Ustrój II Rzeczpospolitej.


Wprowadzenie
"Czas Naczelnika"
Mała konstytucja i prace nad ustawą zasadniczą
Konstytucja Marcowa
Teoria a rzeczywistość
"Nowela sierpniowa"
"Nadużycia"
Konstytucja kwietniowa
"Rząd oficjalny - wojskowy, nie naturalny"


Wprowadzenie.

Historię ustroju II RP, a właściwie ewolucję form ustrojowych jaka nastąpiła w dwudziestoleciu międzywojennym można by moim zdaniem porównać do wykresu paraboli, gdzie w dolnej części układu współrzędnych mielibyśmy demokratyczne formy sprawowania władzy (w rozumieniu możliwie szerokiego udziału społeczeństwa w rządach), a w górnej niedemokratyczne (z ograniczonym, mniej lub bardziej, wpływem społeczeństwa na decyzje władcze).
W 1918 r. na czele odrodzonego państwa stanęły organy (Naczelnik Państwa i Rada Ministrów), które nie pochodziły z demokratycznych wyborów, co jednakże było uzasadnione sytuacją w jakiej znalazł się naród polski (lewa, górna część układu współrzędnych).
W 1919 r. wybrano Sejm Ustawodawczy przesuwając się na tym wykresie niejako "w dół", żeby po uchwaleniu konstytucji marcowej w 1921 r. osiągnąć "wierzchołek" liberalnej demokracji.
Po "zamachu majowym" i "noweli sierpniowej" (1926 r.) wykres ten stopniowo, acz zdecydowanie "przesuwał się w górę", drogą zwiększania wpływu czynników poza konstytucyjnych (przede wszystkim marszałka Piłsudskiego) na władzę. Tendencję tę potwierdziła nowa konstytucja kwietniowa z 1935 r. zastępująca demokrację swoistym elitaryzmem społecznym, a jeszcze bardziej praktyka sprawowania rządów, zmierzająca ku dyktaturze opartej na wzorach włoskich (Mussolini). Różnica między charakterem ustroju "ramion paraboli" polegała na tym, że jeżeli niemalże dyktatorskie uprawnienia Naczelnika Państwa na przełomie 1918/19 roku były akceptowane przez większość społeczeństwa z oczywistych względów, o tyle o rządach sanacji tego powiedzieć nie można.
W tym artykule postaram się przedstawić chronologicznie przemiany ustrojowe jakie zachodziły w niepodległej Polsce.
Z konieczności będzie to opis bardzo skrótowy, postaram się jednakże w nieco szerszym zakresie przedstawić dwa najważniejsze akty prawne tego okresu: Konstytucję marcową i kwietniową. Postaram się również porównać jak stan prawny przekładał się na stan faktyczny, czyli jak postanowienia aktów prawnych realizowane były w praktyce.

Po odzyskaniu niepodległości w Polacy stanęli w obliczu problemu wyboru formy rządów. Z oczywistych względów nie możliwy był powrót do ustroju Rzeczpospolitej Szlacheckiej, większość społeczeństwa nie godziła się też na forsowaną przez komunistów formę "dyktatury proletariatu". Do wyboru pozostało jednak wiele różnych modeli ustrojowych, większość liczących się ugrupowań politycznych opowiadało się za ustrojem republikańskim i demokracją, jednak na tym zgoda się kończyła. Spory dotyczyły przede wszystkim pozycji poszczególnych rodzajów władz, w szczególności prezydenta, ustroju społecznego, zakresu praw i obowiązków obywatelskich itd. Najpierw jednak należy przedstawić akty prawne poprzedzające prace nad najważniejszym aktem o charakterze ustrojowym czyli konstytucją.
powrót do początku.

"Czas Naczelnika"

Do listopada 1918 r. władze na terenie dawnej Kongresówki sprawowała niejako pod kuratelą Niemców Rada Regencyjna i powołana przez nią Rada Ministrów, (więcej na ten temat w artykule Jaka Polska). Jedyną legitymacją tego ciała do sprawowania władzy było powierzenie mu tej funkcji przez Okupanta. Po jego ustąpieniu z terytorium dawnego Królestwa Polskiego oczywistym stało się, że nie może ona dalej sprawować władzy.
14 listopada tego roku Rada przekazała całość swoich kompetencji na rzecz Józefa Piłsudskiego, który de facto wstępował w "próżnię" prawną, nie było żadnych przepisów określających (a co za tym idzie ograniczających) jego zadania, zakres i zasięg kompetencji. Podjęcie zatem jakichkolwiek działań i ich charakter zależało od jego swobodnego uznania. Wybiegając w przyszłość, tak szerokiej i nieograniczonej władzy nie miał nawet Prezydent według uchwalonej kilkanaście lat później konstytucji kwietniowej, legitymacją dla niej zaś było olbrzymie poparcie społeczne jakim cieszył się wtedy J. Piłsudski. Zdawał sobie on jednak sprawę z tego, że taki stan nie może utrzymywać się długo, dlatego 22 listopada 1918 r. wydał wraz z premierem J. Moraczewskim "Dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej".
Akt ten miał kolosalne wprost znaczenie dla przyszłości ustroju Polski. Po pierwsze używając nazwy "Republika Polska" przesądzał o republikańskim charakterze nowego państwa (wcześniej, w środowiskach zbliżonych do Rady Regencyjnej, popularna była koncepcja monarchistyczna). Po drugie pełnię władzę w kraju miał sprawować Tymczasowy Naczelnik Państwa (J. Piłsudski), jednak tylko do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego, co z kolei przesądzało demokratyczny charakter nowego ustroju. Po trzecie na kompetencje naczelnika składało się: powoływanie rządu (na czele z "Prezydentem Ministrów" taki tytuł nosił oficjalnie premier aż do uchwalenia konstytucji marcowej), który odpowiadał przed nim samym, wydawanie dekretów oraz zatwierdzanie i promulgacja w "Dzienniku Praw" aktów uchwalonych przez radę ministrów. Należy zwrócić tu uwagę na fakt, że Piłsudski niejako sam powołał siebie na to stanowisko i sam określił zakres swoich kompetencji (był sam dla siebie źródłem władzy).

28 listopada tego samego roku w drodze dekretu Tymczasowego Naczelnika państwa uregulowano kwestię ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego. Wybory zgodnie z nią miały być pięcioprzymiotnikowe: powszechne, bezpośrednie, równe, proporcjonalne, w głosowaniu tajnym (nie jak to się czasami pisze "tajne" - bo to nie sam fakt wyborów został utajniony, ale proces głosowania miał każdemu umożliwić zachowanie poufności co do tego w jaki sposób zagłosował). Czynne i bierne prawo wyborcze otrzymali wszyscy obywatele, którzy w dniu wyborów mieli ukończone 21 lat, bez względu na płeć - przyznanie praw wyborczych kobietom stanowiło niezwykle nowoczesne i bardzo rzadko spotykane w ówczesnym świecie rozwiązanie.
powrót do początku.

Mała konstytucja i prace nad ustawą zasadniczą.

Zgodnie z zapowiedzią z "Dekretu o najwyższej władzy reprezentacyjnej..." to Sejm Ustawodawczy miał określić zasady ustroju odrodzonej RP. Jako że dla jego członków oczywiste było, że uchwalenie konstytucji jest procesem trudnym i długotrwałym postanowiono ustanowić akt o charakterze przejściowym. 20 lutego 1919 r. Sejm ten podjął uchwałę, zwaną powszechnie jako "Mała Konstytucja" - miała ona obowiązywać do czasu ustanowienia właściwej konstytucji (zakładano że będzie to kilka miesięcy, ostatecznie trwało to ponad rok), później zaś (na mocy tzw. "ustawy przechodniej") przedłużono jej moc wiążącą aż do czasu ukonstytuowania się Sejmu wybranego na podstawie konstytucji marcowej, czyli do grudnia 1922 r. Tak długi okres obowiązywania jest szczególnie zaskakujący, jeśli wziąć pod uwagę, że był to akt iście spartańsko lakoniczny, składał się z dwóch artykułów (łącznie 7 zdań), z czego pierwszy był podziękowaniem dla J. Piłsudskiego za "pełne trudu sprawowanie urzędu w służbie dla Ojczyzny".
Cechą charakterystyczną "Małej konstytucji" był brak podziału władz; nadrzędną pozycję nad innymi organami miał Sejm Ustawodawczy (sprawujący "suwerenną i ustawodawczą władzę w państwie polskim"). Miał on bardzo mocną pozycję; posiadał wyłączną kompetencję do stanowienia ustaw, które ogłaszane były przez marszałka Sejmu, z kontrasygnatą (zatwierdzeniem) Prezydenta Ministrów i właściwego ministra. Jak już wspomniałem nie miał on określonej kadencji - długość jego działania była określona celem jaki miał osiągnąć.
Naczelnik Państwa (którą to funkcję miał nadal sprawować J. Piłsudski, tyle że teraz już niejako "z nadania" Sejmu) miał być "przedstawicielem państwa i najwyższym wykonawcą uchwał Sejmu w sprawach cywilnych i wojskowych". Ponosił odpowiedzialność parlamentarną przed Sejmem Ustawodawczym, w porozumieniu z tym ciałem powoływał radę ministrów (też odpowiedzialną przed Sejmem). Naczelnik nie posiadał za to inicjatywy ustawodawczej (miał ją rząd), zaś wydawane przez niego akty prawne dla swojej ważności wymagały kontrasygnaty właściwego ministra. Reasumując pozycja prawna Naczelnika ulegał bardzo znacznemu osłabieniu (i stała się porównywalna z pozycją Prezydenta wg przyszłej konstytucji), został formalnie sprowadzony do roli wykonawcy decyzji Sejmu, który mógł go odwołać (i podejmował takie próby - po klęskach polskich w walkach z bolszewikami w 1920 r. endecja chciała zastąpić Piłsudskiego gen. J. Dowborem-Muśnickim). Pozycja faktyczna Naczelnika była jednak nadal silna co wynikało z siły charakteru osoby sprawującej tą funkcję i autorytetu jakim cieszyła się ona w dużych kręgach społeczeństwa.
Uchwalenie aktu przejściowego pozwoliło na przejście do prac nad ustawą zasadniczą, które w różnych ośrodkach trwały już zresztą od dawna. Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości przy tzw. Tymczasowej Radzie Stanu (organ opiniodawczy istniejący przy Radzie Regencyjnej) działała komisja konstytucyjna pod przewodnictwem W. Niemojewskiego. Przygotowała ona projekt ustawy zasadniczej zgodnie, z którym RP miała być monarchią konstytucyjną, dziedziczną, z monarchą posiadającym duże uprawnienia i dwuizbowym Sejmem. Wraz z przesądzeniem republikańskiego ustroju państwa projekt ten upadł. Już w styczniu 1919 r. powołano do życia przy Prezydium Rady Ministrów tzw. Biuro Konstytucyjne (na czele ze znanym działaczem PPS Mieczysławem Niedziałkowskim).
Efektem prac ciała były trzy różniące się od siebie diametralnie projekty, które dobrze ilustrują jak według różnych poglądów miała wyglądać nowa Polska:

1) Projekt tzw. "amerykański" autorstwa prof. Józefa Buzka (spokrewnionego z Jerzym Buzkiem, premierem okresu III RP). Jego kolokwialna nazwa wynikała z wzorowania się autora na konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki. RP miała być federacją około 70 ziem (odpowiedników amerykańskich stanów), z których każda miała posiadać własną konstytucją. Organem ustawodawczym państwa miał być Sejm, wykonawczym Prezydent wybierany w wyborach powszechnych, o bardzo silnej pozycji. Miał ponosić wyłącznie odpowiedzialność konstytucyjną, wg procedury zbliżonej do amerykańskiego "impeachmentu".

2) Projekt "ludowy" M. Niedziałkowskiego przewidywał nadrzędną rolę jednoizbowego Sejmu wybieranego w powszechnych i bezpośrednich wyborach jako emanację woli społeczeństwa (zapewne stąd jego nazwa). Uwagę zwracały w nim tryb rozwiązywania sejmu przez prezydenta na bezpośredni wniosek obywateli i planowana nazwa państwa: "Polska Rzeczypospolita Ludowa" (co wskazuje na to, że twórcy konstytucji z 1952 r. nie byli oryginalni nawet w tym zakresie).

3) Projekt "francuski" podsekretarza stanu w Prezydium Rady Ministrów Władysława Wróblewskiego, wzorowany na ustroju III Republiki Francuskiej. Polska, zgodnie z jego treścią, miała być republiką o jednolitym charakterze (brak autonomii jednostek samorządu terytorialne czy określonych obszarów). Władze ustawodawczą stanowić miał Sejm złożony z Izby Poselskiej wybieranej na 4 lata i Senatu wybieranego na lat 8, władze wykonawczą zaś Prezydent (tylko i wyłącznie Polak, wybierany w wyborach pośrednich) i rząd. Koncepcja ta przewidywała przewagę Sejmu nad władzą wykonawczą. Jest to ważny projekt, gdyż wiele jego rozwiązań przejęto później do konstytucji marcowej.

Do oceny powyższych projektów powołana została tzw. "Ankieta", komisja ekspercka na czele z prof. Michałem Bobrzyńskim Nie opowiedziała się ona wyraźnie za żadnym z nich, ale stworzyła własny (na podstawie projektu "francuskiego"). Próbowano w nim wzmocnić władze ustawodawczą, szukając kompromisu między ustrojem francuskim a amerykańskim. Ostatecznie ten "projekt Ankiety" został do Sejmu zgłoszony jako projekt prywatny, gdyż nadaniu mu statusu rządowego sprzeciwił się minister spraw wewnętrznych S. Wojciechowski.
Bardziej jak ciekawostkę można wspomnieć o projekcie "Podstawa Ładu Rzeczpospolitej", nawiązującym swą treścią, językiem i stylistyką do Konstytucji 3 Maja (RP jako związek wolnych, równych wobec prawa obywateli), który oczywiście nie zyskał szerszego poparcia.
Osobny projekt, zwany jako "Deklaracja Konstytucyjna" przygotowała rada ministrów. Ostatecznie Sejm Ustawodawczy zdecydował się na powołanie specjalnej Komisji Konstytucyjnej, na czele z kolejno: Władysławem Seydą (endecja), Maciejem Ratajem (PSL-Piast) i Edwardem Dubanowiczem (endecja), która miała opracować własny projekt konstytucji. Projekt ten, zbliżony do projektu "Ankiety", w 1920 r. stał się przedmiotem dyskusji na plenum Sejmu. Prace te były bardzo burzliwe, co nie dziwi biorąc pod uwagę wagę uchwalanego aktu.

Najbardziej kontrowersyjne były kwestie:

1. pozycji Prezydenta - narodowa demokracja, obawiając się, że wybrany na ten urząd zostanie J. Piłsudski, chciała osłabić w jak największym stopniu pozycję głowy państwa, czemu sprzeciwiały się partie popierające Marszałka. Prawica próbowała również wprowadzić do konstytucji wymóg, ze Prezydentem może zostać tylko i wyłącznie Polak i katolik (bezskutecznie).
Dyskusyjna była również kwestia wyboru głowy państwa, w sposób pośredni przez parlament, czy bezpośredni przez samych obywateli.

2. istnienie Senatu - sprzeciwiały się temu partie lewicowe, widząc w nim ograniczenie demokratycznych tendencji, w zamian proponując tzw. "Izbę Pracy" (jako reprezentację "ludu pracującego"), potrzebę zaś jego istnienia widziała prawica.

3. kwestie regulacji społecznych, wyznaniowych i narodowościowych.

Ostateczny kształt konstytucji był wynikiem kompromisu, jednakże stronnictwom prawicowym mającym przewagę w sejmie Ustawodawczym udało się przeforsować wiele własnych rozwiązań. Ogólnie ustrój wprowadzony ustawą zasadniczą odpowiadał wzorcom francuskim.

KONSTYTUCJA MARCOWA ZOSTAŁA UCHWALONA 17 III 1921 ROKU.

powrót do początku.

Konstytucja Marcowa.

1. Struktura.

Konstytucja składała się z 126 artykułów podzielonych na 7 rozdziałów:

 - Rzeczpospolita
 - Władza Ustawodawcza
 - Władza Wykonawcza
 - Władza Sądownicza
 - Pozycja Jednostki
 - Zmiany i Rewizje Konstytucji
 - Postanowienia Przejściowe

Rozpoczynała się od apostrofy "W Imię Boga Wszechmogącego" (miało to być nawiązanie do tradycji, co nie zaprzecza wcale świeckiemu charakterowi państwa) i preambuły o podniosłej treści, która m.in. wyrażała wdzięczność Narodu Polskiego za odzyskaną niepodległość, nawiązywała do tradycji Konstytucji 3 Maja.

2. Zasady ustrojowe:

1) "Ciągłości państwa polskiego" - odrodzona RP nie była państwem nowym, ale niejako kontynuacją Rzeczpospolitej przedrozbiorowej (wynikała z preambuły)
2) "Państwo Polskie jest Rzeczpospolitą" - proklamacja republikańskiego systemu rządów.
3) "Władza zwierzchnia w RP należy do Narodu" - jest to tzw. "zasada suwerenności narodu". Należy pamiętać, że nie chodziło tu o naród w rozumieniu tylko osób narodowości polskiej, ale ogółu obywateli państwa polskiego, czyli także przedstawicieli mniejszości narodowych zamieszkujących nasz kraj (czyli około jednej trzeciej społeczeństwa).
4) Zasada trójpodziału władzy, czyli rozróżnienia władzy ustawodawczej (Sejm i Senat) - uchwalającej ustawy - wykonawczej (Prezydent wraz z radą ministrów) - wykonującej te ustawy - i sądowniczej (niezawisłe Sądy) - sprawującej nadzór sądowy nad społeczeństwem. Trójpodział wcale nie oznaczał, że wszystkie trzy władze mają równą pozycję, o czym dalej.
5) Zasada jednolitość państwa - w praktyce pewną autonomie miało województwo śląskie (funkcjonował tam osobny Sejm Śląski).
6) Zasada państwa liberalnego - interesy jednostki (pojedynczego obywatela) uznano za nadrzędne w stosunku do interesów państwa. Zakładano szeroką swobodę działania jednostki w zakresie gospodarki, polityki i kultury - co przejawiało się m.in. w szerokim katalogu praw i wolności obywatelskich (patrz niżej).

3. Władza ustawodawcza:

W swoich rękach skupiła ją dwuizbowy parlament. Odstąpiono od tradycji sięgającej jeszcze czasów "demokracji szlacheckiej" i nazwę "Sejm" przypisano niższej izbie (tradycyjnie zwanej "Izbą Poselską"), a nie parlamentowi in corpore.

A) Sejm.
1) Liczył 444 posłów wybieranych w 5-przymiotnikowych wyborach (proporcjonalne, powszechne, równe, bezpośrednie, w głosowaniu tajnym) przez wszystkich obywateli bez względu na płeć, mających w dniu wyborów ukończone 21 lat (tzw. czynne prawo wyborcze), ale nie wojskowych w służbie czynnej (obawiano się "presji" wywieranej przez oficerów na podwładnych podczas głosowania, co mogło wypaczyć jego wynik).
Wybranym na posła mogła być osoba, która ukończyła 25 lat (tzw. bierne prawo wyborcze), tu nie było ograniczeń dla wojskowych.
2) Posłowie byli reprezentantami całego narodu i ich działalność sejmowa nie mogła być ograniczona jakimikolwiek instrukcjami od wyborców (tzw. "mandat wolny"). Posłowie posiadali immunitet.
3) Sejm obradował w trybie sesyjnym, jego pracami kierowali marszałkowie.
4) Uchwały sejmowe miały być podejmowane zwykłą większością głosów (za danym rozwiązaniem musiało się opowiedzieć więcej posłów niż opowiedziało się przeciw i wstrzymał się od głosu) w obecności co najmniej jednej trzeciej ustawowej liczby posłów (tzw. quorum). Od tej zasady przewidziane były wyjątki, np.: do przyjęcia uchwały o samorozwiązaniu się Sejmu konieczna była większość dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (przy olbrzymim rozdrobnieniu politycznym tego ciała osiągnięcie takiej większości było w praktyce niemożliwe). Rozwiązanie Sejmu pociągało za sobą automatyczne rozwiązanie Senatu.
5) Głównymi kompetencjami Sejmu było uchwalanie ustaw w zakresie całości praw publicznych i prywatnych (Konstytucja stanowiła, że "nie ma ustawy bez zgody Sejmu wyrażonej w sposób regulaminowo ustalony"), budżetu państwa, ratyfikacja (zatwierdzenie) umów ;międzynarodowych i traktatów, kontrola rządu (przy użyciu takich instrumentów jak votum nieufności, decydowanie o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej, ale także za pośrednictwem Najwyższej Izby Kontroli).
6) Inicjatywa ustawodawcza (prawo wnoszenia do Sejmu projektów ustaw) przysługiwała radzie ministrów i grupom posłów. Nie miał jej zatem ani Prezydent, ani Senat.
7) Kadencja trwała 5 lat.
8) Marszałek Sejmu zastępował Prezydenta RP w razie, gdyby ten nie mógł sprawować urzędu (w praktyce Marszałek M. Rataj dwukrotnie zastępował głowę państwa w 1922 r., po zamordowaniu prezydenta G. Narutowicza i w 1926 r. po dymisji prezydenta S. Wojciechowskiego).

B) Senat RP:
1) Liczył 111 senatorów, wybieranych również w 5-przymiotnikowych wyborach, przez wszystkich obywateli mających ukończone 30 lat (tu nie było ograniczeń dla wojskowych), wybrane mogły być osoby, które ukończyły 40 rok życia.
2) Ustawy uchwalone przez Sejm były przekazywane do Senatu, który mógł je przyjąć, odrzucić w całości bądź wnieść do nich poprawki, które mogły być odrzucone przez Sejm większością jedenastu dwudziestych głosów (czyli wystarczyła niezbyt wygórowana większość, aby wyłączyć wpływ izby wyższej na kształt prawa).
3) Kadencja również trwała 5 lat.

Zatem w obrębie władzy ustawodawczej widoczna jest wyraźna dominacja Sejmu nad Senatem, który posiadał kompetencje wyłącznie w zakresie ustawodawstwa, a i te były bardzo ograniczone.

Władza wykonawcza:

A) Rada Ministrów (Rząd RP):

1) Składał się z Prezesa Rady Ministrów (premiera) oraz ministrów, a także wicepremierów (mogli, lecz nie musieli być, zależało to od premiera). Prezydent powoływał premiera (zazwyczaj osobę zaproponowaną przez stronnictwa mające większość w Sejmie), i na jego wniosek ministrów.
2) Rząd kierował polityką wewnętrzną i zagraniczną państwa polskiego, posiadał inicjatywę ustawodawczą. W praktyce to w jego rękach znajdowała się władza wykonawcza.
3) Ministrowie mieli prawo do wydawania rozporządzeń wykonawczych, zarządzeń, rozkazów i zakazów.
4) Premier i ministrowie ponosili odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji RP bądź innej ustawy, narażenie państwa na niebezpieczeństwo lub wyrządzenie "oczywistej i znacznej szkody" interesom państwa. Pociągnięcie do tej odpowiedzialności następowało za zgodą Sejmu wyrażoną większością trzech piątych głosów przy quorum w wysokości połowy ustawowego składu izby. W praktyce dwukrotnie usiłowano postawić ministrów przed Trybunałem Stanu. W przypadku ministra przemysłu i handlu W. Kucharskiego nie udało się zebrać przewidzianej przez prawo większości w Sejmie, zaś sanacyjny minister skarbu G. Czechowicz został przed Trybunałem postawiony, ale ten ostatecznie nie rozstrzygnął tej sprawy.
5) Zarówno rada ministrów jako całość jak i poszczególni ministrowie indywidualnie ponosili odpowiedzialność polityczną przed Sejmem. Mógł on odwołać rząd bądź pozbawić ministra urzędu w drodze uchwalenia tzw. votum nieufności zwykłą większością głosów. Z reguły następowało to, gdy podmioty te utraciły poparcie większości sejmowej, na skutek np. rozpadu koalicji rządowej.
Niska większość głosów potrzebna dla odwołania rządu powodował łatwość "obalania" kolejnych gabinetów, co przy niestabilnej scenie politycznej powodowało bardzo częste zmiany rządów (w ciągu 8 lat od 1918 do 1926 r. powstało i upadło 13 gabinetów), a jednocześnie świadczyło o słabości władzy wykonawczej i jej uzależnieniu od władzy ustawodawczej.

B) Prezydent RP:

1) Był wybierany przez tzw. Zgromadzenie Narodowe (wspólnie obradujący Sejm i Senat) bezwzględną większością głosów (czyli za wyborem określonego kandydata musiała opowiedzieć się najmniejsza całkowita liczba deputowanych większa od połowy ustawowej liczby członków tego ciała) na 7-letnia kadencję. Jeśli kandydatów było więcej niż dwóch głosowania powtarzano tyle razy, aż któryś z nich uzyskał bezwzględną większość, z tym że po każdej turze "odpadał" kandydat o najmniejszym poparciu (procedura ta znalazła praktyczne zastosowanie - w 1922 r. potrzebne było aż 5 tur głosowania, aby wybrać G. Narutowicza).
2) Zgodnie z art. 43 Konstytucji "Prezydent sprawował władze wykonawczą przez odpowiedzialnych przed sejmem ministrów i podległych im urzędników". W rzeczywistości jednak kompetencje głowy państwa miały charakter czysto reprezentacyjny (nie miał większego wpływu na rządzenie państwem, pełnił wiele funkcji wyłącznie honorowych).
3) Reprezentował państwo na zewnątrz, przyjmował przedstawicieli dyplomatycznych innych państw, mianował przedstawicieli Polski za granicą.
4) Zawierał w imieniu RP umowy międzynarodowe, wypowiadał wojnę i zawierał pokój (tylko za zgodą Sejmu).
5) Zwoływał, otwierał, zamykał i odraczał sesje sejmowe i senackie.
6) Mógł rozwiązać Sejm za zgodą większości trzech piątych senatorów (w podzielonym i skłóconym polskim parlamencie większość w praktyce nieosiągalna).
7) Nie ponosił tzw. odpowiedzialności politycznej (tzn. nie mógł być odwołany przez parlament), lecz ponosił odpowiedzialność konstytucyjną (mógł być postawiony przed Trybunałem Stanu w przypadku oskarżenia o zdradę stanu, popełnienie przestępstwa karnego, czy pogwałcenia konstytucji, do tego konieczna była jednak zgoda Sejmu podjętą większością trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, wiec przy wspomnianym już rozdrobnieniu w parlamencie było to dla Prezydenta raczej czysto teoretyczne zagrożenie).
8) Obsadzał stanowiska urzędnicze i wojskowe, mianował sędziów.
9) Był Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych (uprawnienie czysto honorowe, nie mógł być Wodzem Naczelnym podczas wojny, którą to regulację przeforsowała endecja "z myślą" o marszałku Piłsudskim).
10) Podpisywał ustawy sejmowe i zarządzał ich ogłoszenie w Dzienniku Ustaw RP, nie posiadał jednak prawa veta wobec ustaw sejmowych.
11) Mógł wydawać na podstawie upoważnienia ustawowego i celu wykonania ustawy rozporządzenia wykonawcze, zarządzenia, rozkazy i zakazy.
12) Każdy akt prawny, który wydawał dla swojej ważności wymagał kontrasygnaty (podpisu) odpowiedniego ministra i premiera, którzy za te akty ponosili odpowiedzialność polityczną przed Sejmem. Upraszczając nieco Prezydent nie mógł wydać jakiegokolwiek aktu prawnego wbrew woli rządu, co ograniczało jego samodzielność do minimum.

5. Prawa i obowiązki obywatelskie:

A) Obowiązki:

1) Wierność wobec RP.
2) Szanowanie i przestrzeganie konstytucji i innych aktów prawnych.
3) Służba wojskowa.
4) Płacenie podatków i innych świadczeń na rzecz państwa.
5) Wychowywanie dzieci na prawych obywateli i zapewnienie im wykształcenia (przynajmniej podstawowego).

B) Prawa i wolności min.:

1) Prawa polityczne (prawa wyborcze, prawo do piastowania urzędów).
2) Prawa obywatelskie (równości wszystkich wobec prawa, prawo do sądu, prawo do życia, wolności, nietykalność osobista).
3) Wolności obywatelskie (wolność: słowa, sumienia, wyznania - ale "religia katolicka zajmuje wśród równouprawnionych wyznań naczelne stanowisko", pracy, nauki, zamieszkania, zgromadzeń, tworzenia stowarzyszeń, partii i związków).
5) Prawa społeczne (nienaruszalność własności prywatnej, wywłaszczenia tylko za odszkodowaniami, prawo do pracy, ubezpieczeń społecznych, bezpłatne szkolnictwo - w praktyce tylko w szkole podstawowej).
6) Art.123. Konstytucji "Siła zbrojna może być użyta tylko na żądanie władzy cywilnej przy ścisłym zachowaniu ustaw do uśmierzenia rozruchów lub do przymusowego wykonania przypisów prawnych".

Na uwagę zasługuje wysunięcie obowiązków obywateli wobec państwa przed prawa jakie tym obywatelom przysługiwały. Rzeczpospolita Polska była państwem posiadającym jeden z najszerszych i najbardziej liberalnych katalogów praw i wolności obywatelskich w Europie i świecie. Na uwagę zasługuje wprowadzenie do Konstytucji licznych praw i gwarancji socjalnych (co było głównie zasługą PPS i partii chłopskich), mających w swoim zamierzeniu chronić, przeważającą w społeczeństwie polskim, ludność niezamożną (m.in. zakaz pracy w nocnej dla kobiet i dzieci, zakaz pracy zarobkowej osób poniżej 15 roku życia). Prawicy zaś zawdzięczano ochronę w Konstytucji własności prywatnej (nie byłą to jednak ochrona bezwzględna - możliwe było jego zniesienie "ze względu wyższej użyteczności, za odszkodowaniem", który to przepis ustawy zasadniczej był szczególnie istotny w kontekście problemu reformy rolnej).

6. Administracja terytorialna:

II RP miała być podzielona na "województwa, powiaty, gminy, miejskie i wiejskie, które będą jednocześnie jednostkami samorządu terytorialnego". Szczegółowy kształt administracji publicznej został ustalony dopiero w połowie lat 20. (problem administracji i samorządu terytorialnego zostanie przedstawiony w innym artykule).

7. Sądownictwo.

Zostanie przedstawione w osobnym artykule. Tu tylko należy wspomnieć, że "żadna ustawa nie może stać w sprzeczności z niniejszą Konstytucją ani naruszać jej postanowień". Był to jednak przepis o tyle nie egzekwowalny, że nie przewidziano powołania żadnego organu badającego zgodność ustaw sejmowych z ustawą zasadniczą (takiego jak np. obecny Trybunał Konstytucyjny).

8. Tryby zmiany Konstytucji.

1) Drogą uchwał Sejmu i Senatu podjętych większością dwóch trzecich głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby członków tych izb. Zgłoszenie wniosku o zmianę wymagało zebrania podpisów co najmniej jednej czwartej ustawowej liczby posłów (czyli 111) i zapowiedzenia go co najmniej 15 dni przed rozpatrzeniem.
2) Tzw. rewizja Konstytucji, której mógł dokonać tylko i wyłącznie Sejm II kadencji drogą uchwały uchwalonej większością trzech piątych głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (przepis ten nie został zastosowany, burzliwe losy sejmu II kadencji zakończyły się przedwczesnym rozwiązaniem w 1930 r.).
3) Co 25 lat Konstytucja miała być nowelizowana przez Zgromadzenie Narodowe zwykłą większością głosów. Z oczywistych względów (Konstytucja przestała obowiązywać w 1935 r.) przepis ten również nie znalazł zastosowania.

9. Autonomia Śląska.

Jak już zostało to stwierdzone wyżej, Polska zgodnie z Konstytucją miała być państwem jednolitym (czyli nie federacją). Jednakże z przepisów szczególnych wynikał wyjątek od tej zasady. "Ustawa Konstytucyjna z 15 lipca 1920 r. zawierająca statut organiczny dla województwa śląskiego" przewidywał pewien zakres autonomii dla tego regionu. Żadne inne województwo w okresie II RP nie posiadało takiej pozycji.
Zgodnie z tym aktem w województwie tym istniał odrębny Sejm Śląski (liczący 48 posłów), mogący uchwalać ustawy dla Śląska (dotyczące wszystkich kwestii, oprócz spraw zagranicznych i wojska). Co więcej żadna ustawa ogólnopolska nie mogła wejść w życie na Śląsku bez zgody tamtejszego Sejmu. Organem wykonawczym tego Sejmu była Śląska Rada Wojewódzka, wojewoda śląski reprezentował zaś w tym regionie rząd w Warszawie. Województwo to posiadało również osobny Skarb Śląski.
powrót do początku.

Teoria a rzeczywistość.
(czyli dlaczego, choć miało być tak pięknie... to wyszło jak zawsze).

Konstytucja ustanawiała tzw. system demokracji parlamentarno-gabinetowej z wyraźną przewagą władzy ustawodawczej (a właściwie Sejmu) nad wykonawczą (rządem i prezydentem), w którym ta druga była niemal całkowicie uzależniona od tej pierwszej. Jak już było to wielokrotnie wspominane, wynikało to z obawy endecji, że funkcję Prezydenta obejmie marszałek J. Piłsudski, przeciwko któremu prawica nie była w stanie przedstawić (z czego zdawała sobie sprawę) żadnego liczącego się kontrkandydata. Marszałek ostatecznie z ubiegania się o ten urząd zrezygnował, ustrój zaś gdzie Prezydent był tylko niejako "malowany" (pozbawiony realnej władzy), rząd zaś uzależniony całkowicie od chwiejnego Sejmu rozpoczął swój krótki i burzliwy żywot.
Jak podkreśla się w większości opracowań historyczno-prawnych na ten temat, system rządów parlamentarnych nie był niczym szczególnym, wręcz przeciwnie, był przyjęty niemal powszechnie w powojennej Europie. Ustrój stworzony w konstytucji marcowej był ustrojem dobrym, lecz w państwie z długimi tradycjami demokratycznymi, gdzie istnieją duże i cieszące się poparciem społecznym partie polityczne.
W II RP, państwie młodym, które dopiero co odzyskało niepodległość, istniało w nim bardzo wiele partii, głównie małych i średnich różniących się do siebie programem i pochodzeniem z różnych zaborów (co prowadziło do ciągłych sporów), ustrój taki nie mógł się sprawdzić. Co więcej w Sejmie zasiadała liczna reprezentacja stronnictw mniejszości narodowych, które przy konstruowaniu ewentualnych koalicji rządowych albo nie były brane pod uwagę przez partie polskie (głównie te prawicowe), albo same przyjmowały taktykę biernego oporu. Brak progu wyborczego w głosowaniu do Sejmu (np. 5%, jaki jest obecnie), który pozwalałby na wejście do parlamentu tylko partii cieszących się największym społecznym poparciem, powodował olbrzymie rozdrobnienie w polskim Sejmie, potęgowane jeszcze ciągłymi secesjami (podziałami) w obrębie istniejących partii, co skutkowało niemożnością stworzenia stabilnej większości, pozwalającej na utworzenie rządu. Efektem tego było, że większość gabinetów sprawujących władze w okresie 1922-26, to były nie rządy koalicyjne (jak np. ten Chjeno-Piasta), ale tzw. pozaparlamentarne, powoływane przez Prezydenta z osób cieszących się poparciem bądź neutralnością większości Sejmu (jak np. rada ministrów W. Grabskiego), gdyż utworzenie koalicji w tak rozbitym i zróżnicowanym Sejmie było czasami po prostu niemożliwe. Rządy pozaparlamentarne miały jednak tą istotną słabość, że pozbawione zaplecza sejmowego nie były w stanie przeprowadzić skutecznie naprawdę głębokich reform, które dla państwa polskiego były konieczne (wyjątkiem jest tu właśnie rząd Grabskiego), a poza tym w każdej chwili (w razie jakiegoś niezbyt popularnego posunięcia) były narażone na otrzymanie votum nieufności.
Tak też było. Jak już wspomniałem ciągłe zmiany rządów były codziennością okresu do 1926 r. To powodowało niestabilność władzy, co zaś implikowało niestabilność sytuacji w całym państwie i poważny kryzys demokracji parlamentarnej (zwanej też "Sejmokracją"). To zaś spowodowało gwałtowny wzrost niezadowolenia społecznego i poparcia dla tego rodzaju ustroju. Efektem tego był przewrót majowy.
powrót do początku.

"Nowela sierpniowa"

"Ustawa zmieniająca i uzupełniająca Konstytucję Rzeczypospolitej Polski z dnia 17 marca 1921" uchwalona 2 sierpnia 1926 r., jako efekt "zamachu majowego" i związanej z nim tendencji do wzmocnienia władzy wykonawczej.
Założenia m. in.:

1) Prezydent mógł rozwiązać Sejm na wniosek rządu (ale tylko raz z tego samego powodu), a Sejm tracił prawo do samorozwiązania.
2) Wniosek o votum nieufności wobec rządu nie mógł być rozpatrywany na tym samym posiedzeniu Sejmu, na którym został zgłoszony, (co dawało rządowi możliwość przygotowania się do obrony przed takim wnioskiem).
3) W przypadku nie uchwalenia przez Sejm budżetu w przewidzianym przez prawo terminie, Prezydent mógł ogłosić projekt rządowy jako ustawę budżetową.
4) Prezydent, w razie "nagłej konieczności państwowej" w przerwie między kadencjami Sejmu, miał prawo wydawania dekretów z mocą ustaw, jednakże nie w kwestiach najważniejszych, za które ustawodawca konstytucyjny uznał: zmiany konstytucji, sprawy budżetowe, liczebność wojska, wydawanie zgody na pobór rekruta, ustalanie podatków, ceł itp., wyrażanie zgody na ratyfikację umów międzynarodowych, wprowadzanie zmian w systemie monetarnym.
5) Na mocy osobnej ustawy Prezydent mógł wydawać rozporządzenia z mocą ustaw sejmowych w przerwach między kadencjami Sejmu. Rozporządzenia te traciły jednakże moc jeśli nie zostały przedstawione Sejmowi w ciągu 14 dni podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, który mógł taki akt Prezydenta uchylić.
6) a pobieranie przez parlamentarzystów korzyści z majątku państwowego groziła im utrata mandatu parlamentarnego. (odpowiedź na społeczne niezadowolenie wywołane aferami gospodarczymi z udziałem polityków).

Powszechnie uważa się, że "nowela" wzmocniła władze wykonawczą, ograniczając demokrację parlamentarną. Dogłębna analiza powyższych postanowień tego aktu prawnego wskazuje na to, że miała ona charakter raczej "kosmetyczny", tzn. przyznane Prezydentowi uprawnienia miały raczej niewielkie znaczenie (prawo do wydawania przez niego dekretów z mocą ustawy było bardzo ograniczone - tylko do okresów między kadencyjnych i z wyłączeniem spraw najważniejszych). Wzmocnienia władzy wykonawczej należy raczej upatrywać w czynnikach faktycznych, a przede wszystkim w przejęciu kontroli nad aparatem państwa przez sanację.
Zatem ustrój RP aż do 1935 r. pozostał prawie niezmieniony. Oficjalnie, gdyż praktyka sprawowania władzy bardzo się zmieniła na niekorzyść instytucji demokratycznych. Ze względu na to, że istniało w kraju wiele partii politycznych jednakże istotny wpływ na rządy miała tylko jedna, BBWR, często mówi się o przekształceniu systemu wielopartyjnego w Polsce w tzw. system partii dominującej.
powrót do początku.

"Nadużycia"
czyli prace nad nową konstytucją...

Obóz, który przejął władze w wyniku "zamachu majowego" od samego początku podejmowała próby zmiany uchwalenia nowej ustawy zasadniczej. Jak to zostało już wspomniane przy omawianiu Konstytucji marcowej Sejm II kadencji był uprawniony do rewizji Konstytucji, wniesiono wtedy nawet kilka projektów takiej zmiany, ale próby te zakończyły się fiaskiem, na skutek rozwiązania parlamentu w 1930 r. Prace nad nowym ustrojem niejako "przyspieszyły" w 1931 r., kiedy Sejm powołał Komisję Konstytucyjną (której referentem został poseł BBWR, Stanisław Car). Prace nad nową konstytucją wbrew temu co się potocznie sądzi na temat rządów sanacyjnych miały charakter jawny, otwarty (wszyscy posłowie, także ci opozycji zostali wezwani do dyskusji nad projektem) i fachowy (poproszono o opinię wybitnych prawników-konstytucjonalistów). "Nawet najistotniejsze, wymuszone przez marszałka Piłsudskiego, zmiany w tekście projektu BBWR dokonywały się nie gdzieś za sceną, w zaciszu partyjnych gabinetów, ale na oczach publiczności, były podawane do wiadomości ogólnej, uzasadniane, krytykowane, bronione, komentowane itp." ("Konstytucje Polski", praca zbiorowa pod redakcją M. Kallasa, T.2, s. 151).
Prace w Komisji Kodyfikacyjnej zostały zakończone w 1933 r., po czym skierowano do Sejmu 63 tzw. tezy konstytucyjne (podstawowe założenia nowej ustawy zasadniczej). Sanacyjny BBWR, posiadał większość w Sejmie, jednak opozycja była wystarczająco liczna by zablokować przyjęcie tych tez przez izbę. Politycy opozycji zdecydowali się jednak, na znak protestu przeciwko ich niedemokratycznemu charakterowi, opuścić salę obrad. Wtedy po krótkiej naradzie przywódców BBWR, postanowiono że tezy te będą głosowane jako właściwy projekt konstytucji. Na wniosek S. Cara "projekt" ten został uchwalony przez obecnych na sali posłów BBWR-u, przy jednym głosie sprzeciwu (ostatniego przedstawiciela opozycji na sali obrad, posła SN, Stanisława Strońskiego).
Taki tryb uchwalenia konstytucji był jawnie sprzeczny z prawem. Konstytucja marcowa wymagała dla ważności wniosku o zmianę konstytucji, aby został on wniesiony przez co najmniej 111 posłów (jedna czwarta ustawowej liczby posłów), a zatem nie przewidywała takiej kompetencji dla komisji sejmowej, poza tym głosowanie powinno się odbyć nie wcześniej niż po 15 dniach od zgłoszenia projektu. Abstrahując od tych uchybień, S. Car nie miał upoważnienia Komisji Konstytucyjnej do zgłoszenia takiego projektu, tylko do ogłoszenia tez.
Zdając sobie sprawę z tego, że taki tryb uchwalenia konstytucji może prowadzić do niepokojów społecznych, obóz sanacyjny przez rok prowadził prace nad projektem w Senacie, czekając na uspokojenie nastrojów. Po tym okresie, z poprawkami izby wyższej projekt ponownie trafił do Sejmu. Tu został on uchwalony, ale większością jedenastu dwudziestych głosów, jak w przypadku zwykłej ustawy, a nie dwóch trzecich, jak wymagała tego Konstytucja marcowa dla uchwały zmieniającej ustawę zasadniczą (opozycja nie popełniła tego samego błędu i tym razem była obecna na głosowaniu, co uniemożliwiło uzyskanie przez sanację odpowiedniej większości). Wbrew protestom opozycji, Prezydent RP Ignacy Mościcki podpisał Konstytucję 23 kwietnia 1935 r. (co ciekawe ta ustawa zasadnicza jest oznaczana datą podpisania, a nie uchwalenia przez parlament). Dzień później została opublikowana w Dzienniku Ustaw RP i weszła w życie.
Jak widać z powyższego opisu uchybień przy uchwaleniu Konstytucji kwietniowej, było tak wiele, ze można by nimi obdarować kilka innych aktów prawnych. Została ona uchwalona (a właściwie przeforsowana przez siłę polityczną sprawującą władzę dyktatorską w Polsce) bezprawnie, a zatem nie powinna obowiązywać. Odpowiedź jednak na pytanie o status Konstytucji kwietniowej nie jest tak prosta i wymyka się spod prawniczych formułek. Faktem jest, że akt ten był realizowany w praktyce, na jego podstawie odbyły się wybory parlamentarne, obsadzono urząd Prezydenta, uchwalono liczne ustawy i inne akty prawne. Za podstawę swojej działalności Konstytucję kwietniową (jednakże podkreślając wadliwy tryb jej ustanowienia) uznał rząd polski na emigracji i władze "Polski Podziemnej" chcą w ten sposób podkreślić ciągłość istnienia państwa polskiego, na jej bezprawność i "faszystowski charakter" powoływał się zaś PPR i inne ekspozytury władzy radzieckiej w Polsce. Pozostaje pytanie - czy zachowanie niezgodne z literą aktu prawnego, który został ustanowiony w sposób bezprawny, lecz stoi za nim "autorytet" państwa, jest łamaniem prawa? Co z aktami prawnymi wydanymi przez władze wybrane na podstawie takiej wadliwej konstytucji? Odpowiedzi na te i inne pytania udzielić nie potrafię.
powrót do początku.

Konstytucja kwietniowa

1. Struktura.

Konstytucja składała się z 81 artykułów podzielonych na 14 rozdziałów. Rozdziały:
 - Rzeczpospolita Polska
 - Prezydent
 - Rada Ministrów
 - Sejm
 - Senat
 - Ustawodawstwo
 - Budżet
 - Siły Zbrojne
 - Wymiar Sprawiedliwości
 - Administracja Państwowa
 - Kontrola państwowa
 - Stan Zagrożenia Państwa
 - Zmiany Konstytucji
 - Przepisy Końcowe

2. Zasady ustrojowe.

Znajdowały się one w rozdziale pierwszym, który z tego względu nazywany był "dekalogiem".

"Państwo Polskie jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli"
1) Art. 1 pkt.1 Konstytucji (tzw. zasada suwerenności państwa, stanowiąca przeciwieństwo liberalnej zasady suwerenności narodu przyjętej w Konstytucji marcowej). Przepis ten przewidywał, że interes państwa jest zbieżny z interesem społeczeństwa, Państwo zaś jest wartością ponadindywidualną i ponadklasową, dobrem wspólnym ogółu obywateli. Odzwierciedlał on ideologię sanacji, zakładającą, że zarówno poszczególni obywatele jak i całe grupy (klasy) społeczne, powinny zrezygnować ze swoich partykularnych (indywidualnych) interesów, na rzecz szeroko pojmowanego interesu państwa (który oczywiście miał być urzeczywistniany przez sanację). Oznaczało to odejście od doktryny liberalnej, uznającej dobro jednostki (jej prawa i wolności) za wartość nadrzędną. Od tej chwili tą wartością miało być państwo.
2) Jednolitość władzy państwowej - w Konstytucji kwietniowej zrezygnowano z monteskiuszowskiej zasady trójpodziału władzy, w miejsce której wprowadzono zasadę jednolitej i niepodzielnej władzy Prezydenta RP (o czym niżej), który posiadał kompetencje zarówno do stanowienia jak i wykonywania prawa.
3) Zasada elitaryzmu - ta sanacyjna "elita" państwa miała być wyróżniona na podstawie kryterium "wartości wysiłku i zasług obywatela na rzecz dobra powszechnego". Ta grupa miała, będąc obciążona takimi samymi obowiązkami jak reszta społeczeństwa, posiadać specjalne prawa. Był to wyraz występujących już wcześniej w obozie rządzącym tendencji, których przykładem może być koncepcja płk. W. Sławka (jednego z najbliższych współpracowników Piłsudskiego) stworzenia "Legionu Zasłużonych", posiadającego szczególne przywileje. (Co do realizacji tej zasady patrz niżej opis wyborów do Senatu).
4) Zasada ciągłości państwa polskiego.

3. Prezydent RP:

1) Konstytucja kwietniowa bardzo wzmocniła pozycję Prezydenta, który stał się najważniejszą osobą w państwie i głównym ośrodkiem decyzyjnym. "Na czele Państwa stoi Prezydent RP" (Art. 2. pkt. 1 Konstytucji).

2) Był wybierany w złożony sposób, jeden z kandydatów był wybierany przez tzw. Zgromadzenie Elektorów (składające się z 50 posłów, 25 senatorów i 5 tzw. wirylistów, czyli Marszałków Sejmu, Senatu, Premiera, Głównego Inspektora Sił Zbrojnych i Prezesa Sądu Najwyższego), drugi przez ustępującego Prezydenta (mógł go wyznaczyć, lecz nie musiał). Spośród tych kandydatów wyboru dokonywało społeczeństwo w wyborach bezpośrednich. Jeśli ustępujący Prezydent nie wyznaczył następcy, to Prezydentem zostawał kandydat Zgromadzenia.
3) Był odpowiedzialny tylko "przed Bogiem i historią", (odpowiedzialność moralna, nie było żadnej procedury odwołania Prezydenta, jeśli sam nie zrezygnował z urzędu, brak odpowiedzialności konstytucyjnej głowy państwa), w jego rękach "skupia się jedyna i niepodzielna władza państwowa".
Również obowiązki Prezydenta miały charakter raczej niedookreślony - "Jego obowiązkiem naczelnym jest troska o dobro Państwa, gotowość obronną i stanowisko wśród narodów świata." (art. 2. pkt. 3. Konstytucji).

4) Był zwierzchnikiem (art. 3. Konstytucji):
a) Rządu (powoływał Premiera i ministrów).
b) Parlamentu.
c) Armii (powoływał Naczelnego Wodza i tzw. GISZ-a, czyli Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych).
d) Sądów (powoływał sędziów i I prezesa Sądu Najwyższego).
e) Najwyższej Izby Kontroli (powoływał jej prezesa).

5) Jego uprawnienia można podzielić na dwie grupy:
a) zwykłe - wydawane przez niego akty w zakresie tych uprawnień wymagały kontrasygnaty właściwego ministra, który ponosił ;za nie odpowiedzialność.
b) tzw. "prerogatywy", czyli uprawnienia, które mógł wykonywać swobodnie, według własnego uznania, bez konieczności uzyskania kontrasygnaty. Do tej grupy kompetencji należały: mianowanie i odwoływanie osób na wskazane powyżej stanowiska, wskazywanie jednego z kandydatów na Prezydenta, wyznaczanie swojego następcy na czas wojny, rozwiązywanie Sejmu i Senatu przed końcem kadencji, pociąganie członków rządu do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu, mianowanie jednej trzeciej składu Senatu, stosowanie prawa łaski. Jak widać zakres swobody działania Prezydenta był bardzo szeroki.

6) Posiadał prawo wydawania dekretów z mocą ustaw sejmowych w sprawach organizacji sił zbrojnych, rządu i administracji rządowej, co należało do jego wyłącznej kompetencji (tzn. że żaden innym organ, a przede wszystkim Sejm i Senat nie mogły w tą sferę ingerować). W innych kwestiach mógł je ustanawiać na podstawie upoważnienia ustawowego. W okresie przerw między kadencjami parlamentu to upoważnienie nie było konieczne, tak samo w czasie wojny.
7) Posiadał prawo veta do ustaw sejmowych.
8) Zwoływał, otwierał i zamykał posiedzenia Sejmu i Senatu.
9) Do uchwalenia projektu zmiany konstytucji wniesionego do Sejmu przez Prezydenta wystarczała zwykła większość głosów w obu izbach. Miał również prawo veta wobec innych projektów zmian ustawy zasadniczej, w razie jego wykorzystania projekt taki mógł zostać rozpatrzony dopiero przez parlament następnej kadencji.
10) Reprezentował Państwo na zewnątrz.
11) Kadencja Prezydenta trwała 7 lat.

Bardzo trafne jest moim zdaniem twierdzenie:
"Konstytucja kwietniowa tworzyła paradoks polegający na tym, że odpowiedzialność głowy państwa zmniejszała się w miarę zwiększania się jej władzy" ("Konstytucje Polski", pod red. M. Kallasa, T.2. s. 185), nie można również nie przyznać racji znanemu parlamentarzyście PPS H. Liebermannowi, który stwierdził: "Cesarz japoński Mikado uważany w Japonii za osobę świętą, jest biedakiem w porównaniu z (...) z Prezydentem RP" (za: "Konstytucje Polskie"... jw.). Taka pozycja Prezydenta powodowała, że model państwa wprowadzony przez Konstytucję kwietniową nazywano także jako model cezarystyczny.

4. Rada Ministrów:

1) Zwiększono wyraźnie kompetencje rządu i samego premiera.

2) Domniemanie kompetencji na rzecz rady ministrów - "rząd kieruje sprawami Państwa, niezastrzeżonymi innym organom władzy" (art. 25 ust. 1. Konstytucji). Jeżeli pojawiła by się jakaś kwestia, która nie została wyraźnie przypisana innym organom, ot powinna zostać rozpatrzona i załatwiona przez radę ministrów.

3) Odpowiedzialność rady ministrów i poszczególnych ministrów:
a) polityczna - przed Prezydentem, który mógł w każdej chwili i z każdego powodu odwołać rząd (jak już było to mówione, była to jego prerogatywa).
b) parlamentarna - przed Sejmem, ale bardzo ograniczona. Uchwalona przez Sejm dymisja całego rządu, bądź jego członka była uzależniona od woli Prezydenta, który mógł albo zaakceptować tą decyzję i odwołać te podmioty, albo rozwiązać Sejm i Senat. Zatem wbrew Prezydentowi odwołanie gabinetu było niemożliwe.
c) konstytucyjna - przed Trybunałem Stanu "za umyślne naruszenie Konstytucji lub innego aktu ustawodawczego, dokonane w związku z urzędowaniem". Premier bądź minister mógł zostać pociągnięty do tej odpowiedzialności przez Prezydenta, albo Sejm i Senat działające łącznie jako "Izby Połączone" uchwałą zapadłą większością trzech piątych głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby Izb Połączonych. Uprawnienia parlamentu były tu więc również dość ograniczone.

Reasumując, wpływ parlamentu na rząd był bardzo niewielki i raczej potencjalny, w niczym nie naruszający zależności tego organu od Prezydenta. W obrębie samej Rady Ministrów wzmocniono pozycję jej prezesa (który "reprezentuje Rząd, kieruje jego pracami oraz ustala ogólne zasady polityki państwowej" - art. 25 ust 3. Konstytucji).

5. Sejm:

1) W porównaniu do Konstytucji marcowej bardzo zmniejszono kompetencje Sejmu, który na dobrą sprawę utracił wpływ na rządy w kraju.
2) Liczył 208 posłów, wybieranych w specyficzny sposób. Wybory miały charakter cztero przymiotnikowy (zrezygnowano z ich proporcjonalności). Zgodnie z uchwaloną później ordynacją wyborczą, w 104 okręgach wyborczych wybierano po dwóch posłów z jednej listy wyborczej, ustalonej przez tzw. zgromadzenia okręgowe, składające się z przedstawicieli samorządu terytorialnego, gospodarczego i zawodowego (opanowane przez zwolenników sanacji) na czele z komisarzem mianowanym przez ministra spraw wewnętrznych, przez co wyeliminowano z udziału w wyborach partie polityczne.
3) Czynne prawo wyborcze (możliwość głosowania) przyznano osobom mającym ukończone w dniu głosowania 24 lata, bierne (możliwość startowaniu w wyborach) 30 lat.
4)Konstytucja przewidywała możliwość pozbawienia praw wyborczych z powodu "braku dostatecznych przymiotów moralnych lub umysłowych" (art. 33 ust. 3. Konstytucji). Można się tylko zastanawiać, że twórcy ustawy zasadniczej mieli tu na myśli pod tymi pojęciami osoby niewygodne dla władzy.
5) Ograniczono zakres immunitetu parlamentarnego, wprowadzono odpowiedzialność posłów przed Trybunałem Stanu m. in. "za wystąpienia parlamentarne sprzeczne z obowiązkiem wierności wobec państwa polskiego" - co miało być zapewne "narzędziem" dyscyplinującym niepokornych posłów.
6) Sejmowi pozostawiono tylko funkcje ustawodawczą: miał uchwalać ustawy (jednakże pewne kwestie zostały zastrzeżone tylko do kompetencji Prezydenta, patrz wyżej) budżet, podatki, w praktyce utracił wpływ na rząd. Konstytucja stwierdzała wyraźnie "Funkcje rządzenia państwem nie należą do Sejmu". Nawet jednak funkcja ustawodawcza Sejmu była ograniczona pozycją Senatu i prawem Prezydenta do wydawania dekretów z mocą ustawy.
7) Kadencja trwała 5 lat.

6. Senat:

1) Jego kompetencje zostały w porównaniu do Konstytucji marcowej zwiększone kosztem uprawnień Sejmu.
2) Składał się z 96 senatorów, w jednej trzeciej powoływanych przez Prezydenta, reszta zaś była wyłaniana w wyborach.
3) Prawa wyborcze do Senatu miała tylko tzw. "elita" (w jej skład wchodziły "osoby zasłużone", czyli posiadające odznaczenia państwowe, "wykształcone", czyli te z wyższym wykształceniem lub stopniem oficerskim i "zaufane", czyli sprawujące stanowisko pochodzące z wyboru). Wybory były dwustopniowe odbywały się według dość skomplikowanej procedury. Należy wyraźnie stwierdzić, że były to wybory niedemokratyczne, gdyż pozbawiono obywateli powszechnego prawa wyborczego, zastępując je przywilejem dla wąskiej grupy (w założeniu popleczników sanacji).
4) Czynne prawo wyborcze od 30 roku życia, bierne od 40.
5) W przeciwieństwie do Konstytucji marcowej przyznano Senatowi udział w procedurze kontroli parlamentu nad Radą Ministrów (patrz wyżej) i zwiększono jego wpływ na proces legislacyjny (do odrzucenia przez Sejm poprawek Senatu konieczne było uzyskanie większości trzech piątych głosów w tej izbie).
6) Marszałek Senatu zastępował Prezydenta, gdy ten nie mógł sprawować urzędu.
7) Kontrolował długi państwowe.
8) Kadencja trwała 5 lat.

7. Prawa i obowiązki obywatelskie:

A) Obowiązki:
1) Wierność wobec państwa.
2) Obrona Rzeczpospolitej.
3) Ponoszenie ciężarów publicznych.
4) Zakaz podejmowania działań, które mogłyby "stanąć w sprzeczności z celami Państwa wyrażonymi w jego prawach".

B) Prawa i wolności obywatelskie:
1) Konstytucja utrzymała moc obowiązującą niektórych artykułów Konstytucji marcowej, odnoszących się do praw i wolności, dotyczących m.in.: prawa własności, wolności sumienia, prawa zachowania odrębności narodowej, wolność nauki i nauczania.
2) Konstytucja gwarantowała wolność osobistą, prawo do sądu, nietykalność mieszkania, tajemnicę korespondencji.
3) "Państwo zapewnia obywatelom możność rozwoju ich wartości osobistych oraz wolność sumienia, słowa i zrzeszeń. Granicą tych wolności jest dobro powszechne" (artykuł 5 Konstytucji). Granicą praw i wolności według ustawy zasadniczej miała być klauzula generalna "dobra powszechnego". O tym zaś co w konkretnej sytuacji miało być tym dobrem, decydowała władza sanacyjna, co w praktyce pozwalało jej na dowolne ograniczanie zakresu tych praw i wolności.
powrót do początku.

"Rząd oficjalny - wojskowy, nie naturalny"
(podsumowanie)

Konstytucja kwietniowa wyraźnie odzwierciedla postulaty marszałka Piłsudskiego (który w stosunku do poprzedniej ustawy zasadniczej nie używał innego określenia niż "Konstytuta-prostytuta"), dotyczące ustroju państwa, choć sam Marszałek ze względu na postępującą chorobę nie brał udziału w pracach nad jej ostatecznym kształtem. Konstytucja kwietniowa była całkowitym niemalże przeciwieństwem swojej poprzedniczki. Opierała się na wyraźnej przewadze, dominacji, władzy wykonawczej skupionej w rękach Prezydenta, z podporządkowanym mu rządem, nad władzą ustawodawczą, która istniała już tylko dla pozoru, aby legitymować władzę sanacji. Nie dość, że jej kompetencję zostały ograniczone do minimum, to jeszcze miała być wyłaniana w taki sposób, aby nie znalazło się tam miejsce dla opozycji, czy szerzej partii politycznych, w których Marszałek widział praprzyczynę psucia państwa. Konstytucja ta opierała się na doktrynie solidaryzmu społecznego "głoszącą naturalną wspólnotę interesów całego społeczeństwa, wysuwającą na pierwszy plan nie zasadę współzawodnictwa lecz współdziałania, (...) zasadę współzależności wszystkich stanowiących społeczeństwo" ("Konstytucje Polski"... jw.), a odrzucająca liberalne koncepcje nadrzędności jednostki nad państwem.

Jak już wspomniałem Konstytucja kwietniowa była nazywana przez piewców innego ustroju (notabene jeszcze mniej mającego wspólnego z pojęciem "demokracja") "faszystowską", jednakże nie można się z tym zgodzić. Była ona niewątpliwie aktem niedemokratycznym, wprowadzającym ustrój autorytarny, dyktaturę, jednak nie był to faszyzm, totalitaryzm; tak samo jak Bereza Kartuska (mające niewątpliwie represyjny charakter) to nie było Dachau ani Auschwitz, a Proces Brzeski to nie procesy pokazowe z ZSRR lat 30. Konstytucja kwietniowa nie cechowała się nacjonalizmem, czy antysemityzmem (choć w życiu codziennym one występowały), nie delegalizowała istniejących partii opozycyjnych, choć de facto pozbawiała je wpływu na rządy, nie likwidowała wolności i praw obywatelskich, choć w pozwalała na ich ograniczanie. Na akt ten należy moim zdaniem spojrzeć inaczej. Tak jak Konstytucja marcowa była wyrazem niemal powszechnej w powojennej Europie tendencji do wprowadzania systemu demokracji parlamentarnej, tak jej następczyni wpisywała się w ogólnoeuropejską falę ustanawiania ustrojów mniej (państwa nadbałtyckie, Węgry, Rumunia) lub bardziej (Niemcy, Włochy) dyktatorskich, wynikającej z rozczarowania demokracją. Ustrój Polski lat 30. to była dyktatura, ale w "łagodniejszej wersji" w porównaniu do naszych zachodnich czy wschodnich sąsiadów.

Ustrój ustanowiony w 1935 r. z bardzo silną pozycją Prezydenta, tworzony był na miarę osobowości marszałka Piłsudskiego. Po jego śmierci sanacja nie potrafiła znaleźć godnego następcę, który potrafił by udźwignąć tak wielką władzę. Problem ten rozwiązano w drodze "okólnika" premiera F.S. Składkowskiego z 15 lipca 1936 r., który nakazywał traktowanie Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych gen. E. Rydza-Śmigłego "jako pierwszą osobę po Panu Prezydencie RP", co oznaczało de facto zmianę Konstytucji (która takiej funkcji nie przewidywała), bez zachowania należytej formy. Powstał w ten sposób ustrój nieformalnej dwuwładzy prezydenta Mościckiego i generała (potem marszałka) Rydza.
Co więcej praktyka sprawowania władzy, przesuwanie się doktryny OZN (partii rządzącej) coraz bardziej na prawo, przejmowanie coraz bardziej nacjonalistycznych czy antysemickich haseł, próba wprowadzenia "kultu wodza" (Rydza-Śmigłego, słynne "Wodzu prowadź Nas na Kowno") oznaczała, że ustrój RP ewoluował w kierunku ustroju urzeczywistnianego przez faszystów włoskich. Ewolucję tą zakończył wrzesień 1939 r., który oznaczał też koniec stosowania Konstytucji kwietniowej, po czterech i pół roku od jej uchwalenia.
powrót do początku.


Źródła:

1. M. Kallas "Historia ustroju Polski X-XX w".
2. "Konstytucje Polski" pod redakcją M. Kallasa tom 2.
3. Wykład Pani Dr Hab. Doroty Malec z Katedry Historii Państwa i Prawa Polskiego UJ.
4. "Historia ustroju i prawa polskiego" J. Bardach, B. Leśniodorski, M. Pietrzak.
5. "Od rządów ludowych do przewrotu majowego" A. Ajnenkiel.





powrót do spisu treści



© copyright 2007 - Adam Pązik
Design by Scypion