19 stycznia Ewa spotkała się ze swoją najstarszą siostrą. Ilse była już mężatką i mieszkała w Breslau. Ilse musiała opuścić swoje miasto i udać się do Berlina. Nerin Gun, biograf Ewy, w latach sześćdziesiątych rozmawiał o tych wydarzeniach z Ilse:

"Ilse w stanie pewnego przygnębienia powiedziała: "Nie mam w co się ubrać (...) i moje piękne meble (...) moje książki (...)
Ewa pocieszała ją: "Nie martw się, w dwa tygodnie będziesz z powrotem w Breslau, wiem to z pewnego źródła. Dobrze zamknęłaś dom? Jeśli tak, to nie masz się czego bać".
Ilse rozzłoszczona ślepą wiarą siostry wybuchła: "Ty nieszczęsna istoto, obudź się, otwórz oczy na rzeczywistość. Breslau stracone, Śląsk stracony, Niemcy stracone. Zdajesz sobie sprawę, że setki tysięcy ludzi brną w śniegu, uciekając od wroga, który pustoszy i grabi wszystko ? Twój Führer to demon: ciągnie cię ze sobą w otchłań, a razem z tobą nas wszystkich".
Teraz z kolei Ewa się żachnęła: "To ty zwariowałaś, oszalałaś! Jak możesz mówić takie rzeczy o Führereze, który jest taki szczodry i który kazał mi zaprosić ciebie do jego domu w Obersalzbergu do czasu powrotu do Breslau. Zasłużyłaś, żeby postawić cię pod ścianą i zastrzelić",
.


Źródło:
Lambert Angela, Przegrane życie Ewy Braun, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006, s. 478.



powrót do strony głównej