Lebensborn e.V. (Lebensborn eingetragener Verein).



Organizacja

Lebensborn e.V. (Lebensborn eingetragener Verein) - dosłownie Stowarzyszenie Źródeł Życia, zostało powołane 12 grudnia 1935 roku w Berlinie z polecenie Reichsführera SS Heinricha Himmlera. Lebensborn był zarejestrowany jako stowarzyszenie, co dawało mu prawo do zajmowania nieruchomości i ziemi.
Początkowo podlegał Głównemu Urzędowi Ras i Osadnictwa ( RuSHA - Rasse - und Siedlungshauptamt). Ściślej mówiąc odpowiedzialny za Lebensborn był Wydział Rodowy (Sippenamt). W 1938 r. Lebensborn przeszedł pod władanie Osobistego Sztabu Reichsführera SS, którym kierował SS-Gruppenführer Karl Wolff.

Ośrodek miał realizować następujące zadania, określone w statucie z 12.12.1935 r.:
   "1. Popierać wartościowe rasowo i genetycznie wielodzietne rodziny.
    2. Zapewnić lokum i opiekę wartościowym rasowo i genetycznie kobietom ciężarnym, w wypadku których po starannym sprawdzeniu ich własnej rodziny oraz
        rodziny ojca przez Główny Urząd Rasy i Osadnictwa SS można przyjąć, że na świat przyjdą równie wartościowe dzieci.
    3. Dbać o te dzieci.
    4. Dbać o matki dzieci"
.
(Cyt. za Schmitz-Köster, s. 34. )

Lebensborn rozpoczął swoją działalność od tworzenia ośrodków dla niezamężnych matek i ich dzieci.
Te kobiety spotykały się z dyskryminacją i potępieniem zarówno Kościoła jak i całego społeczeństwa. Mogły liczyć jedynie na pomoc organizacji Hilfwerk Mutter und Kind (Akcja Pomocy Matka i Dziecko), podlegającej Narodowosocjalistycznej Opiece Społecznej (NSV). Pomoc ta była jednak niewystarczająca. Lukę tę miał wypełnić Lebensborn. Należy jednak podkreślić, że oferował on pomoc tylko wybranym niezamężnym kobietom, które gwarantowały pomnożenie wartościowej, aryjskiej krwi.

Hasło Lebensbornu brzmiało: "dem Führer ein Kind schenken" (podarować Führerowi dziecko).

Ośrodki

Lebensborn założył 9 domów w Niemczech i 14 poza granicami III Rzeszy.

Domy w Niemczech:

15 sierpnia 1936 roku powstał pierwszy dom Lebensbornu "Heim Hochland" w Steinhöring. Działał on do 3 maja 1945 r.
Mógł zaopiekować się 30 - 50 matkami i 55-109 dziećmi. Powstał on w budynku należącym wcześniej do Caritasu (znajdował tam się Dom Dziecka).

Drugi powstał w kwietniu 1937 roku pod nazwą "Heim Harz" w Wernigerode. Mógł pomieścić 14-41 matek, 5 - 48 dzieci.
Budynek ten został kupiony za 155 tysięcy marek od pielęgniarki. Dom ten został udostępniony przez NSV. Dzisiaj znajduje tam się klinika ginekologiczna.

Trzeci, "Heim Kurmark" w Klosterheide, został założony we wrześniu 1937 i działał do końca 1944 roku.
Opiekował się 23-28 matkami i 30-86 dziećmi. Mieścił się w budynku należącym wcześniej do AOK Chartlottenburg. Dzisiaj znajduje się w nim klinika ortopedyczna.

Czwarty, "Heim Pommern", powstał 1 maja 1938 roku i działał do lutego 1945 r.
Był przygotowany na przyjęcie 60 matek i 75 dzieci. Budynek ten został darowany przez zarząd miasta Bad Polzin Hitlerowi. Wcześniej znajdowało się w nim sanatorium "Luisenbad".

Piąty powstał w Hohehorst pod nazwą "Heim Friesland" 5 maja 1938 roku. Początkowo działał do 1941 roku. Później nastąpiła przerwa, swoją działalność wznowił na przełomie października i listopada 1944 r. i działał aż do 5 maja 1945 r.
W "Heim Friesland" schronienie mogło znaleźć 34-40 matek i 45-63 dzieci. Budynek został zakupiony za 60 tys. Marek od Towarzystwa Przesiedleńczego Rzeszy. Wcześniej mieściło się tam prywatne mieszkanie. Obecnie w budynku funkcjonuje ośrodek terapii dla narkomanów.

Szósty założono w Wiesbaden. 1 listopada 1939 r. rozpoczął swoją działalność, którą prowadził do listopada 1941 roku.
"Heim Taunus" został ponownie otwarty w 1943 roku, ale wówczas pełnił już tylko funkcję domu porodowego. Zamknięto go w marcu 1945 roku. Mógł pomieścić 55 dzieci. Budynek powstał w miejscu dawnego Domu Dziecka antoninek i sanatorium. W ręce nazistów trafił w wyniku likwidacji własności kościelnej.

Siódmy powstał w Kohren-Sahlis. Budynek, w którym utworzono "Heim Sonnenwiese", kupiono od powiatu Borna za 1 mln marek. Zaczął przyjmować kobiety 1 listopada 1942 roku, działał do 14 kwietnia 1945 r. Wcześniej znajdował tam się dom starców i dom opieki. Obecnie działa ośrodek dla psychicznie chorych.

Ósmy założono w Nordrach.
"Heim Schwarzwald" rozpoczął swoją działalność 1 listopada 1942 r., a zakończył w kwietniu 1945 r. Nie ma danych dotyczących jego pojemności. Powstał w miejscu skonfiskowanego mienia żydowskiego. Wcześniej mieściło się tam sanatorium dla osób z chorobami płuc.

Ostatni, dziewiąty, powstał w Schalkchausen. "Heim Franken" został otwarty latem 1944 roku i funkcjonował do kwietnia 1945 r.
Dane dotyczące ilości miejsc dla matek i dzieci są nieznane.

Zdecydowanie mniej wiadomo o domach mieszczących się za granicami III Rzeszy. Wiemy, że było ich czternaście:
1) Permitz / Muggendorf - "Heim Wienerwald"
2) Oberweis k. Gmunden / Traunsee - "Heim Alpenland"
3) Bofferding / Luksemburg - "Heim Moselland"
4) Wegimont k. Li?ge - "Heim Ardennen"
5) Lamorlay k. Chantilly - "Heim Westwald"
6) Geilo / Norwegia - "Heim Geilo"
7) Baerum k. Oslo - "Heim Godthaab"
8) Hurdal Verk k. Eidsvoll - "Heim Hurdal Verk"
9) K. Hönefoss - "Heim Klekken"
10) Hop - "Heim Bergen"
11) Oslo - "Stadtheim Oslo"
12) K. Voss - "Heim Stalheim"
13) "Heim Trondheim"
14) "Dom wojennej matki" Szczecin (powstał w czerwcu 1940 roku, niewiadomo do kiedy funkcjonował. Był przeznaczony dla niezamężnych matek, które nie
       chciały oddać swoich dzieci mimo aktywności zawodowej. W domu mieściło się 108 dzieci.

Utrzymanie

Lebensborn było ogromnym przedsięwzięciem, które wymagało znacznych nakładów finansowych. Pieniądze zdobywano na różne sposoby. Zawodowi dowódcy SS płacili składki na budżet stowarzyszenia. Wysokość ich zależała od: wieku, stopnia służbowego, stanu cywilnego i liczby dzieci. Najwięcej płacili bezdzietni kawalerowie (np. z wynagrodzenia brutto, ponad czterdziestoletniego, nieżonatego, bezdzietnego SS-Obergruppenführera potrącano 7,75 % na rzecz Lebensborn według Schmitz-Köster). W 1939 r. organizacja liczyła 15 520 członków, którzy wpłacili do kasy organizacji 423 438 marek (21,3 % dochodów).
Darowizny pomagały w utrzymaniu ośrodków i założeniu nowych domów. Zarząd miasta Bad Polzin podarował Adolfowi Hitlerowi budynek, w którym powstał jeden z ośrodków.
Do 1939 r. głównym sponsorem Lebensbornu była Narodowosocjalistyczna Opieka Społeczna (NSV - Nationalsozialistische Volkswohlfahrt), od 1940 r. Ministerstwo Finansów Rzeszy zajmowało się opłacaniem działalności stowarzyszenia.

Zasady przyjęć

Lebensborn nie był miejscem dla wszystkich panien w ciąży. Należało spełnić szereg wymagań by uzyskać pomoc tej organizacji. Wymagano badań lekarskich i przeprowadzano szczegółową ocenę rasową. Kobiety miały obowiązek dostarczyć drzewo genealogicznego, "zaświadczenia o braku obciążeń dziedzicznych". Następnie proszono o wypełnienie ankiety personalnej, w której znajdowały się pytania o zawód, ubezpieczenie chorobowe, członkostwo w NSDAP.
W ankiecie znajdowały się m.in. następujące pytania:
"Czy planuje się zawrzeć małżeństwo ?",
"Jakie powody stoją na przeszkodzie zawarciu małżeństwa ?".

Ankieta była przyjmowana wraz z załącznikami: odręcznie napisanym życiorysem kandydatki i jej zdjęciem. Lebensborn pytał się również o ojca dziecka aby ustalić stan jego zdrowia i sprawdzić go pod względem rasowym. Jeśli udało się odnaleźć ojca zmuszano go do uznania dziecka wobec Lebensbornu, i zobowiązywano do finansowania pobytu matki i dziecka.
Ponad połowa z ubiegających się kobiet została odrzucona z powodu niespełnienia surowych wymagań rasowych. Przyjęte kobiety mogły ukryć swoją ciąże. Do końca 1939 r. w Lebensborn urodziło się 1371 dzieci, z czego ponad połowa pochodziła ze związków nieślubnych. Kobiety mogły zostawić dzieci pod opieką Lebensbornu. Nie zdarzało się to jednak często. Do końca 1939 roku zaledwie 20 z 830 niezamężnych matek zdecydowało się na ten krok.

Przed zakwaterowaniem kobiety otrzymywały informator z wytycznymi na temat tego, co należy ze sobą zabrać:
"Udając się do zakładu, należy zabrać ze sobą:
   a) bieliznę osobistą,
   b) pantofle domowe i parę butów wyjściowych, przybory do czyszczenia butów,
   c) komplet przyborów do mycia,
   d) zaświadczenie o przynależności do kasy chorych - dla matki dziecka, jeśli ubezpieczona,
   e) Dla dziecka, którego się oczekuje, należy zabrać tylko ubranie na transport do domu"
.
(Cyt. za Schmitz-Köster, s. 146.)

Przybycie kobiet i poród

Samotne kobiety w ciąży najczęściej przybywały do ośrodka na kilka miesięcy przed porodem i zostawały w nim nawet do 6 miesięcy po porodzie. Gwarantowało to zatajenie ciąży przed rodziną i przyjaciółmi.
Zamężne przyjeżdżały tuż przed rozwiązaniem i zostawały do zakończenia połogu. Tak na przykład było z Luise P., która do ośrodka trafiła w 1942 roku. Jej mąż, członek Waffen-SS, był rzadkim gościem w domu i dlatego postarał się o umieszczenie swojej żony w Lebensbornie.
Trzecia grupa kobiet zwracała się do Lebensbornu aby zajść w ciąże.
W archiwach znajduje się np. list Lisamarii K. z lipca 1942 r., w którym pyta czy pogłoski o "domach rozpłodowych SS" są prawdziwe. Prosiła o przekazanie adresu takiego ośrodka, gdyż była nim bardzo zainteresowana. Policja wykorzystała ten list w celu zbadania źródła plotek o "domach rozpłodowych".

Najwięcej, ponad połowę, stanowiły kobiety, które chciały ukryć ciąże. Rejestracja narodzonych dzieci odbywała się w urzędach zorganizowanych przez Lebensborn. Dzięki temu urzędy cywilne właściwe dla zamieszkania matki nie posiadały informacji o narodzinach dzieci.

Promowano poród bez znieczulenia i karmienia piersią. Po narodzinach dziecko było rejestrowane w urzędach cywilnych Lebensbornu, a nie w urzędach właściwych ze względu na miejsce zamieszkania rodziców, co prowadziło do tego, że narodziny dziecka mogły pozostać tajemnicą dla najbliższej rodziny kobiety.
Lebensborn obejmował także opieką prawną część dzieci - w ciągu czterech pierwszych lat funkcjonowania ponad połowa dzieci podlegała opiece organizacji. Po porodzie kobiety utrzymujące swój stan w tajemnicy wracały do życia zawodowego, pozostawiając dzieci w ośrodkach. Lebensborn pomagał młodym matkom w znalezieniu pracy (często z sukcesami). Część z nich zatrudniała się w nowo powstających ośrodkach Lebensborn (od 1938 roku), rozrastająca się instytucja potrzebowała nowej kadry: sekretarek, przedszkolanek, pielęgniarek. Dla wielu młodych matek było to wygodne rozwiązanie, miały schronienie dla siebie i dziecka oraz możliwość zarobkowania.

Równość

W Lebensbornie przyjęto zasadę, że bez względu na stan cywilny kobiet, do wszystkich zwracano się "pani". Minister spraw wewnętrznych wydał zarządzenie zapewniające niezamężnym matkom i ich dzieciom pełne prawa i szacunek społeczny. Miało to prowadzić do równego traktowania pensjonariuszek. Niestety idea równości była fikcją. W Lebensbornie można było wyróżnić trzy grupy pensjonariuszek:
   - panny,
   - żony SS-manów,
   - pracownice Lebensbornu.
Różnice były zauważalne już w momencie przybycia do ośrodka.
Żony SS-manów nie stosowały się do ograniczeń bagażowych. Ponadto domagały się jednoosobowego pokoju i najczęściej ich prośby były spełniane. Przeciętne pensjonariuszki mieszkały w dwu i trzyosobowych pokojach. Pracownice Lebensbornu z racji wykonywanej funkcji organizowały sobie jednoosobowy pokój i jadły posiłki z innymi pracownikami zakładu. Żony SS-manów były krnąbrne, nie chciały podporządkować się panującym zasadom, a często nawet kontrolowały personel. Różnice były widoczne również w sposobie karania za naruszenie regulaminu. Elita była traktowana pobłażliwie. Na pewne rzeczy przymykano oko.

Rozkład dnia

Kobiety musiały wykonywać drobne czynności tj. ścieranie kurzu, układanie bielizny, mycie warzyw i owoców. Posiłki spożywano o wyznaczonych porach. Personel miał oddzielną jadalnię. W "Heim Friesland" był zakład ogrodniczy, szklarnie, ogród bylinowy, ogród różany, kort tenisowy i las.

W Lebensborn organizowano dla kobiet kursy. Kobiety pozostające w ośrodkach dłużej korzystały ze "szkół matek" prowadzonych przez organizację kobiecą przy NSDAP - Deutsches Frauenwerk Reichmütterdienst. Zajęcia koncentrowały się na sposobach pielęgnacji niemowląt, wychowania dzieci, prowadzenia gospodarstwa domowego. Kładziono nacisk na praktyczną stronę zajęć, uczono szycia, gotowania, majsterkowania i cerowania. W "Heim Friesland" odbywały się pogadanki i szkolenia polityczne.
W październiku 1938 r. w Hoherost zaplanowano wspólne słuchanie radia (przemówienia Hitlera i dr. Goebbelsa), polityczny przegląd tygodnia, śpiewanie pieśni ludowych, kursy obrony przeciwlotniczej i pierwszej pomocy. Oto szczegółowy plan szkoleń z 31 października 1938 r. zorganizowany dla domu w "Heim Friesland" (Hoherost):

Dzień

Rodzaj

Temat

Referent

3

Wspólne słuchanie radia

Przemówienie Führera w Eger

 

4

Zebranie wspólnoty

Polityczny przegląd tygodnia. "Powstanie państwa czechosłowackiego", następnie śpiewanie pieśni ludowych

Pani Elfriede

5

Wspólne słuchanie radia

Inauguracja Akcji Pomocy Zimowej 1938/39 przez ministra Rzeszy dr. Goebbelsa, przemówienie Führera

 

6

Zebranie wspólnoty

Śpiewanie pieśni ludowych

 

7

Zebranie wspólnoty pracowników domu

Kurs obrony przeciwlotniczej

Kriegsgruppenluf-schutzmeister Engelage

9

Wspólne słuchanie radia

Przemówienie Führera w Saarbrücken

 

14

Zebranie wspólnoty pracowników domu

Kurs obrony przeciwlotniczej

Kriegsgruppenluf-schutzmeister Engelage

18

Zebranie wspólnoty

"Pierwsza pomoc": lekcja zakładania opatrunków

Siostra Emma

21

Zebranie wspólnoty pracowników domu

Kurs obrony przeciwlotniczej

Kriegsgruppenluf-schutzmeister Engelage

21

Wspólne słuchanie radia

Przemówienie ministra Rzeszy dr. Goebbelsa w Hamburgu

 

27

Zebranie wspólnoty

Śpiewanie pieśni ludowych

 

28

Zebranie wspólnoty pracowników domu

Kurs obrony przeciwlotniczej

Kriegsgruppenluf-schutzmeister Engelage

Źródło: za Dorothee Schmitz-Köster, W imię rasy, Dzieci dla Führera - mity i rzeczywistość, Trio, Warszawa 2000,s. 104.

Każdy ośrodek był zobowiązany wysyłać szczegółowe sprawozdania do centrali Lebensbornu w Monachium. Z działalności "Heim Friesland" centrala nie była zadowolona. Oficer SS Heinrich Thole, pracownik Urzędu Rasy i Osadnictwa, od września 1938 roku opracowywał plan szkoleń dla "Heim Friesland". Swój projekt przedstawił w liście do Głównego Urzędu Rasy i Osadnictwa.
Thole zaplanował 29 godzinny plan szkolenia, który był podzielony na sześć części:
- naród niemiecki,
- Führer,
- kwestie światopoglądowe narodowego socjalizmu,
- ustawodawstwo narodowosocjalistyczne,
- prawa dziedziczenia i kwestie ludnościowe
- podstawowe prawa SS.
Najprawdopodobniej plan Thole nigdy nie doczekał się praktycznej realizacji.
Centrala krytykowała "Heim Friesland" między innymi za to, że szkolenia nie są prowadzone przez członków SS. Wiadomo, że od 1940 roku oficer Wehrmachtu wygłaszał prelekcje w tym ośrodku. Według dostępnych informacji mówił o "wartościach kobiet i matek".



Plan szkoleń w zakładzie Hoherost "Lebensborn" e.V.

Szkolenie co 2 tygodnie po 2 godziny.
    I.   ½ godziny aktualne zagadnienia
         ½ godziny picie kawy połączone z dyskusją.
   II.    1 godzina temat z poniższego planu szkoleń po części z przeźroczami

Cykl pogadanek

Zadania i cele SS (ze szczególnym uwzględnieniem szkoleń)

1 godz.

A











Naród niemiecki
   1. jego dzieje
   2. jego struktura według ras
   3. jego struktura według zawodów
       a. chłopstwo
       b. żołnierstwo
       c. stan robotniczy
   4. wrogowie narodu niemieckiego
       a. żydostwo
       b. podludzie
       c. wolnomularstwo
       d. bolszewizm

12 godz.











B



Führer
   1. jego życie
   2. jego dzieło
   3. jego współpracownicy

3 godz.



C






Kwestie światopoglądowe narodowego socjalizmu
   1. zasada wodzostwa (honor, karność i porządek)
   2. religia, chrześcijaństwo, Kościół
       a. religia naszych przodków i innych ludów nordyckich
       b. dzieje chrześcijaństwa
       c. niemiecka religijność
   3. sztuka jako wyraz światopoglądu

5 godz.






D



Ustawodastwo narodowosocjalistyczne
   1. Ustawa o chorobach dziedzicznych i rozkaz SS o zaręczynach jako jej zwiastun
   2. Ustawa o ochronie krwi niemieckiej i honoru niemieckiego
   3. Ustawa o zapobieganiu prokreacji osób dziedzicznie chorych

3 godz.



E

Prawa dziedziczenia i kwestie ludnościowe

4 godz.

F

Podstawowe prawa SS

1 godz.

źródło: Dorothee Schmitz-Köster, W imię rasy, Dzieci dla Führera - mity i rzeczywistość, Trio, Warszawa 2000,s. 111.

Chrzciny

Uroczystość nadania imienia była punktem kulminacyjnym w Lebensbornie.
Przygotowywano salę odpowiednio ją dekorując. W "Heim Friesland" w holu stawiano popiersie Führera, rozwieszano sztandary i umieszczano portret matki Hitlera. Z krzeseł formowano rzędy, w pierwszym zasiadały matki, w kolejnych inne pensjonariuszki, personel i goście. Zaproszeni SS-manni mieli objąć osobisty patronat nad dzieckiem.

Heimleiter (pracownik Lebensbornu, kierownik domu, najczęściej lekarz z SS, był upoważniony do wglądu akt centrali Lebensbornu, odpowiedzialny za organizacje szkoleń i ich wykonanie) przeprowadzał całą uroczystość. Wydarzeniu towarzyszyła odpowiednia oprawa muzyczna. Najpierw jedna z uczennic szkoły pielęgniarskiej ubrana w mundur BDM lub jeden z wyższych rangą esesmanów wygłaszali krótką mowę. Heimleiter argumentował ideę nadania imienia. Następnie matka trzymając dziecko na rękach podchodziła do przodu. Towarzyszył jej esesman, który miał objąć opiekę nad noworodkiem.
Heimleiter pytał:
"- Niemiecka matko, czy jesteś gotowa wychować swoje dziecko w duchu światopoglądu narodowosocjalistycznego ?
Matka potwierdza uściskiem ręki. Następnie Heimleiter zwraca się do stojącego obok matki patrona z SS:
Kolego esesmanie, czy jesteś gotów użyczyć tej matce i jej dziecku osobistej opieki, gdyby znaleźli się w potrzebie i niebezpieczeństwie ?
Uścisk ręki, Tak.
Czy jesteś gotów czuwać stale nad wychowaniem dziecka w sensie idei rodowej naszych Sztafet Ochronnych ?
Uścisk ręki. Tak.
Heimleiter trzyma nad dzieckiem sztylet, po czym dotyka nim jego ciała i mówi:
Niniejszym biorę ciebie w opiekę naszej wspólnoty rodowej i nadaję ci imię... Noś je z honorem".
(Cyt. za Schmitz-Köster,, s. 114-115.)

Selekcja dzieci

Trzecia Rzesza szczególną uwagę przywiązywała do czystości rasowej.
Zdrowe dzieci mogły liczyć na pomoc. Wszelkie niezgodności z normą były zgłaszane urzędom zdrowia: przypadki zespołu Downa, paraliżu czy kalectwa. Wprowadzenie "Akcji T4" oznaczało śmierć dziecka nie spełniającego norm. Odrzucone dzieci umieszczano w zakładzie leczniczym w Görden, gdzie powstał oddział psychiatrii dziecięcej. Chore i niepełnosprawne dzieci uśmiercano tu tabletkami luminalu lub zastrzykami morfiny. Akcja eliminacji była przeprowadzana ostrożnie, tak aby śmierć wydawała się naturalna. Początkowo podawano dzieciom środki uspokajające, które prowadziły do odrętwienia, z którego z czasem rozwijała się niedoczynność całego organizmu prowadząca do różnych chorób. Najpopularniejsze było zapalenie płuc. Oczywiście mali pacjenci nie dostawali potrzebnych leków. Oprócz ośrodka w Görden dzieci kierowano też do innych miejsc działających zgodnie z "ideą eliminacji" jak np. wiedeński Zakład Opiekuńczy Am Spiegelgrund.
Wiele matek, które nie były pod opieką Lebensbornu, prosiło o uśmiercenie swojego chorego dziecka. Lebensborn kierował te kobiety do właściwego urzędu zdrowia. Wady genetyczne, upośledzenia i kalectwo prowadziły do bardzo uważnej obserwacji matki. Lebensborn próbował ustalić przyczynę "niedoskonałości" dziecka. Jeśli "wada" była niewielka, a dziecko pochodziło z rodziny wysokiego rangą esesmana, kara była mała. W innych przypadkach konsekwencją takich narodzin mogła być nawet sterylizacja matki.

Raporty

W 1938 r. zaczęto sporządzać dokładne raporty o pobycie kobiety w Lebensborn. Dokument ten przygotowywano po opuszczeniu domu przez pensjonariuszkę. W kwestionariuszu RF (ReichsFührer), znajdowały się następujące kategorie m.in.:
- "rasowy wygląd",
- "nastawienie światopoglądowe",
- "ocena charakterologiczna i zdolności duchowe",
- "zachowanie w trakcie ciąży i porodu",
- "stosunek do karmienia piersią", itp.
Kwestionariusz wypełniała siostra przełożona oraz Heimleiter, nastepnie wysyłałi go do Heinricha Himmlera. Jeśli pracownicy Lebensbornu nie mieli zastrzeżeń co do postawy pensjonariuszki mogła ona w przyszłości ponownie skorzystać z Lebensbornu.

Powrót do rzeczywistości

W Lebensbornie na świat przyszło około 7-8 tys, 65 % matek stanowiły panny.
Najczęściej rodziły kobiety między 20 a 30 rokiem życia, ale odnotowano również piętnastoletnią i pięćdziesięcioczteroletnią matkę. Największą liczbę klientek stanowiły pracownice biurowe, kobiety z kwalifikacjami pedagogicznymi i medycznymi.

Powrót do codzienności dla wielu tych kobiet nie był łatwy. Lebensborn pomagał w opiece nad dziećmi. Jeśli kobieta była aktywna zawodowo i nie mogła z tego powodu zabrać dziecka do siebie, mogła zostawić je w Lebensbornie. Centrala skarżyła się jednak, że pozostawionych dzieci jest tak dużo, że domy porodowe zamieniły się w domy dziecka.
Sytuacja ciężarnych, niezamężnych matek na rynku pracy była ciężka. Ich stan stawał się przyczyną wypowiedzenia stosunku pracy. Kobiety te zwracały się z prośbą do Lebensbornu o pomoc w znalezieniu nowego zajęcia. Do końca 1939 roku 52,9 % niezamężnych kobiet (czyli 440) złożyło w centrali wniosek w tej sprawie. 60% uzyskało nową pracę.
Centrala starała się znaleźć pracę w pobliżu zakwaterowania dziecka. Od 1938 roku Lebensborn zatrudniał coraz więcej kobiet, w dużej mierze były one pensjonariuszkami ośrodków Lebensborn. Niezamężne kobiety, które pozostawiały dzieci w Lebensbornie miały dwa lata na ułożenie swojej sytuacji życiowej i zabranie dziecka do siebie.
Jeśli po upływie tego czasu nie były w stanie zapewnić dziecku domu, Lebensborn informował je, że szuka rodzin zastępczych dla ich potomstwa. Według Lebensbornu dziecko do drugiego roku życia mogło być wychowywane kolektywnie, ale po przekroczeniu tego wieku należało zapewnić mu normalny dom. Wiele bezdzietnych par małżeńskich starało się o adopcję, więc dzieci dosyć szybko znajdowały nowych opiekunów.

Wizja niezrealizowana - Lebensborn po wojnie

Idea tzw. "pomocników rozrodowych" pojawiła się w 1942 roku. Należy podkreślić, że była to tylko idea, która nie została zrealizowana. Heinrich Himmler uważał bowiem, że pomysł ten może być wprowadzony w życie dopiero po zakończeniu wojny. W wyniku działań wojennych zmienić się miała demografia. Większa liczba kobiet w stosunku do mężczyzn groziła spadkiem liczby urodzeń.
Lebensborn miał otoczyć samotne kobiety opieką i pomóc im podczas ciąży i połogu. Powstał nawet projekt, w którym zakładano, że każda bezdzietna kobieta kończąca 30 rok życia będzie zobowiązana do spłodzenia dziecka z jednym z trzech zaproponowanych jej kandydatów.
Heinrich Himmler podczas przemówienia do dowódców "SS-Leibstandarte Adolf Hitler" w dniu 7.11.1940 r. powiedział:
"Jeżeli ta dobra krew, na której się opieramy, nie będzie się mnożyła to nie będziemy mogli panować nad światem (...) Jeżeli kiedyś mielibyśmy za mało synów, to ci, którzy przyjdą po nas, musieliby się stać tchórzliwymi. Naród, który ma przeciętnie 4 synów w rodzinie, może się poważyć na wojnę, bo jeżeli dwóch polegnie, dwóch odziedziczy nazwisko. Kierownictwo narodu, który ma w rodzinie jednego lub dwóch synów, będzie musiało wahać się przy każdej decyzji (...), ponieważ będzie musiało sobie powiedzieć: "Na to nie możemy sobie pozwolić"(...)". (Grünberg, SS - Gwardia Hitlera, s. 109.)
SS-Standartenführer Maks Sollmann został zobowiązany przez Himmlera do sporządzenia planów budowy centrali Lebensbornu w Monachium. Himmler szacował, że blisko 400 000 kobiet pozostanie samotnych ze względu na śmierć mężczyzn na froncie.


Bibliografia
1. Grunberger Richard, Historia społeczna III Rzeszy, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1994
2. Grünberg Karol, SS - Gwardia Hitlera, Książka i Wiedza, Warszawa 1994
3. Padfield Peter, Himmler Reichsführer SS, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2005
4. Schmitz-Köster Dorothee, W imię rasy. Dzieci dla Führera - mity i rzeczywistość, Trio, Warszawa 2000



powrót do strony głównej

© copyright 2007 - 2010, Monika "monikqe"Janiak
Design by Scypion