Dalsza ofensywa, atak 5 Armii Amerykańskiej


Pomimo sukcesów 8 Armii i zdawałoby się dogodnej sytuacji do rozpoczęcia działań przez główne siły amerykańskie termin rozpoczęcia ofensywy II i IV Korpusu w związku z gęstą mgłą zalegającą nad lotniskami musiał zostać przesunięty. Dopiero 14 kwietnia o godz. 8:30 wraz z poprawą pogody amerykańskie samoloty wzbiły się w powietrze, a zniecierpliwiony generał Truscott wydał 5 Armii rozkaz ataku. IV Korpus pod dowództwem generała Crittenberger`a posuwał się na północ operując na obszarze pomiędzy rzekami Panaro i Reno.
Jego główne siły w składzie 10 Dywizji Górskiej i 1 Dywizji Pancernej przed każdym szturmem były wspierane potężną nawałą artyleryjską która z początkiem natarcia wstrząsnęła masywem Rocca Rofferno. Okoliczne wzgórza bronione przez niemieckich żołnierzy z 94, 334 Dywizji Piechoty i 90 Dywizji Grenadierów Pancernych były doskonałymi punktami oporu, a jak się okazało umocnienia polowe tylko w niewielkiej części ucierpiały od ognia amerykańskiej artylerii.


Źródło: http://www.army.mil/cmh/

Mimo to 10 Dywizja posuwała się uparcie naprzód. Podczas szturmu wsławił się szeregowy John Magrath z kompanii G 85 pułku 10 Dywizji Górskiej, który podczas miażdżącego ostrzału wroga uzbrojony jedynie w karabin zaatakował stanowisko wroga zabijając dwóch i raniąc trzech Niemców obsługujących ckm. Następnie przebiegł przez otwarte pole i korzystając ze zdobytego karabinu maszynowego zniszczył kolejne dwa stanowiska ogniowe wroga.
W ferworze walki zabił jeszcze sześciu żołnierzy oraz ranił trzech. Zginął wkrótce podczas zbierania meldunków o zabitych, a za swe czyny pośmiertnie odznaczono go Medalem Honoru. Do wieczora 14 kwietnia 10 Dywizja Górska zdobyła okoliczne wzgórza tracąc 550 żołnierzy zabitych.

Opanowanie tych niedostępnych dla czołgów szczytów pozwoliło 1 Dywizji Pancernej skutecznie rozwinąć oskrzydlające natarcie na pozycje niemieckiej 94 Dywizji Piechoty opierające się m.in. o wzgórze Monte Pero.
Jako pierwszy zaatakował 81 Pancerny Szwadron Rozpoznawczy wdzierając się w silnie umocnione miasto Vergato – dopiero po wielogodzinnych walkach ulicznych przeciwnik został wypchnięty na północ. Kilka kilometrów na zachód rankiem 14 kwietnia Brazylijskie Siły Ekspedycyjne wkroczyły do Montese, lecz niemiecka 334 Dywizja nie dała na siebie długo czekać – ustąpiła dopiero po długim i zażartym boju.
Przez następne dni aż do 18 kwietnia Amerykanie stopniowo spychali wroga na północ – XIV Korpus Pancerny po ciężkich i krwawych zmaganiach w niedogodnym terenie musiał ustąpić ze szczytów Monte Pigna, Monte Mantino, Monte Pero, Monte Mosca. 18 kwietnia w toku dalszego powolnego posuwania się IV Korpusu na północ 1 Dywizja Pancerna została przerzucona z doliny Reno nad rzekę Samoggia by korzystając z nieco lepszych warunków terenowych wesprzeć walczącą tam piechotę brazylijską i amerykańską oraz ruszyć w dolinę Padu.

Na froncie 8 Armii 15 kwietnia 2 Dywizja Nowozelandzka została wzmocniona 10 Brygadą Hinduską, a Sillaro przekroczył II Korpus Polski który następnie skutecznie bronił 5 kilometrowy przyczółek przed zaciętymi kontratakami niemieckich 1 i 4 Dywizji Spadochronowej. W rejonie Castel Guelfo gdzie walczyli Polacy do działań weszła 5 Kresowa Dywizja Piechoty, która aż do wieczora poprzedniego dnia znajdowała się o odwodzie.
Na przesmyku Argenta wydzielony z 29 Dywizji Grenadierów Pancernych 15 pułk odparł ataki brytyjskiej 24 Brygady Gwardii nad kanałem Marina, lecz obrońcom nie udało się utrzymać Bastii, którą zdobyła 167 Brygada. 36 Brygada z 78 Dywizji Piechoty po przekroczeniu Sillaro dotarła w rejon kanału Quaderna, gdzie napotkała silny opór wroga (części 29 DgrenPanc, 362 DP i resztek 42 DStrzelców), a inne pododdziały dywizji działając na północ od miejscowości Portonovo osiągnęły kanał Scolo Garda.
Późnym popołudniem na północnym brzegu Reno sytuacja przedstawiała się następująco: Brygady 167 i 169 nacierały z północy i wschodu na Argentę, a 11 Brygada z 78 Dywizji po „wyminięciu” 167 Brygady dotarła na 2,5 kilometra od przedmieść Argenty. W nocy z 15 na 16 kwietnia Nowozelandczycy wsparci częścią 43 Brygady Hinduskiej (Gurkhowie zostali wydzieleni z II Korpusu Polskiego, a po zajęciu Mediciny włączeni do XIII Korpusu) rozpoczęli skuteczne natarcie na pozycje 278 Dywizji Wehrmachtu, kierując się na Medicinę.

W międzyczasie I Korpus Spadochronowy rozpoczął zorganizowany odwrót na linię rzeki Sillaro po tym jak wczesnym rankiem 16 kwietnia korpus gen. Andersa ponownie zaatakował – lekki opór stawiały jedynie oddziały osłonowe. 7 dni ciężkich walk uwidoczniło zaciętość obu walczących stron - mimo, że ofensywa 8 Armii nabrała rozpędu, trudno było się spodziewać, że X Armia Niemiecka łatwo odda kolejne linie obrony oparte o rzeki Gaiana i Idice. Ciężkie straty poniosła 42 Dywizja Strzelców, 98 i 362 Dywizja Piechoty, choć 29 Dywizja Grenadierów Pancernych oraz jednostki I Korpusu Spadochronowego wykazywały nadal dużą wartość bojową.

Zacięte walki kontynuowano 16 kwietnia, a na szczególnie silnie broniony odcinek natrafił XIII Korpus forsujący Scolo Sillaro, kanał biegnący około 2 km od Meciciny. Dopiero użycie barek umożliwiło przeprawę i kontynuowanie marszu 2 Dywizji Nowozelandzkiej na kierunku Mediciny – miasto zdobyła 43 Brygada Gurkhów wydzielona z II Korpusu Polskiego, a żołnierze gen. Andersa walczący poprzedniego dnia w rejonie Castel Guelfo ostatecznie zajęli miasto i ruszyli w kierunku Gaiany. Na przesmyku Argenta ciężkie straty poniósł 1 szkocki batalion gwardii z 24 Brygady Gwardii próbujący przedrzeć się przez pozycje bronione przez niemiecką 29 Dywizję Grenadierów Pancernych.
Do kanału Marina dotarły 11 Brygada z 78 DP i 169 Brygada z 56 DP, a jego zdobycie stworzyło dogodną sytuację do szturmu Argenty, pół-okrążonej dzięki skutecznemu atakowi na zachód od miasta, przez kanał Quaderna 2 Brygady Komandosów i 36 Brydady.

Zacięte walki kontynuowano 16 kwietnia, a na szczególnie silnie broniony odcinek natrafił XIII Korpus forsujący Scolo Sillaro, kanał biegnący około 2 km od Meciciny. Dopiero użycie barek umożliwiło przeprawę i kontynuowanie marszu 2 Dywizji Nowozelandzkiej na kierunku Mediciny – miasto zdobyła 43 Brygada Gurkhów wydzielona z II Korpusu Polskiego, a żołnierze gen. Andersa walczący poprzedniego dnia w rejonie Castel Guelfo ostatecznie zajęli miasto i ruszyli w kierunku Gaiany. Na przesmyku Argenta ciężkie straty poniósł 1 szkocki batalion gwardii z 24 Brygady Gwardii próbujący przedrzeć się przez pozycje bronione przez niemiecką 29 Dywizję Grenadierów Pancernych.
Do kanału Marina dotarły 11 Brygada z 78 DP i 169 Brygada z 56 DP, a jego zdobycie stworzyło dogodną sytuację do szturmu Argenty, pół-okrążonej dzięki skutecznemu atakowi na zachód od miasta, przez kanał Quaderna 2 Brygady Komandosów i 36 Brydady. Następnego dnia na lewej flance V Korpusu Brytyjskiego, 10 Dywizja Hinduska z XIII Korpusu sforsowała Scolo Sillaro i kanał Medicina, a po pokonaniu jeszcze kilku przeszkód wodnych zbliżyła się do miejsca w którym kanał Quaderna łączy się z rzeką Gaianą – to właśnie na ich linii, na południowy-zachód II Korpus Polski stoczy najcięższe walki od wielu miesięcy. Przed dotarciem do Gaiany Polacy z pomocą Włochów z grupy „Friuli” zajęli Castel San Pietro na drodze nr 9.

18 kwietnia na kierunku miasta Budrio ruszyli żołnierze hinduskiej 10 Dywizji, lecz silny niemiecki kontratak zmusił ich do cofnięcia się. Mimo to 9 Brygada Nowozelandzka i 43 Brygada Hinduska zdołały sforsować Gaianę i dotrzeć do Quaderny na południowy-wschód od Budrio. Zacięte walki 10 Dywizji Hinduskiej prowadzone 19 kwietnia przyniosły sukces – atakujący dotarli do rzeki Idice, a dzień później na przeciwnym brzegu znajdowały się już przyczółki.
19 kwietnia zakończył się równie dużym powodzeniem dla 2 Dywizji Nowozelandzkiej, która mimo zaciętej obrony nieprzyjaciela przeprawiła się przez Quadernę, a następnego dnia po opanowaniu Budrio zorganizowała udaną przeprawę przez Idice. 21 kwietnia Hindusi i Nowozelandczycy kontynuowali natarcie, lecz Niemcy zaciekle bronili umocnień nad rzeką Idice zwanych linią Czyngis Chana - dopiero wieczorem nieprzyjaciel rozpoczął odwrót. Działania II Korpusu nad Gaianą rozpoczęły się 19 kwietnia o godzinie 8 rano.
Natarcie rozwijało się powoli za sprawą bardzo zawziętej obrony niemieckiego I Korpusu Spadochronowego. Mimo intensywnego ostrzału artyleryjskiego, wsparcia nacierającej piechoty czołgami-miotaczami ognia Polacy zostali zatrzymani i dopiero 20 kwietnia po osłabnięciu oporu nieprzyjaciela działania ofensywne szybko nabrały tempa. Przeprawiono się przez Idice, uchwycono przyczółki na południowy-zachód od Budrio i szybko skierowano się na zachód.

Źródło: http://www.decima-mas.net

Nieco wcześniej doszło do decydującego starcia na przesmyku Argenta, gdzie ostatnimi siłami desperacko broniły się 29 Dywizja Grenadierów Pancernych, 42 Dywizja Strzelców oraz 362 Dywizja Piechoty. Atakujące 56 i 78 Dywizja Brytyjska zdołały wspólnymi siłami sforsować kanał Marina, a sukcesywne postępy pozwoliły 11 Brygadzie bez większych strat zdobyć Argentę 17 kwietnia.
Następnego dnia Brytyjczycy kontynuowali marsz drogą numer 16, do wieczora 36 Brygada i pododdziały 2 Brygady Pancernej zdobyły leżący na południe od miasta Portomaggiore kanał Benvignante i miejscowość Consandolo – zajęcie 19 kwietnia Portomaggiore otwierało V Korpusowi szeroką przestrzeń operacyjną na północ od rzeki Reno, bitwa o przesmyk Argenta była zakończona.

Patrząc na mapę łatwo zauważyć, że osiągnięty sukces prawej flanki 8 Armii stanowiły dla oddziałów 10 Armii niemieckiej śmiertelne niebezpieczeństwo – podczas gdy nad Idice, na południe i wschód od Boloni obrona nie była jeszcze przerwana, walczące tam oddziały zgodnie z planowanym odwrotem miały o ponad 20 kilometrów dalej do przepraw w okolicy Ferrary niż kierujący się na nią V Korpus Brytyjski.
Dowództwo niemieckie chcąc oddalić to zagrożenie skierowało na drogę nr 16 ostatnie posiadane rezerwy: 98 Dywizję Piechoty od dłuższego czasu regenerującą swe siły w rejonie San Nicolo Ferrarese i 26 Dywizję Pancerną – zaangażowały się one w zażarte walki z głównymi siłami brytyjskiej 56 i 78 Dywizji. Ciężkie straty, coraz większe postępy obu armii sprzymierzonych wymusiły na stronie niemieckiej jedyną rozsądną decyzję, a mianowicie generalny odwrót.

Na południe i południowy-zachód od Bolonii 15 kwietnia pozycje niemieckiej 8 Dywizji Górskiej, 65, 305 Dywizji Piechoty i 1 Dywizji Spadochronowej zaatakowało 760 ciężkich bombowców Śródziemnomorskich Strategicznych Sił Powietrznych Sprzymierzonych.
Ponadto 200 średnich bombowców i 120 samolotów myśliwsko-bombowych z XXII Dowództwa Lotnictwa Taktycznego zostało wysłanych nad Monte Sole oraz z dolinę rzeki Reno. Tuż po zmroku obszar pomiędzy szosą nr 64 i 65 stał się celem ataku 6 Południowoafrykańskiej Dywizji Pancernej i amerykańskiej 88 Dywizji Piechoty.
Pod naporem czołgistów z czarnego kontynentu szybko padło Monte Sole, a Amerykanie zdobyli wzgórze Monterumici i Monte Adone – były to praktycznie ostatnie górskie strategiczne punkty oporu, ich opanowanie otwierało drogę do Bolonii. Niemcy jednak nie rezygnowali – obrona wciąż była twarda a budowane wcześniej umocnienia blokowały drogę na północ. Silnie ufortyfikowane granie okalające rzekę Savena powstrzymały atak 91 i 34 Dywizji Piechoty.

17 kwietnia 88 Dywizja Piechoty opanowała większość masywu Monterumici, a gen. Truscott widząc szansę na przełamanie rzucił do boju odwodową 85 Dywizję Piechoty licząc także na 6 Południowo Afrykańską Dywizje Pancerną.
Również na zachodzie ofensywa rozwijała się pomyślnie – 10 Dywizja Górska zdołała przedrzeć się przez pozycje wroga, a niemiecka obrona zaczęła się rozpadać. W dniach 18-19 kwietnia 1 Dywizja Pancerna ruszyła w dół rzeki Samoggia, a dowódca niemieckiej 90 Dywizji Pancernej posiadając zaledwie kilka sprawnych czołgów ratował się wysyłaniem do boju pojedynczych maszyn, co jednak nie mogło skutecznie opóźnić postępu Sprzymierzonych.
W tym samym czasie 10 Dywizja Górska wsparta działaniami wojsk pancernych i Brazylijczyków posunęła się na północ o 10 km biorąc 2900 żołnierzy „Osi” do niewoli oraz zdobyła Monte San Michele. Na prawej flance nie napotykając na poważniejsze przeciwności kroku dotrzymywali jej żołnierze 85 Dywizji Piechoty, a II Korpus gen. Keyes`a wraz ze świtem 18 kwietnia znacznie przyśpieszył korzystając z osłabienia wycofującego się wroga. Włoska grupa „Legnano” nacierała na północ od Pizzano i Monte Armato, 34 Dywizja Piechoty z rejonu Monte Belmonte – po zajęciu położonej na wschód od Pianoro miejscowości Riosto wdała się w zacięte walki o Monte Ca dell`Albero.
Wieczorem 20 kwietnia Niemcy rozpoczęli generalny odwrót pozostawiając Bolonię na pastwę Sprzymierzonych, niemiecka obrona zakotwiczona o ostatni skrawek Apeninu Toskańskiego przestała istnieć.

Przełom, sforsowanie Padu.


Dzień 20 kwietnia był przełomowy, rozpoczął się wyścig Aliantów z Niemcami, a dowódca 15 Grupy Armii gen. Clark korzystając z dobrej sieci drogowej doliny Padu chciał za wszelką cenę odciąć nie rozbite jeszcze jednostki Grupy Armii „C” i udaremnić ich odwrót na „Linię Wenecką”.
Na zachodzie wzdłuż wybrzeża Zatoki Genueńskiej ruszyła 92 Dywizja Piechoty kierując się na port La Spezia i Genuę. IV Korpus dotarł do drogi nr 9: wchodzący w skład 10 Dywizji Górskiej 86 pułk bez większych problemów przebił się w rejon miasteczka Anzola na drogę nr 9, natomiast 87 pułk współdziałający z częścią 86 pułku na kierunku Crespellano starł się z żołnierzami niemieckiej 90 Dywizji Grenadierów Pancernych.
Atak na tym kierunku rozwijał się powoli mimo, że przeciwnik atakowany był równocześnie przez znaczną część 1 Dywizji Pancernej działającej 2 kilometry na południowy-zachód w rejonie miasteczka Bazzano.

Dopiero wycofywanie się nieprzyjaciela spowodowane jego bardzo ciężką sytuacją strategiczną pozwoliło na pełne rozwinięcie pościgu, 10 Dywizja Górska opanowała Ponte Samoggia, 1 Dywizja Pancerna ruszyła na Modenę.
Mimo, że Bolonia nie została jeszcze opanowana gen. Truscott rzucił na północ 6 Południowoafrykańską Dywizję Pancerną wraz z 85 Dywizją Piechoty, do samego miasta od południa zbliżały się 34, 91 Dywizja Piechoty, włoska grupa „Legnano” oraz polskie zgrupowanie „Rud”. Już dzień wcześniej mimo jednoznacznych instrukcji Hitlera, dowódca Grupy Armii „C” von Vietinghoff zdecydował się ewakuować garnizon Bolonii i przystąpić do generalnego odwrotu na północ.

Zgrupowanie „Rud” mające wkroczyć od wschodu do Bolonii ruszyło w kierunku miasta dopiero 30 min po północy 21 kwietnia kiedy to amerykańska artyleria zaprzestała ostrzału drogi nr 9, następnie po przekroczeniu Idice o 1:45 i wymianie ognia z wycofującymi się Niemcami Polacy tryumfalnie wkroczyli do miasta. O godzinie 6:00 w jego centrum znalazł się oddział wydzielony z 9 batalionu*(z 3 DP - 3 Brygady Strzelców Karpackich) a na dachu ratuszu żołnierze zawiesili biało-czerwoną flagę.
O godzinie 8:45 w Bolonii zjawili się Amerykanie. Na prawym skrzydle jednostki II Korpusu opanowały Castel Maggiore, XIII Korpus Brytyjski skręcił na północ kierując się na Bondeno i Ferrarę.


Źródło: "Od Rzymu do Alp" II Wojna Światowa; KAW, Warszawa 1987

Wycofanie się wojsk Grupy Armii „C” na północny brzeg Padu rozpoczęło się w bardzo niedogodnym momencie, gdy w kilku punktach front zaczął pękać, a w powstałe wyrwy wdzierały się szybkie jednostki Sprzymierzonych.
Niemcy coraz bardziej zdezorganizowani oprócz strat osobowych utracili również wiele sprzętu, co w planowanym długim marszu na północ oznaczało, że większość żołnierzy do rzeki Pad będzie musiała dojść pieszo. W międzyczasie doszło do reorganizacji dywizji amerykańskich – w górach działały w rozproszeniu, schodząc w dolinę znów stały się wielkimi, zmechanizowanymi jednostkami nastawionymi na szybkie tempo ataku.
Wydzielone oddziały złożone głównie z elementów 86 pułku 10 Dywizji Górskiej nazwane zgrupowaniem „Duff” ruszyły w kierunku rzeki Panaro by zdobyć mosty zanim Niemcy zdążą je przekroczyć i zniszczyć, tuż za nimi z podobnym zamiarem posuwała się reszta Dywizji oraz 85 Dywizja Piechoty.

Do Bolonii w której już znajdowali się Polacy wkroczyła 34 Dywizja Piechoty, lecz następnie została szybko przerzucona w kierunku Modeny, a do miasta wkroczyły jednostki włoskie walczące w armii gen. Truscotta.
34 Dywizja Piechoty działająca na drodze nr 9 pomiędzy Brazylijskimi Siłami Ekspedycyjnymi, a 1 Dywizją Pancerną 23 kwietnia wkroczyła do Modeny skąd skierowała się na Reggio, 15 km na północny-zachód. Główne siły 5 Armii z 6 Południowoafrykańską Dywizją Pancerną i 88 Dywizją Piechoty na czele ruszyły na północ w kierunku rzeki Panaro i Pad biorąc po drodze tysiące jeńców. 91 Dywizja Piechoty omijając Bolonię od zachodu zajęła lotnisko na jej przedmieściach i dalej kontynuowała pościg.
Opór stawiały jeszcze 1 Korpus Spadochronowy i 76 Korpus Pancerny rozciągnięte wzdłuż drogi nr 64 wiodącej z Bolonii do Ferrary, lecz kompletne załamanie się obrony 14 Korpusu Pancernego na zachód od Bolonii równało się odsłonięciu ich tyłów na ciosy 5 Armii Amerykańskiej i umożliwiało atakującym zamknięcie niemal całej 10 Armii pomiędzy rzekami Reno a Idice.

22 kwietnia o godzinie 20:30 czołowe zgrupowanie 10 Dywizji Górskiej – „Duff” dotarło do San Benedetto nad rzeką Pad, a do północy wraz z resztą oddziałów przybył sprzęt przeprawowy. Ogrom zniszczonego niemieckiego sprzętu i pojazdów – łup lotnictwa sprzymierzonych uwidaczniały skalę klęski wojsk „Osi”. 23 kwietnia do wybrzuszenia Padu w rejonie miasta Guastalla dotarła 1 Dywizja Pancerna, następnie „rozciągnęła” się wzdłuż rzeki by uniemożliwić jej przekroczenie prześcigniętym jednostkom Wehrmachtu.
Szybkie zdobycie mostów i przepraw wiązało się z pozostawieniem na tyłach 5 Armii wielu nie rozbitych oddziałów wroga i maruderów, lecz nie stanowili oni zbytniego zagrożenia - specjalne utworzone jednostki amerykańskie szybko „uprzątnęły” zaplecze dając łącznie liczbę 100 tysięcy żołnierzy wojsk „Osi” wziętych do niewoli na południe od rzeki Pad.

Rankiem 22 kwietnia 310 batalion inżynierów z 85 Dywizji Piechoty mimo ostrzału wroga zdobył i ocalił przed wysadzeniem most na rzece Panaro w miejscowości Camposanto oddalonej o 20 km na północny-wschód od Modeny. Czołowe oddziały dywizji dotarły do Padu tuż przed północą 23 kwietnia, Amerykanie pochwycili wielu jeńców i rozpoczęli przygotowania do przeprawy – kilka kilometrów na wschód pojawiła się 88 Dywizja. Siły główne 5 Armii znalazły się nad rzeką 24 kwietnia, 6 Południowoafrykańska Dywizja Pancerna i 91 Dywizja Piechoty zostały skierowane na prawą flankę armii, gdzie zetknęły się z Brytyjczykami.

Źródło: http://www.army.mil/cmh/

O północy forsowanie Padu rozpoczęła 10 Dywizja Górska korzystając z 50 łodzi szturmowych. Ogień niemieckiej artylerii mimo, że przysporzył atakującym pewne straty to jednak był zbyt słaby aby powstrzymać desant – o godz. 18:00 dwa pułki umacniały już przyczółek na północnym brzegu rzeki, a kolejny dołączył do nich w nocy.
W międzyczasie doszło do pewnych zmian dowódczych po obu walczących stronach: choroba i śmierć gen. Johna Hawkeswortha spowodowała zmianę na stanowisku dowódcy X Korpusu: zmarłego zastąpił gen. Scobie. Po stronie niemieckiej gen. von Schwerin objął dowództwo 76 Korpusu Pancernego, a gen. Herr stanął na czele 10 Armii.

W pasie działań V Korpusu Brytyjskiego w rejonie Ferrary Niemcy stawiali nadal opór przez co dogodniejszym do forsowania Padu okazał się niemal nie broniony odcinek operacyjny XIII Korpusu kilkanaście kilometrów na zachód od miasta. Dołączyła do niego 6 Dywizja Pancerna, która nacierając z przesmyku Argenta wzdłuż północnego brzegu rzeki Reno zagrażała wycofującym się oddziałom 1 Korpusu Spadochronowego gen. Richarda Heidricha. O zmroku 23 kwietnia do Padu dotarły pierwsze jednostki 8 Armii Brytyjskiej. 6 Dywizja Pancerna zjawiła się rejonie Bondeno, 10 km na zachód od Ferrary atakowanej przez 8 Dywizję Hinduską. Na kierunku miejscowości Polesella działała 56 Dywizja Piechoty, a dalej na wschód w rejonie delty walczyły włoskie grupy bojowe „Garibaldi” i „Cremona”.

Pierwszą jednostką 8 Armii która rozpoczęła przeprawę była 8 Dywizja Hinduska, przed północą 24-25 kwietnia wobec słabego oporu wroga uchwyciła przyczółki na północ od Ferrary. O 1 rano 25 kwietnia korzystając z różnego rodzaju sprzętu przeprawowego w pobliżu Gaiby, nadrzecznej miejscowości leżącej 5 km na północny-wschód od Bondeno przyczółek utworzyli żołnierze 6 Dywizji Pancernej. Pół godziny później w tym samym rejonie, pomiędzy miasteczkami Gaiba i Stienta pod osłoną artylerii przeprawiły się oddziały 2 Dywizji Nowozelandzkiej. Około południa Pad przekroczyła 56 Dywizja Piechoty, a 78 Dywizja oczyszczała z resztek nieprzyjaciela tereny na południe od rzeki. Wobec łatwego zabezpieczenia przyczółków przystąpiono do budowy przepraw, mostów typu Bailey`a które jednak zazwyczaj dopiero po upływie 24 godzin były gotowe do użytku – mimo to część jednostek otrzymała rozkaz wymarszu na północ by jak najszybciej dotrzeć do Adygi.

Wieczorem 24 kwietnia Pad przekroczyła amerykańska 88 Dywizja napotykając na niezbyt zorganizowany opór nieprzyjaciela, dzień później w jej ślady poszły 91 Dywizja Piechoty i 6 Południowoafrykańska Dywizja Pancerna. W tym samym czasie dowódca niemieckiego 76 Korpusu Pancernego gen. von Schwerin wydał jednostkom pozostającym jeszcze na południe od Padu rozkaz porzucenia sprzętu i przedostania się wszelkimi sposobami na północny brzeg rzeki – dzień później trafił do niewoli.
Na kierunku północno-zachodnim z rejonu zajętej 23 kwietnia Modeny, wzdłuż drogi nr 9 posuwały się: na lewej flance Brazylijskie Siły Ekspedycyjne i 34 Dywizja Piechoty. Na północ od zdobytego dzień później Reggio operowały oddziały 1 Dywizji Pancernej mające za zadanie odciąć drogę resztkom wycofujących się jednostek niemieckich – główne siły dywizji przygotowywały się do przekroczenia Padu w rejonie przeprawy 10 Dywizji Górskiej.


Źródło: "Od Rzymu do Alp" II Wojna Światowa; KAW, Warszawa 1987.

Dowódca 5 Armii gen. Truscott widząc słabość niemieckiej obrony zrozumiał, że ostrożne i zorganizowane przekraczanie Padu wywołałoby zbytnie opóźnienia, wydał więc rozkaz by podległe mu dywizje jak najszybciej przekroczyły rzekę i ruszyły w stronę Alp.
Głównym celem ataku było miasto Verona leżące na podgórzu alpejskim – jego zdobycie odcięłoby niemiecką 14 Armię od głównych dróg odwrotu na północ, oraz dało szansę na przełamanie linii obronnej opartej o Adygę zanim obsadzą ją poważniejsze siły nieprzyjaciela.
Podstawową przeszkodą w wykonaniu zadania był brak przepraw mostowych zniszczonych przez własne lotnictwo, w związku z tym do akcji „powołano” różnego rodzaju łodzie, promy, tratwy, amfibie i pontony przewożące żołnierzy i lekki sprzęt przez rzekę – dwa di po utworzeniu pierwszych przyczółków inżynierom udało się także przerzucić pierwsze mosty pontonowe na północny brzeg.

Rankiem 25 kwietnia o godz. 9:45 10 Dywizja Górska dotarła do lotniska w Villafranca oddalonego o 15 km na południowy-zachód od Verony. Przed południem znad Padu, działając na prawej flance 10 Dywizji ruszyła na północ 85 Dywizja Piechoty, a dalej na wschód 88 Dywizja – obie dotarły w pobliże Verony o zmroku. Równie szybko rozwijało się natarcie na flankach 5 Armii: na zachodzie Brazylijczycy i Amerykanie z 34 Dywizji Piechoty działali na linii Parma – Fidenza – Piacenza kolejno opanowując te miasta, w kierunku Brescii jechały czołgi 1 Dywizji Pancernej.
Na wschodzie w kierunku leżącego nad Adygą Legnano maszerowali żołnierze 91 Dywizji Piechoty, na ich prawej flance działała 6 Południowoafrykańska Dywizja Pancerna. 26 kwietnia po zajadłej nocnej walce pod naporem trzech dywizji amerykańskich padła Verona, wspólny atak 10 Dywizji Górskiej, 85 i 88 Dywizji Piechoty był dużym sukcesem strategicznym.

Tego samego dnia oddziały 8 Armii dotarły do Adygi i choć w niektórych miejscach na północnym brzegu stacjonowała się piechota niemiecka wsparta pojedynczymi czołgami to ogólnie obrona nieprzyjacielska znajdowała się w stanie rozkładu. Wysadzone mosty podobnie jak w przypadku Padu nie mogły na długo powstrzymać atakujących, ułatwiły natomiast schwytanie „spóźnionych” niemieckich pododdziałów wzdłuż południowego brzegu.
Przeprawa Nowozelandczyków rozpoczęła się o godz. 22:30 26 kwietnia, a nocne opady deszczu zdawały się wywoływać większe obawy dowództwa niż charakter niemieckiej obrony – rejterady. Mimo, że następnego dnia rozpoczęto konstrukcję mostów ulewy opóźniły działania – ciężarówki grzęzły w błocie, przemoczeni i wyczerpani saperzy nie byli zdolni do dalszej pracy. Wypady rozpoznawcze na północ prowadzone przy pomocy jeepów i samochodów opancerzonych natrafiały na pojedyncze grupki nieprzyjaciela, lecz większe pododdziały stanowiły nadal zagrożenie które należało usunąć drogą dalszej pełnej ofensywy.



* Oddział ten dowodzony przyz mjr. Józefa Rożańskiego składał się z 3 kompanii (por. Edward Stalbis-Biliński), 4 kompanii (kpt. Stanisław Nowak), plutonu ckm (por. Piotr Filipczuk), plutonu moździerzy (por. Marian Dotkowicz), 2 miotaczy ognia na pojazdach universal carrier (por. Jan Gic), plutonu ppanc. (por. Jan Kulewicz), 9 baterii ppanc (por. Witold Ptasznik) i obserwatora artyleryjskiego (Józef Kasjaniuk). Jako tłumacz na ochotnika zgłosił się kapelan brygady ks. Rafał Grzondziel.



Dalej


© copyright 2005, Grzegorz "Aszur" Wołowicz
Design by "Butryk"