszy poważny kryzys wewnątrz SA. miał miejsce w 1930 roku. Wrzenie trwało jakiś czas, zanim latem 1930 roku w czasie kampanii wyborczej,
nastąpił wybuch. Twierdzenie Hitlera, że SA są "oddziałami pomocniczymi" a nie formacją paramilitarną, nigdy nie zdołało zdusić poczucia
odrębności pośród szturmowców. Panowała wśród nich pogarda dla "cywilów" z biur, oraz ciągłe przypominanie, że podlegają organizacji
partyjnej. Szturmowcy uważali, że to właśnie oni idą tam gdzie jest najtrudniej, to oni cierpią z powodu ulicznych awantur z komunistami i
socjalistami.
W 1930 roku sprawy stanęły na ostrzu noża.
Pretekstem stała się sprawa umieszczenia trzech liderów SA na listach kandydatów do Reichstagu. Należy mieć jednak na uwadze, że główną
przyczyną były jednak kłopoty finansowe SA. Brak autonomii i uzależnienie od urzędników danego okręgu, spowodowały głębokie rozgoryczenie
wśród szturmowców. Odrzucali oni zdobywanie władzy legalnymi metodami i mieli dość oczekiwania na udział w przyszłych zyskach, wynikających
z przejęcia władzy.
Walter Stennes, przywódca SA we wschodnich regionach Niemiec pojechał do Monachium aby porozmawiać z Hitlerem. Nie uzyskał jednak audiencji
i rozgoryczony powrócił do Berlina. Jego podwładni zrezygnowali ze swoich funkcji i odmówili dalszego udziału w akcjach propagandowych i
wywiązywania się z obowiązków związanych z ochroną partii.
30 sierpnia Stennes, odmówił ochrony wielkiego mityngu z udziałem Goebbelsa, polecił jednocześnie swoim ludziom wzięciu udziału w innej
paradzie odbywającej się w Berlinie. Późniejsze spotkanie przywódców berlińskiego SA, skończyło się atakiem na berlińską kwaterę NSDAP.
Pokonali opór nielicznych SS-manów i wtargnęli do budynku. Porządek przywróciła policja, usuwając okupujących i aresztując 25 szturmowców.
Rozmiary zniszczeń w budynku zaszokowały Goebbelsa, który natychmiast wezwał Hitlera. Goebbels poinformował Hitlera o konieczności
natychmiastowego zawarcia porozumienia z rozgoryczonymi SA-manami, gdyż inaczej rebelia rozszerzy się na cały kraj.
1 września 1930 roku, Hitler przemówił do zebranych pospiesznie 2000 berlińskich szturmowców. Starał się załagodzić istniejące konflikty
i obiecując zwiększenie funduszy dla SA z rosnących składek partyjnych. Jednocześnie, wobec rezygnacji Pfeffera (zmuszonego do odejścia),
ogłosił że sam osobiście przejmuje kierownictwo nad SA i SS, co wywołało entuzjazm wśród zgromadzonych szturmowców.
Wydarzenia w Berlinie wykazały o rosnącym rozdźwięku pomiędzy Hitlerem a SA, zarówno między kierownictwem a szeregowymi członkami.
Tymczasowo, bieżącymi sprawami SA zajął się czasowo Wagener, biznesmen, który już od 1929 roku pełnił obowiązki szefa sztabu w zastępstwie
Pfeffera. Wykorzystał on swoje zawodowe kontakty i nakłonił jedną z firm tytoniowych do produkcji papierosów "Sturm" dla SA-manów.
Szturmowców usilnie nakłaniano do palenia tylko tych papierosów, gdyż część zysków wpływała bezpośrednio do kasy SA.
W październiku 1930 roku, Wagener przekazał zgodnie z wytycznymi Hitlera "specjalne zadania" dla SA w "walce o władzę" i obiecywał, że po
przejęciu władzy SA stanie się bazą dla przyszłej narodowej armii Niemiec. Mimo to, nie załagodzono sporów z SA i żądania większej autonomii
dla SA nie osłabły.
30 listopada 1930 roku, Hitler przedstawił Rhöma przywódcom SA w Monachium, nie jako dowódcę ale jako nowego szefa sztabu. Röhm posiadający
wysoką pozycję sprzed puczu oraz nie posiadający związków z ostatnimi wydarzeniami, wydawał się idealnym kandydatem.
Niestety, wkrótce okazało się że i sam Röhm, nie jest w stanie wpłynąć na ostudzenie rewolucyjnych nastrojów w SA. Szturmowcy byli coraz
bardziej rozgoryczeni postępowaniem Hitlera, którego m. in. oskarżyli o współpracę z wielkim kapitałem kosztem interesów szeregowych
członków partii i SA.
W lutym 1931 roku, Stennes ponownie usiłował zwrócić uwagę Röhma i Hitlera na ciężkie położenie podległych mu szturmowców. Podawał przykłady
trudnego położenia swoich ludzi: w Berlinie są pułki, w których jest 67% bezrobotnych, we Wrocławiu niektórzy szturmowcy nie mogą pełnić
służby, gdyż nie posiadają odpowiedniego obuwia, itd.
W tej sytuacji zbliżała się kolejna próba sił. 1 kwietnia 1931 roku, szef berlińskiej SS, Kurt Dalüge zawiadomił Röhma i Hitlera, że
berlińskie kierownictwo SA odbyło tajną naradę, na której postanowiono nie przyjmować dalszych rozkazów od Hitlera. Hitler w odpowiedzi
pozbawił Stennesa dowództwa SA we wschodnich Niemczech.
Stennes zdobył poparcie części SA w Berlinie, Szlezwiku-Holsztynie, na Śląsku i na Pomorzu. W samym Berlinie jego zwolennicy opanowali
siedzibę partii i reakcję partyjnej gazety "Der Angriff". Essesmani przystąpili do walki ze zbuntowanymi szturmowcami, ale ich przeciwnicy
mieli wielokrotną przewagę liczebną i poradzili sobie z nimi bez trudu, mimo odwagi i poświęcenia podwładnych Himmlera. Wielu z nich
odniosło ciężkie obrażenia.
Bunt zaczął się rozszerzać na całe Niemcy i kolejne oddziały wypowiadały posłuszeństwo Hitlerowi i popierały Stennesa. Ten bunt nie poprawił
opinii SA w oczach niemieckiego społeczeństwa, już i tak zmęczonego ciągłymi burdami, ulicznymi walkami i totalnym chaosem. Zbuntowani
szturmowcy nie wzięli jednak pod uwagę, że oddziały SA, które wzięły udział w buncie mogą zostać wykluczone z partii i pozbawione źródeł
finansowania.
W Berlinie przy pomocy policji usunięto zbuntowanych z zajmowanych budynków. Nim bunt rozszerzył się na całe Niemcy, skończyły się pieniądze
i zbuntowane oddziały SA się rozpadły. Członkowie NSDAP i SS dochowali wierności Hitlerowi, który polecił Göringowi przeprowadzenie czystki
w szeregach SA.
Około 500 ludzi z SA z północnych i wschodnich Niemiec zostało wydalonych ze służby. Reszta powróciła do szeregów.
Kryzys minął.
Röhm podczas tych wydarzeń zachował lojalność wobec Hitlera i z wielką energią zabrał się za przebudowę SA.
W styczniu 1931 roku liczba członków wynosiła 88.000 a już w grudniu tego roku 260.000. Wykorzystując czystkę, zdołał zmienić wizerunek SA.
Poza wielkimi miastami SA-mani nie zawsze byli "ulicznymi wojownikami" i "politycznymi chuliganami". Na obszarach wiejskich rola SA była
inna. Chłopscy synowie i chłopcy innych rodzin na prowincji, przyciągnięci sukcesem wyborczym nazistów chętnie przyłączali się do SA.
Większa część ich zadań polegała na braniu udziału w ceremoniach i paradach. Gdzieniedzie umundurowane oddziały SA maszerowały, co niedzielę
do kościoła. Przynależność do takiej organizacji nie mogła być przecież niczym złym.
Oczywiście inna sytuacja panowała w dużych miastach, gdzie szturmowcy musieli, na co dzień atakować lub odpierać ataki komunistów czy też
socjalistów. Ofiary padały po obu stronach.
Do najkrwawszych wydarzeń doszło 17 lipca 1932 roku, kiedy to kolumny SA demonstracyjnie przemaszerowały przez robotnicze osiedle Altona
w Hamburgu, sympatyzujące z SPD i KPD. Na tę prowokację komuniści odpowiedzieli strzałami, co doprowadziło do regularnej bitwy brunatnych
z czerwonymi, w wyniku której zginęło dziewiętnaście osób, a dwieście osiemdziesiąt pięć zostało rannych.
Jednak nie wszystko szło po myśli Hitlera. Pod rządami Röhma, SA wracała do swego pierwotnego charakteru organizacji paramilitarnej.
Obecnie była znacznie groźniejsza niż na początku lat dwudziestych. Röhm kładł nacisk na przekształcenie SA w milicję ludową, która zgodnie
z jego planami, w przyszłości miała zastąpić czy też wchłonąć Reichswehrę.
Jednak aż do powierzenia A. Hitlerowi urzędu kanclerza Niemiec w dniu 30 stycznia 1933 roku, zapanował spokój - oczywiście wewnątrz szeregów
SA.
|