Najdroższa Hertelein,

To są chyba moje ostatnie słowa i ostatni znak mojego życia.
Nie potrafię się zmusić, żeby napisać do Gretl, wiec ty będziesz musiała przekazać jej to delikatnie. Mam zamiar wysłać ci moją biżuterię i proszę, żebyś ją rozdzieliła według testamentu znajdującego się w domu przy Wasserburerstrasse. Mam nadzieję, że pomoże ci to przez jakiś czas utrzymać się na powierzchni.
Proszę, wyjedź z Berghofu, jeśli to możliwe. Jeżeli wszystko zmierza ku końcowi, to miejsce może być dla ciebie zbyt niebezpieczne.
Tu zamierzamy walczyć do końca, ale boję się, że koniec jest coraz bliżej. Nie mogę ci opowiedzieć, czego sama doświadczam ze względu na Führera. Proszę, wybacz, jeśli ten list jest raczej chaotyczny, ale jestem otoczona przez sześcioro dzieci G, a one nie zachowują się cicho. Cóż jeszcze mogę powiedzieć ?
Nie rozumiem, jak to wszystko się stało, ale nie sposób dłużej wierzyć w Boga! Ktoś czeka, aby wziąć list - kocham cię i życzę wszystkiego najlepszego, moja wierna przyjaciółko! Prześlij pozdrowienia moim rodzicom - pozdrów wszystkich przyjaciół: umrę tak, jak żyłam.
To nie jest dla mnie trudne. Jak wiesz.
Dużo miłości i ucałowania dla wszystkich od waszej Ewy.
Może wszystko jeszcze będzie dobrze, ale on stracił już wiarę i obawiam się, że nasza nadzieja jest próżna.



Źródło:
Lambert Angela, Przegrane życie Ewy Braun, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006, s. 508.



powrót do strony głównej