|
Aritomo Goto - kontradmirał
23.01.1888 - 12.10.1942
|
|

zdjęcie - Zbigniew Flisowski, "Burza nad Pacyfikiem" t.1
Urodził się 23 stycznia 1888 r.
18 lipca 1910 r, mając za sobą Akademię Marynarki, został skierowany na pokład krążownika pancernopokładowego "Kasagi". 20 grudnia
1912 r. wstąpił na kurs podstawowy w Szkole Artylerii. Po jego ukończeniu rozpoczął kurs podstawowy w Szkole Torpedowej, który zaliczył z dniem
24 maja 1913 r.
W okresie 1 grudnia 1916- 1 maja 1917 r. odbył kurs podstawowy w Wyższej Szkole Morskiej, a od 1 maja do 1 grudnia 1917 r. - kurs zaawansowany
Szkoły Torpedowej.
Został mianowany instruktorem i dowódcą Dywizjonu Szkolnego tej ostatniej z dniem 1 grudnia 1920 r. 5 grudnia 1922 r. powierzono mu również
funkcję instruktora Akademii Maszynowej.
Dowodził kilkoma niszczycielami:
"Tsuta" od 10 maja 1924 r,
"Urakaze" od 1 grudnia 1925 r,
"Numakaze" od 1 marca 1928 r. (od 1 marca 1928 r. dodatkowo także "Nokaze"),
"Nr 25" (późniejszy "Uzuki") od 11 lipca 1928 r,
"Nadakaze" od 23 lipca 1928 r.
15 maja 1929 r. przeszedł na budowany jeszcze niszczyciel "Uranami", by 25 kwietnia tego samego roku objąć jego dowództwo.
2 listopada 1931 r. powierzono mu 27 Dywizjon Niszczycieli.
Od 1 grudnia 1932 r. dowodził 5 Dywizjonem Niszczycieli (do 20 maja 1933 r. sprawował jednocześnie dowództwo "Matsukaze"),
Od 1 listopada 1934 r. 10 Dywizjonem Niszczycieli.
15 listopada 1935 r. został dowódcą lekkiego krążownika "Naka", 1 grudnia 1936 r. ciężkiego krążownika "Atago", 12 lipca 1937 r.
ciężkiego krążownika "Chokai",
15 listopada 1938 r. pancernika "Mutsu". Od 1 lutego do 15 maja 1939 r. dodatkowo dowodził okrętem szkolnym (zdeklasowanym krążownikiem
pancernym)"Yakumo", a od 15 września 1939 r. pancernikiem "Yamashiro".
Niebawem zszedł z mostków obydwu swoich pancerników - z "Mutsu" 1 listopada, zaś z "Yamashiro" 15 listopada 1939 r, by z tą
ostatnią datą zostać mianowany kontradmirałem i objąć 2 Flotyllę Niszczycieli. Dowodził nią do 10 września 1941 r, kiedy to przeszedł na
stanowisko dowódcy 6 Dywizjonu Ciężkich Krążowników ("Aoba" - okręt flagowy, "Kinugasa", "Furutaka", "Kako").
Z tym zespołem nienajnowocześniejszych, lecz obsadzonych przez doskonale wyćwiczone załogi okrętów kontradm. Goto pozostał związany już do końca
swego życia.
W pierwszych dniach wojny na Pacyfiku 6 Dywizjon brał udział w zajęciu wyspy Guam (10 grudnia 1941 r.) oraz zakończonym sukcesem drugim ataku na
atol Wake (23 grudnia 1941 r.).
Następnie (styczeń-marzec 1942 r.) krążowniki kontradm. Goto osłaniały japońskie operacje desantowe na Archipelagu Bismarcka ("Operacja O" -
zajęcie Rabaul i Kavieng) i Wyspach Salomona (opanowanie wysp Shortland, Kieta na Bougainville oraz Tulagi), a także lądowanie w Lae i Salamaua
na Nowej Gwinei ("Operacja SR").
W pierwszych dniach maja 1942 r. kontradm. Goto dowodził Siłami Osłony uczestniczącymi w nieudanej próbie zajęcia Port Moresby
("Operacja MO").
Kontradm. Goto brał udział w bitwie pod Savo, stoczonej w nocy z 8 na 9 sierpnia 1942 r. Jednostki 6 Dywizjonu były w niej trzonem dowodzonego
przez wiceadm. Mikawę zespołu 8 Floty, który niemal bez strat posłał na
dno 4 krążowniki alianckie (jednak w powrotnej drodze do bazy od torped amerykańskiego okrętu podwodnego zatonął "Kako").
W nocy z 11 na 12 października 1942 r. dowodzony przez Goto zespół japoński (złożony z krążowników "Aoba", "Furutaka" i "Kinugasa"
oraz 2 niszczycieli) zmierzał ku wyspie Guadalcanal w celu ostrzelania położonego na niej amerykańskiego lotniska. Kontradmirał, który zupełnie
nie spodziewał się spotkania z okrętami przeciwnika, został całkowicie zaskoczony przez zespół US Navy(2 ciężkie i 2 lekkie krążowniki,
5 niszczycieli) koło przylądka Esperance. Amerykanie zdołali zatopić krążownik "Furutaka" i niszczyciel "Fubuki".
Ponadto flagowy krążownik "Aoba" odniósł poważne uszkodzenia, a na jego rozbitym pomoście bojowym padł śmiertelnie ranny odłamkiem pocisku
kontradm. Goto. Jeśli wierzyć japońskiej relacji, miał on skonać miotając przekleństwa - nie wiadomo, czy pod adresem dowódców japońskich
okrętów, które (jak mniemał) poraziły go bratobójczym ogniem, czy też zżymając się na siebie samego, iż pozwolił się zaskoczyć przez
nieprzyjaciela.
Pośmiertnie awansowano go do stopnia wiceadmirała.