Forsowanie Odry.




Dyslokacja 1 Armii WP.

Zadanie armii.

Ugrupowanie i siły własne.

Charakterystyka terenu i siły nieprzyjaciela przed frontem armii.

Rozpoznanie walką.

Natarcie.

Podsumowanie, czyli moja subiektywna opinia.

Literatura.



Dyslokacja 1 Armii WP.

Po zakończeniu Operacji Pomorskiej, której zwieńczeniem było zdobycie Kołobrzegu, oraz działania w rejonie Wrzosowa i Dziwnówka, wojska 1 Armii Wojska Polskiego przeszły do obrony.
Stan taki trwał do 3 kwietnia 1945 roku , kiedy to została wydana dyrektywa (1)) Szefa Sztabu 1 Frontu Białoruskiego generała pułkownika M. Malinina. Zawierała ona wytyczne w sprawie przekazania obrony i przegrupowania armii na kierunek berliński.

Zgodnie z wytycznymi dyrektywy, dowódca 1 AWP generał dywizji Stanisław Popławski, wydał rozkaz (2) określający marszruty i porządek przegrupowania wojsk.
Dywizje piechoty miały się posuwać dwoma drogami, i w ciągu pięciu dób pokonać około 200 kilometrów. Tak, aby do rana 13 kwietnia ześrodkować się w wyznaczonych rejonach.
Trasa numer 1, którą maszerowały 1 i 2 DP, wiodła przez Przybiernów, Goleniów, Gardno, Chojnę. Natomiast 6 i 3 DP posuwały się trasą numer 2, przez Gryfice, Golczewo, Stare Czarnowo, Rów, Trzcińsko-Zdrój.
Artyleria i wojska pancerne przemieszczały się przez Płoty, Nowogard, Stargard, Pyrzyce, Trzcińsko-Zdrój.
Marsze musiały się odbywać wyłącznie pod osłoną nocy, tak aby do godziny 7.00 (3) całkowicie ześrodkować się w rejonach odpoczynków dobowych. Dużą uwagę przywiązywano do dyscypliny marszu i dokładnego maskowania.
Dowódca 4MDlot został zobowiązany do kontroli z powietrza skuteczności maskowania.
Zabroniono używania radiostacji. Łączność mogła się odbywać wyłącznie za pomocą łączników. Dowódcy dywizji mogli stawiać zadania oddziałom wyłącznie w formie ustnej.
Zabroniono również nawiązywania jakichkolwiek kontaktów z ludnością miejscową.

Siły główne armii rozpoczęły dyslokację 7 kwietnia wieczorem.
Ze względu na opóźnienie oddziałów 2FB (3KKgw),które miały zluzować nasze wojska na ich rubieżach nad Bałtykiem zdecydowano się pozostawić w obronie 4DP, 1Bkaw, 1sbr i 2sb miotaczy ognia.
Oddziały czwartej dywizji zajęły obronę od Kołobrzegu do miejscowości Łukęcin. Kawaleria i pozostałe jednostki stanęły nad Dźwiną i Zalewem Szczecińskim Po zluzowania przez Rosjan ,4DP miała podążać trasą nr2, natomiast reszta marszrutą nr 1.

Przegrupowanie 1 AWP odbywało się w warunkach ogromnego ruchu wojsk na Pomorzu. W tym samym czasie i miejscu przemieszczały się wojska 61 A w rejon na południe od miejscowości Szwedt i wojska 2Frontu Białoruskiego z rejonu Zatoki Gdańskiej nad dolną Odrę.
O ile posuwanie się sił głównych odbywało się w miarę sprawnie, to problemy komunikacyjne wpłynęły między innymi na opóźnienie w dostawach amunicji artyleryjskiej dla naszej armii.
W godzinach popołudniowych 5 kwietnia generał S. Popławski został wezwany na odprawę dowódców armii do siedziby marszałka Żukowa w Gorzowie Wlkp.(Landsberg an der Warthe). Narada trwała od 6 do 8 kwietnia i miała na celu zapoznanie dowódców armii z planem przyszłej operacji ich roli i zadaniom jakie mieli wypełnić.
- - - - - - - - - -
1 - Nr 256/Op – do sztabu 1 armii dotarła 05.04.45 r.
2 - Rozkaz bojowy nr 107/Op z dn. 07.04.1945 r.
3 - Czasu moskiewskiego.
powrót do początku.


Zadanie armii.

W początkowej fazie planowania forsowania Odry, pas działania naszej armii znajdował się pomiędzy miejscowościami Cedynia i Gozdowice. W myśl decyzji dowódcy frontu pod koniec pierwszego dnia operacji główne siły armii powinny wyjść na Starą Odrę i uchwycić przeprawy na jej zachodnim brzegu. W drugim dniu po sforsowaniu Starej Odry, opanować wschodni skraj Eberswalde, Gersdorf i rozwijać natarcie w ogólnym kierunku na Klosterfelde, Sachsenhausen, Kremmen tak aby w jedenastym dniu operacji wyjść na rubież Łaby w okolicach Wulkau, Klietz.
Głębokość zadania wynosiła około 160 km, średnie tępo natarcia zakładano na poziomie 15 km/dobę.
Wraz ze swymi sąsiadami – po lewej 47A i prawej 61A – miała nacierać w pierwszym rzucie Frontu, z zadaniem osłony od północy zgrupowania uderzeniowego nacierającego bezpośrednio na Berlin.

W dniu 9 kwietnia gen. Popławski wraz z gen. J. Bordziłowskim, dowódcą wojsk inżynieryjno saperskich 1AWP,oraz gen Wiktorem Późniakiem – dowódcą 77KP (47A) udali się na rekonesans terenowy. Rozpoznanie było prowadzone głównie pod kątem forsowania przeszkody wodnej.
Generał Bordziłowski tak zrelacjonował swe wrażenia z lustracji:
"„Wiele rzek forsowałem, jeszcze więcej w swoim życiu widziałem… ale Odra na początku kwietnia 1945 roku wyglądała chyba najgorzej i wywoływała przygnębiające wrażenie. Widziałem rzeki większe, i szersze, ale były to tylko rzeki, a tu przed nami rozpościerał się bezmiar wody: i rzeka, choć czasem trudno było się zorientować, gdzie jest koryto, i rozlewiska, które miały kilometr i więcej szerokości. Wiedziałem dobrze , co nas może spotkać – nie będziemy mogli ani płynąć, ani iść… nie ulegało wątpliwości, że warunki forsowania będą diabelnie trudne.” (4).

W rezultacie przeprowadzonego rekonesansu i późniejszych przemyśleń, gen Popławski postanowił się zwrócić do dowodzącego 47 A - gen Franca Perchorowicza z prośbą o udostępnienie części przyczółka pod Gozdowicami.
Chciał na niego wprowadzić przynajmniej 2 polskie pułki z 2 DP.
Udostępnienie przez 47 A terenu na przyczółku, bardzo poprawiałoby sytuację polskich wojsk. Pozwalało uniknięcia konieczności forsowania tak niedogodnej przeszkody wodnej w całym pasie jej działania. Czyli ułatwiało wykonanie najtrudniejszej części ataku.
Niestety próby uzgodnienia sprawy wykorzystania terenu na przyczółku spotkały się ze zdecydowaną odmową ze strony rosyjskiego dowódcy. Argumentował to zbyt dużym zagęszczeniem wojska na przyczółku i niepotrzebnym ruchem wojsk.

Popławski jednak nie zrezygnował. W następnym dniu – 10 kwietnia - w siedzibie sztabu 47 A, odbyła się odprawa dowódców prawoskrzydłowych armii Frontu (61A, 1AWP i 47 A). Żukow sprecyzował zadania tych wojsk i rozpoczęto uzgadnianie współdziałania. Gen. Popławski wykorzystał okazję i zwrócił się bezpośrednio do dowódcy Frontu w sprawie wykorzystania przyczółka. (5) Argumenty jakich użył w zupełności przekonały Żukowa. Rezultatem było wprowadzenie całej 3DP i 2 pułków 2 DP, a następnie z drugiego rzutu 4 DP i innych jednostek.
Na tej samej odprawie z propozycją częściowej zmiany miejsca forsowania Odry zwrócił się dowódca 61 A - gen płk Paweł Biełow. Wystąpił on z propozycją wykorzystania do forsowania terenu w pasie prawego skrzydła 1AWP. Propozycja została zaakceptowana i nastąpiła zmiana linii rozgraniczenia pomiędzy armiami 1 i 61. W konsekwencji nastąpiło zwężenie pasa natarcia 1A na podstawach wyjściowych. Odcinek od Cedyni do Starej Rudnicy przeszedł w pas działania prawego sąsiada.
- - - - - - - - - -
4 - J. Bordziłowski „Żołnierska droga” W-wa 1972
5 - S.Stąpor „Dowodzenie 1AWP w bitwie o Berlin” WPH 3-1973
powrót do początku.


Ugrupowanie i siły własne.

Na podstawie rozkazów i wytycznych jakie otrzymał, od dowódcy Frontu, gen Popławski pojął decyzję w sprawie ugrupowania swych wojska. Myślą przewodnią decyzji było:
- zasadnicze uderzenie wyprowadzić z przyczółka 47 A, całością 3 DP i dwoma pułkami (4 i 5 pp) 2 DP pomiędzy Gozdowicami (rzeka Odra) a miejscowością
   Karsbiese w kierunku północno-zachodnim.
- 1 DP sforsować rzekę na prawym skrzydle pasa natarcia w rejonie Siekierek.
- w drugim rzucie mieć 4 i 6 DP.
- jako odwód mieć 1 Bkaw

Zadania szczegółowe dla poszczególnych jednostek zostały zawarte w rozkazie operacyjnym i przedstawiały się następująco:
    - 1 DP z 3BAH, 1/41 par, 8bsap i 274 bat. amfibii, oraz z artylerią 6DP (7) sforsować Odrę w rejonie mostu kolejowego Chrystiansaue. Opanować linię: wzg. 3,3
      (ok.2 km od Chrystiansaue), Neu Rudnitz. Wyjść nad kanał Starej Odry i opanować przeprawy.
    - 2 DP (8) z 2/41 par, 10 bsap, współdziałając z 3 DP, złamać obronę nieprzyjaciela na odcinku – przeprawa promowa, styk szosy i wału (Neu Karlshof) i
      nacierać wzdłuż zachodniego brzegu Odry.
    - 3 DP z 2 BAH , 1 pm, 3/41 par, artylerią 4 DP (9), 4 pczc, 13 partpanc, 7zbsap, złamać obronę nieprzyjaciela na odcinku, styk szosy i wału Neu Karlshof,
      wył. Karlsbiese, opanować linię Alt Wurstow, Alt Wziezen, uchwycić przeprawy na kanale Starej Odry.

Dla drugiego rzutu armii zadania przedstawiały się następująco:
    - 6 DP siłami jednego batalionu bronić rubieży Stara Rudnica – wzg. 54,1, pozostałymi siłami posuwać się za prawym skrzydłem armii i być w gotowości do
      wejścia do walki zza prawego skrzydła 1 DP.
    - 4 DP przeprawić się przez Odrę w rejonie Gozdowic i nacierać za lewym skrzydłem armii, na styku z 2 i 3 DP, być w gotowości do natarcia na głównym
      kierunku działania.
    - 1 BKaw z 7sdartpanc przesuwać się za 4 DP w gotowości do osłony lewego skrzydła armii.

Z pozostałej artylerii do ognia pośredniego stworzono dwie armijne grupy artylerii. Pierwsza w składzie 1 BAA, która miała wspierać natarcie 1 DP i druga w składzie 5 BAC, która miała działać na korzyść 2 i 3 DP.
W planie artyleryjskiego przygotowania natarcia było wykonanie 30-minutowej nawały w celu obezwładnienia artylerii przeciwnika i rozpoznanych stanowisk ogniowych. Jej układ przewidywał wykonanie dwu 10-cio minutowych nawał przedzielonych 10-cio minutowym okresem ognia metodycznego.
Trzeba tutaj nadmienić, że 1AWP podczas forsowania Odry dysponowała w zasadzie jedynie artylerią organiczną (10). Jej ilość, uwzględniając szerokość pasa natarcia, była niewystarczająca.
W następnej fazie ataku artyleryjskie wsparcie natarcia miał zapewniać wał ogniowy. Uprzedzając wypadki trzeba wspomnieć, że nie został on wykonany. Główną przyczyną był brak dostatecznej ilości amunicji. Spowodowany był wspomnianymi wcześniej trudnościami komunikacyjnymi panującymi na Pomorzu.

Zgodnie z planem leczniczo-ewakuacyjnym szefa służby zdrowia (11) rozmieszczenie szpitali i ich podporządkowanie wyglądało następująco:
Szpitale nr 2 (12) i 616 w Moryniu, nr 3 i 5174 w Trzcińsku Zdroju, oraz nr 6 w Witnicy zostały podporządkowane czołowemu Polowemu Punktowi Ewakuacyjnemu (PPE) znajdującemu się w Mętnie.
Szpitale nr 5380, 5171, 3555, 2985 i 2085 w Nowogardzie, oraz szpital nr 2914 w Myśliborzu, nr 4244 w Resku i nr 5 w Złotowie podporządkowano zarządowi PPE w Nowogardzie.
W rezerwie zostały szpitale nr 1, 4, i 14. Znajdowały się one w Trzcińsku Zdroju.
Łącznie dysponowano 16 szpitalami o etatowej pojemności 5500 łóżek.

Specjalizacja szpitali wyglądała następująco:
- ranni w głowę, klatkę piersiową i jamę brzuszną – szpital chirurgiczny nr 2.
- ranni z postrzałowym złamaniem kości udowej lub uszkodzeniem dużych stawów szpitale chirurgiczne nr 616 i 5171.
- ranni w głowę (wymagający zabiegu specjalistycznego) – szpital ewakuacyjny nr 5380.
- chorzy wewnętrznie i zakaźnie – szpital wewnętrzny nr 3.
Pozostałe szpitale według swej specjalności.
Rannych i chorych jeńców wojennych miał przyjmować szpital nr 5174.
Czołowy Polowy Punkt Ewakuacyjny nr 1 miał kierować ewakuacją z dywizyjnych punktów medycznych. W tym celu otrzymał 20 samochodów z kompanii samochodowo-sanitarnej.
- - - - - - - - - -
  6 - Rozkaz operacyjny nr 00108/Op z 15.04.1945 r.
  7 - Przydzielona tylko na czas przygotowania artyleryjskiego i forsowania.
  8 - 6 pp z 2 DP miał forsować rzekę na północ od Gozdowic.
  9 - Przydzielona na czas przygotowania artyleryjskiego.
10 - Wzmocnienie ze szczebla Frontu było symboliczne – jeden pułk artylerii rakietowej (41par).
11 - Płk Adam (Adrian) Salamonowicz.
12 - Szpitale o numeracji jedno i dwu cyfrowej były szpitalami polskimi, o numeracji cztero cyfrowej były szpitalami radzieckimi podległymi szefowi służby zdrowia
     1 armii
powrót do początku.


Charakterystyka terenu i siły nieprzyjaciela przed frontem armii.

Pas natarcia armii obejmował teren w międzyrzeczu Odry i Starej Odry. Jest to płaska i pozbawiona większych zalesień dolina. Poprzecinana jest licznymi rowami melioracyjnymi i wałami przeciwpowodziowymi. Niewielka ilość dróg kanalizowała posuwanie się wojsk pancernych i artylerii.
Najpoważniejszą przeszkodą była jednak rzeka Odra. Dolina rzeki, w pasie działania armii, na skutek wiosennych roztopów i działań nieprzyjaciela zalana była na szerokości od 1 do 2,5 kilometra. Po drodze znajdowały się rozliczne mielizny i wysepki.
Dodatkowym utrudnieniem była niewielka ilość miejsc dogodnych do urządzenia przepraw.

Stara Odra o szerokości około 40 m, sama w sobie nie stanowiła poważniejszej przeszkody, jednak w połączeniu z silnie rozbudowaną obroną, opartą o wysokie wały przeciwpowodziowe przedstawiała poważny problem.
Niemcy korzystając z właściwości terenu rozbudowali w pasie natarcia naszej armii obronę typu polowego. Składała się ona z trzech pasów.
Przedni skraj pierwszego pasa obrony oparty został o wał przeciwpowodziowy na zachodnim brzegu Odry. Skraj drugiego pasa przechodził na wale Starej Odry. Trzeci pas został stworzony w oparciu o miejscowości Kothen, Gersdorf, Kruge, Brunow, Lauenberg. Zostały one przygotowane do obrony okrężnej.

Przed frontem 1AWP broniły się oddziały należące do:
- 5. Jäger-Division. – dowódca Generalleutnant Friedrich Sixt - do dn. 19.04.1945 r., od 19.04.1945 r. Generalleutnant Edmund Blaurock
- Division z.b.V. 606 – d-ca Generalmajor Dr. Maximilian Roßkopf
- 25. Panzergrenadier-Division – d-ca Generalleutnant Arnold Burmeister

Na podstawie biuletynu informacyjnego sztabu armii (13) można dość precyzyjnie ustalić ugrupowanie niemieckie pierwszego pasa obrony.
Od linii rozgraniczenia z 61 A w rejonie Starej Rudnicy do zniszczonych mostów w rejonie Chrystiansaue – 2 batalion 75 pułku 5 Dywizji.
Od mostów do rejonu na południe od Siekierek – 7 batalion rozpoznawczy 5 Dywizji.
Od promu do ujścia Starej Odry - batalion „Branderburg” należący do 606 Dywizji.
Wzdłuż północnego brzegu Starej Odry do Neu Karshof do wschodniego skraju Karlsbiese - batalion „Gorny” z pułku „Bayer” 606 Dywizji.
W rejonie Neu Rüdnitz bronił się 3 batalion 75 pułku 5 Dywizji, w rejonie Wustrow batalion” Potsdam” z 606 Dywizji.
W rejonie miejscowości Altreetz przebywał batalion zapasowy z 5 Dywizji.
Na dalszych pozycjach rozmieszczone były odwody dywizyjne – 2 pułk 5 Dywizji.
W rejonie Wriezen stwierdzono obecność 35 pułku 25 Dywizji Grenadierów Pancernych.
Rozpoznanie artyleryjskie armii wykryło na kierunku jej działania około 12 baterii artylerii i moździerzy (od 75 do 150 mm),oraz kilka baterii plot. Jak widać z tego zestawienia przed frontem Polaków broniło się – w pierwszej linii - 4 bataliony, a w głębi około 5-6 batalionów z niewielką ilością artylerii.

Podsumowując można stwierdzić, że przed frontem naszej armii stał nieprzyjaciel w sile równej około jednej dywizji piechoty.
Stosunek sił własnych do sił przeciwnika przed frontem armii na dzień 15.04.1945 roku wynosił:
- batalionów 4,6 : 1
- artylerii 33 : 1
- dział ppanc. 6,2 : 1
- moździerzy 6 : 1
- ckm- ów 3 : 1
- rkm-ów 4,5 : 1 (14)
- karabinów 7 : 1

W przeciwieństwie do Polaków strona niemiecka dysponowała bardzo ograniczonymi wiadomościami o swym przeciwniku.
Analizując mapę operacyjną GA „Wisła” (Heeresgruppe Weichsel) z dnia 15 kwietnia, a więc w przed dzień ofensywy, należy stwierdzić, że strona niemiecka posiadała bardzo znikome dane na temat obecności 1 Armii WP na swoim przedpolu.
Dopiero w dniu następnym pojawiły się informacje dotyczące walczących jednostek polskich.



Heeresgruppe Weichsel (GA „Wisła”) - 15.04.1945 r.
żródło: mapa pochodzi ze strony http://wwii-photos-maps.com/home_page_019.htm
kliknij mapę w celu jej powiekszenia




Heeresgruppe Weichsel (GA „Wisła”) - 16.04.1945 r.
żródło: mapa pochodzi ze strony http://wwii-photos-maps.com/home_page_019.htm
kliknij mapę w celu jej powiekszenia

- - - - - - - - - -
13 - Biuletyn informacyjny nr 16 sztabu 1 armii WP z dn. 16.04.1945 r.
14 - Tabela stosunku sił sporządzona przez Szefa Oddziału Operacyjnego Sztabu 1 AWP z dn. 15.04.45 r.
powrót do początku.


Rozpoznanie walką.

Zgodnie z rozkazem sztabu 1 Frontu Białoruskiego, 14 kwietnia oddziały 1 armii przeprowadziły rozpoznania walką.
W 1 DP był to 3 batalion pod dowództwem kpt. Mikołaja Romanowskiego z 2 pułku piechoty. Po krótkim przygotowaniu artyleryjskim, o godzinie 7.30, rozpoczął forsowanie rzeki. Przeprawa miała miejsce około 200 m powyżej mostu kolejowego w rejonie Chrystiansaue.
W wyniku silnego ognia Polakom nie udało się osiągnąć przeciwległego brzegu. Wylądowali na niewielkiej wyspie na której zostali zmuszeni do okopania, pozostając pod ogniem karabinów maszynowych i moździerzy wroga.
Rozpoznanie walką prowadzone z przyczółka miało nieco inny przebieg.
Piąty pułk piechoty z 2 DP wyznaczył do tego celu kilka grup 2-5 osobowych. Działania te zostały bardzo szybko odkryte i spacyfikowane przez Niemców.
W 3 DP rozpoznanie przeprowadził większymi siłami. 7 pp próbował wykonać zwiad za pomocą kilku 15 osobowych grup. Niestety wynik był podobny jak w przypadku 2 DP.
Pewien sukces zanotowali żołnierze z 2 batalionu 9 pp. Dwie kompanie sforsowały Starą Odrę i wdarły się około 300 metrów pierwszą linię nieprzyjaciela. Dalsze posuwanie zostało zablokowane flankującym ogniem obrońców.
powrót do początku.


Natarcie.

Rozpoczęło się 16 kwietnia o godzinie 5.45, 30-minutowym ostrzałem artyleryjskim pozycji niemieckich.
Jeszcze podczas trwania ostrzału przednie oddziały 1 i 2 DP rozpoczęły przeprawę z takim wyliczeniem, aby tuż po jego zakończeniu wylądować na przeciwległym brzegu Odry.
Drugi pułk piechoty pod dowództwem płk W. Sienickiego przeprawiał się w rejonie zniszczonego mostu kolejowego. Trzeba pamiętać, że poprzedniego dnia dokonano w tym samym rejonie, nie do końca udanej, próby desantu. Sprowokowało to Niemców do ściągnięcia w ten rejon posiłków i bacznej obserwacji terenu. Dodatkowym utrudnieniem było to iż sąsiad z prawej - 61 A - forsowanie miał rozpocząć dopiero dnia następnego. Pułk atakował mając oba skrzydła otwarte.
Kolejną przeszkodą okazał się brak dostatecznej ilości środków przeprawowych, oraz nieobezwładnienie środków ogniowych przeciwnika. Forsowanie przeciągało się w czasie i odbywało pod bardzo silnym ostrzałem broniących się oddziałów wroga. Żołnierze pułku ,którym udało się szczęśliwie wylądować na zachodnim brzegu, dostawali się pod zmasowany ogień i byli wielokrotnie kontratakowani. Pod koniec dnia w 3 batalionie 2 pułku pozostało 17 aktywnych bagnetów (15).

Pierwszy pułk piechoty dowodzony przez ppłk B. Maksymczuka forsowanie przeprowadzał w rejonie wsi Siekierki. Dogodne warunki terenowe oraz fakt, że miał do dyspozycji batalion radzieckich amfibii spowodowały, że forsowanie przebiegło dużo sprawniej niż u sąsiadów z 2 pp. Po godzinie od rozpoczęcia forsowania przeprawiony został cały 1 batalion.
Pozwoliło to na rozpoczęcie natarcia w kierunku folwarku Chrystiansaue, oraz na połączenie się ze znajdującymi się w tragicznej sytuacji żołnierzami z 2 pp. Do godziny 17.00 przeprawiono 95% 1 pp.
Wykorzystując sukces sąsiada w jego pasie zaczął przeprawiać swe siły również dowódca 2 pp.

Do końca pierwszego dnia operacji, 1 DP opanowała przyczółek (16) o głębokości 1,5 km i szerokości 3,0 km oraz nawiązały styczność z pododdziałami 2 DP. Dywizja ta, jak wcześniej wspomniano, częścią swych sił przeprawiła się na przyczółek zajęty przez 47 A i dlatego do forsowania rzeki, musiał przystąpić tylko jeden pułk dywizji. Dowódca płk D.Surżyc wyznaczył do tego 6 pp.
O godzinie 5.50, przeprawę rozpoczął 2 batalion. Do godziny 8.30 przeprawiły się wszystkie bataliony strzeleckie pułku (17).
Podczas przeprawy w jednym pontonie zginęli dowódca batalionu mjr M. Owczarow, z-ca dowódcy pułku ds. politycznych kpt. A. Rybaczonek (18).
Siły główne armii swe uderzenie wykonywały z przyczółka pod Gozdowicami.
W pierwszym rzucie uczestniczyły trzy pułki piechoty. W 3 DP były to 7 i 9 pp, natomiast w 2 DP był to pułk 5.
Trzeciej dywizji, działającej na głównym kierunku natarcia, zostały przydzielone: 2 BAH, 1pm, 4pczc, 13 partpanc.

Początkowo walki przebiegały dość sprawnie i doprowadziły do szybkiego przełamania pierwszej linii obrony. W głębi obrona niemiecka zaczynała tężeć. Do zaciekłych walk doszło zwłaszcza w okolicy Neu Karlschof. Zdecydowane wsparcie czołgów IS-2 i oraz dział SU-85 pomogło opanować silnie broniony teren.
Do wieczora pierwszego dnia akcji pułki dywizji osiągnęły rejon Alt Wustrow i Alt Wriezen, wykonując tym samym zadanie dnia.
Piąty pułk piechoty rozpoczął natarcie z przyczółka wzdłuż zachodniego wału na Odrze w kierunku północno-zachodnim. Jego głównym celem na tym etapie była pomoc w forsowaniu bratniemu pułkowi dywizji. Około godziny 10.00 oba pułki nawiązały styczność i rozpoczęły natarcie w kierunku zachodnim w pasie działania 2 DP. Do wieczora wraz z batalionem szkolnym dywizji zajęły Neu Lietzegöricke, Zäckericker Loose i Ferdinandshof.
Po południu walczących zaczęło wspierać lotnictwo 4 Dywizji pod dowództwem płk G. Turykina. Do tej pory loty nie mogły się odbywać z uwagi na złe warunki atmosferyczne.

Po sforsowaniu Odry przez pierwszorzutowe pułki piechoty, w godzinach wieczornych, saperzy zbudowali most pontonowy. Przeprawiły się po nim artyleria armijna i dywizyjna oraz tyły walczących jednostek . Z przeprawy skorzystała też 4 DP. Most powstał na południe od miejscowości Gozdowice. W drugiej połowie pierwszego dnia operacji dowódca armii podjął również decyzję o wprowadzeniu do walki 6 DP. Miała ona działać na prawym skrzydle polskiego zgrupowania. Głównym celem tej decyzji było wsparcie, mającej duże kłopoty, 1 DP. Następnym była osłona prawego skrzydła armii. Jak wiemy - sąsiad z prawa (61A)- miał rozpocząć forsowanie dnia następnego i nie było pewności, co do skuteczności jego natarcia.

Podsumowując pierwszy dzień operacji można stwierdzić, że 1 AWP sforsowała Odrę, i zdobyła dwie pierwsze linie niemieckiej obrony. W wyniku tego zajęła teren którego granica biegła: od mostu kolejowego, wzdłuż toru do Zäckericker Loose, dalej do miejsca około 300 m na zachód od Alt Wustrow i kończyła się na wschód od Alt Wriezen.
Następnego dnia od rana armia prowadziła natarcie w zasadzie pozostając w poprzednim ugrupowaniu. Jedyną zmianą była dotycząca 4 pczc, który zmienił podporządkowanie i obecnie wspierał oddziały 2 DP.
O godzinie 10.00 (19) na drugą stronę Odry przeprawił się 18 pp (6DP) dowodzony przez płk S. Ziarkowskiego. Wszedł on w lukę jaka wytworzyła się pomiędzy naszymi wojskami, a sąsiadem z prawej flanki. Następnie rozpoczął natarcie w kierunku na Neu Ranft. Odpierając kilka kontrataków ze strony nieprzyjaciela do końca dnia znalazł się w okolicy Paulshof.
Wprowadzenie oddziałów 6 DP dowodzonej przez płk G. Szejpaka bardzo korzystnie wpłynęło na sytuację taktyczną naszych wojsk. Z jednej strony, osłoniło gołą flankę armii, odciążyło prawe skrzydło, mającej nadal problemy 1 DP i co najważniejsze pozwoliło wreszcie przeprawić jej siły główne. Pod wieczór drugiego dnia ofensywy 1 dywizja, wzmocniona 20 pappacn zanotowała pierwszy wyraźny sukces: w wyniku przeprowadzonego dwustronnego oskrzydlenia opanowała umocnioną miejscowość Neu Rüdnitz. Działając podobnie (obejście, okrążenie) 3 DP do końca dnia wyszła na rubież wału przeciwpowodziowego na wschodnim brzegu Starej Odry. Działający w ugrupowaniu dywizji 13 spapanc poniósł spore straty podczas szturmu na miejscowość Neu Mädewitz. Poległ dowódca baterii kpt. J. Zub, dwóch dowódców dział i cała załoga działa 312. Stracono dwa polskie działa, a jedno zostało poważnie uszkodzone.
Druga dywizja również poczyniła znaczne postępy. Pokonując zaciekłą obronę wroga opanowała Wustrow i Altreetz.

W godzinach wieczornych 17 kwietnia dokonano dość ciekawego i efektownego manewru mostem pontonowym. Przesunięto go z pod Gozdowic w rejon Starych Łysogórek.Most został oddany 18.04 o godzinie 02.30. Po nowo oddanej przeprawie na zachodni brzeg Odry przedostała się 1BKaw oraz liczne jednostki tyłowe walczących dywizji. Z mostu korzystały również jednostki 61 A i 7 KKawGw.
W nocy z 17 na 18 kwietnia 2 pułk nocnych bombowców wykonał 20 lotów na pozycje nieprzyjacielskie.
W sumie w drugim dniu walki armia włamała się na kierunku głównego uderzenia w trzecią pozycję obronną, na pozostałych przełamała drugą.

Od rana 18 kwietnia dywizje armii rozpoczęły działania zaczepne.
Ugrupowania wojsk było podobne jak w dniu poprzednim. Będąca na prawej flance 6 DP nacierała mając w pierwszym rzucie 14 i 18 pp. Do wieczora dotarła do wału przeciwpowodziowego na Starej Odrze.
Będąca na lewo od niej 1 DP w godzinach rannych zdobyła Neu Küstrinchen. W toku dalszych walk dywizja usiłowała osiągnąć most na Starej Odrze w rejonie cukrowni na zachód od Alt Ranft. Zaciekła obrona i silny ogień nie pozwolił zdobyć przeprawy, Niemcom natomiast pozwolił utrzymać niewielki przyczółek na wschodnim brzegu rzeki.
Oddziały 2 DP nacierając w swoim pasie do wieczora dotarły do wału na Starej Odrze w rejonie Neu Gaul.
Trzecia dywizja, która do rzeki dotarła w dniu poprzednim odpierała kontrataki mające na celu odrzucenie jej od wody i niedopuszczenie do organizacji przeprawy.

Po całodziennym boju Polacy wyparli nieprzyjaciela niemal z całego pasa natarcia. Na prawym brzegu rzeki pozostały tylko niewielkie przyczółki. Nie udało się jednak nigdzie przeprawić przez kanał.
Pod koniec dnia okazało się również, że sąsiedzi z lewa (61A) i prawa (47A) poczyniły spore postępy. Wojska dowodzone przez gen Biełowa utworzyły przyczółek na zachodnim brzegu Odry, natomiast oddziały wojsk dowodzonych przez F. Perchorowicza zdobyły Wriezen. Zwłaszcza ta druga widomość była znacząca dla dowództwa wojsk polskich.

Wobec fiaska prób forsowania Starej Odry od frontu, gen Popławski zdecydował, aby wykorzystując sukces sąsiada, przez jego pas działania uderzyć na skrzydło i tyły Niemców. Do tego manewru postanowił wykorzystać, będącą w pierwszym rzucie 3 DP, oraz pozostającą dotychczas w drugim – 4 DP. Dodatkowo tą drugą postanowił wzmocnić całością sił pancernych. Dla wsparcia działań 3 DP pozostały 2 BAH, 1 pm, i 19 pappanc.
W nocy z 18 na 19 oddziały 4 DP ześrodkowały się w rejonie Wriezen i od rana Wraz z 3 DP i siłami wzmocnienia zaatakowały wroga wykonując silne uderzenie w kierunku północno-zachodnim. Działanie to w zdecydowanym stopniu przyczyniły się do klęski Niemców broniących się na rubieży Starej Odry.
Operacyjne konsekwencje tego manewru oskrzydlającego były dwojakiego rodzaju. Z jednej strony zmusiły dowódcę (20) 101 korpusu (Korpsstab Berlin CI. Armeekorps (101.)do podjęcia decyzji o wycofaniu swych sił z tej rubieży. Konsekwencją tego działania było stworzenie warunków do przełamania ostatniego pasa obrony przeciwnika.
W działaniach naszej armii oznaczało to przejście do pościgu i rozpoczęcie nowej operacji zwanej Brandenburską.
- - - - - - - - - -
15 - Meldunek bojowy nr 104 d-cy 1DP z 16.04.45 r.
16 - Głównie w pasie 1 pp.
17 - Meldunek bojowy nr 107 d-cy 2 DP z 16.04.45 r.
18 - J. Margules „W szóstym pułku” W-wa 1958
19 - Meldunek bojowy nr 108 z dn. 17.04.45r szefa sztabu 6 DP do szefa sztabu armii.
20 - General der Artillerie Wilhelm Berlin do 18.04.193345 r., od 18.94.1945 r - Generalleutnant Friedrich Sixt.
powrót do początku.


Podsumowanie czyli moja subiektywna opinia.

Forsowanie dużej przeszkody wodnej jest zawsze operacją trudną i niebezpieczną. Stawia poważne wyzwanie dla dowództwa, żołnierzy i logistyki.
W przypadku naszej armii, manewr przełamania obrony polegał na jednoczesnym zaatakowaniu nieprzyjaciela z dwóch kierunków. Pierwszym kierunkiem - pomocniczym – było forsowanie Odry przez 1 DP w okolicy mostu kolejowego. Drugim – głównym – było natarcie 3 DP i części 2 DP z przyczółka. O ile atak z przyczółka był rozwiązaniem przemyślanym i trafnym – niejako „wywalczonym” przez dowódcę armii - to sprawa kierunku pomocniczego budzi moje wątpliwości.

Dywizja dowodzona przez W. Bewziuka miała za zadanie przełamać obronę przeciwnika – forsując Odrę - na północnym krańcu naszego pasa działania, czyli w odległości około 6-7 kilometrów od działających na prawej – południowej - flance armii 2 i 3 DP. Dodatkową utrudnieniem była zwłoka (21) w podjęciu forsowania przez wojska 61 A.
W tej sytuacji oddziały polskiej dywizji musiały prowadzić natarcie z otwartymi skrzydłami. Już podczas rozpoznania bojem okazało się, że osamotniony batalion ściągnął na siebie ogień nieprzyjaciela z całej okolicy i nie był w stanie wylądować na drugim brzegu. Do tego doszedł brak dostatecznej ilości środków przeprawowych zgromadzonych przez dywizję. Sytuację nieco poprawił radziecki batalion amfibii, ale skutki samotnego forsowania rzeki przez pododdziały 1DP były tragiczne.

Na podstawie meldunków (22) dowódcy dywizji można stwierdzić, że w dniach 15 i 16 kwietnia, straty dywizji wyniosły ponad 300 ludzi. Dla porównania straty 3 DP w tym samym okresie wyniosły 125 ludzi.
Na podstawie wykresu zamieszczonego w książce „ Służba zdrowia 1 armii wojska polskiego” można określić łączne straty armii w okresie forsowania Odry na poziomie:
- poległych    - ok. 350
- zaginionych - ok. 700
- rannych      - ok. 2000.

Niemniej oceniając całościowo działania 1 AWP w czasie operacji forsowania Odry i przełamania obrony niemieckiej na zachodnim jej brzegu trzeba przyznać, że przebiegały w miarę pomyślnie i zgodne z planem operacyjnym. Trzeba zwrócić uwagę na uważną obserwację pola walki przez dowództwo armii i wprowadzenie , wcześniejsze niż planowane, do walki 6 DP z drugiego rzutu. Użycie tej dywizji w znacznym stopniu poprawiło sytuację 1 DP i pozwoliło na osłonięcie prawego skrzydła armii.
Następnym pozytywem było wprowadzenie do walki 4 DP. Korzystając z sukcesu sąsiada – 47 A - postanowił przez jej pas działania uderzyć na skrzydło nieprzyjaciela, co doprowadziło do załamania się jego systemu obrony.
- - - - - - - - - -
21 - Z uwagi na konieczność przegrupowań 61 A miała przystąpić do forsowania z jednodniowym opóźnieniem.
22 - Meldunek bojowy nr 104 z dn. 16.04.45 d-cy dywizji do d-cy armii i nr 105 z dn. 17.04.45 r.
powrót do początku.



Autor: firma Infoman, http://www.infoman.pl

Literatura (ważniejsza).

1. „Dowodzenie 1 Armią WP w bitwie o Berlin” - Z. Stąpor WPH 3/73
2. „Organizacja i działania bojowe LWP w latach 1943-45” S. Szulczyński MON 1964
3. „Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej” W. Jurgielewicz MON 1973
4. „Służba zdrowia 1 Armii Wojska Polskiego” W. Majewski MON 1976
5. „Polskie wojsko na wschodzie1943-1945” K. Kaczmarek Lublin 2005
6. „Chwała i zdrada” E. Kospath – Pawłowski W-wa 2010
7. „Żukow na linii Odry” T. Le Tisser Wrocław
8. „Towarzysze frontowych dróg” S. Popławski W-wa 1964
9. „Żołnierska droga” J. Bordziłowski W-wa 1972
powrót do początku.



powrót do strony głównej


© copyright 2014, Wojciech "woj45" Kania
Design by Scypion